VFR-OC Poland ForuM

Sezon w pełni a moto stoi!
Pojechałem troche oblatać w koło komina i władowałem się w dziurę. Moto po przejechamiu ok. 2km nagle zaczęło przerywać , jakby ktoś wyłączył wtyczke z prądem! Nie było zapłonu. Zredukowałem myśląc że to brak paliwa i przełączyłem na rezerwe. Moto przerywało dalej ale zauważyłem że gdy wyłączyłem światła mijania, gasł całkowicie silnik. Gdy włączałem światła to dostawał zapłonu. tak też ledwo ledwo przejechałem jeszcze 5 km i całkiem stanąłem! Na miejscu sprawdziłem podłaczenia i niby wszystko OKI>. Niestety kontrolki ledwo co się tliły. Sprawdziłem aku i okazało sie że ma zwarcie na celi. Mój aku do wywalenia.Wziąłem więc aku kumpla i moto odpaliło mormalnie i jedze.
Moje pytanie:
" Dlaczego przy włączonym silniku i odpięciu masy z aku moto zaczyna przerywać?" Dlaczego poprawa jest wtedy, gdzy właczę światła mijania. Załacza się wtedy masa przez światła, czy co? Gdzie szukac kabla masowego pomiędzy silnikiem a ramą?"

O ile wiem błędem jest odłączać akumlator od motoru, gdy silnik pracuje ze względu na możliwe uszkodzenie układu ładowania - musi być pod obciążeniem. Masa jest bezpośrednio z aku do ramy. Zobacz czy co warty jest jeszcze przewód łączący - lubi śniedzieć. Ja miałem problem z elektryką jak upalila się kostka od reglera, ale po naprawie tego jest ok. Podjedź do elektryka - bo jak sam nie znasz się to szkoda nerwów.