Problem ze światami
: sob 04 cze 2011, 02:36
Witam wszystkich
Lecę sobie dzisiaj w nocy tak około 00.30 moją VFR'ą aż ku moim zdumieniu w szczerym polu zgasły wszystkie światła. Całe szczęście że nie wylądowałem w rowie. Ale nic to, może ktoś z was może mi pomóc, jestem obecnie na wsi i nie mam dostępu do elektryka a wrócić jakoś trzeba. No więc jest tak :
VFR VTEC ABS rocznik 2002
rozrusznik kręci, moto odpala da się jechać, ale totalnie nie działają wszystkie światła kierunki stop drogowe wszystkie żarówki martwe, nawet klakson jest martwy, co ciekawe również deska rozdzielcza nie wykazuje objawów życia, nawet obrotomierz nie działa, miga za to kontrolka HIS'a no i zegarek pokazuje godzinę.
Ktoś coś podpowie ? gdzie szukać, co wymienić ? niestety jestem zdany na siebie, 200 km od domu więc proszę o jakieś konkretne wskazówki, aha akumulator jest OK. podejrzewam jakiś bezpiecznik albo przekaźnik , jednak muszę wiedzieć gdzie go szukać konkretnie lub może co innego ?
Pozdrawiam i czekam na sugestie.
Lecę sobie dzisiaj w nocy tak około 00.30 moją VFR'ą aż ku moim zdumieniu w szczerym polu zgasły wszystkie światła. Całe szczęście że nie wylądowałem w rowie. Ale nic to, może ktoś z was może mi pomóc, jestem obecnie na wsi i nie mam dostępu do elektryka a wrócić jakoś trzeba. No więc jest tak :
VFR VTEC ABS rocznik 2002
rozrusznik kręci, moto odpala da się jechać, ale totalnie nie działają wszystkie światła kierunki stop drogowe wszystkie żarówki martwe, nawet klakson jest martwy, co ciekawe również deska rozdzielcza nie wykazuje objawów życia, nawet obrotomierz nie działa, miga za to kontrolka HIS'a no i zegarek pokazuje godzinę.
Ktoś coś podpowie ? gdzie szukać, co wymienić ? niestety jestem zdany na siebie, 200 km od domu więc proszę o jakieś konkretne wskazówki, aha akumulator jest OK. podejrzewam jakiś bezpiecznik albo przekaźnik , jednak muszę wiedzieć gdzie go szukać konkretnie lub może co innego ?
Pozdrawiam i czekam na sugestie.