Vtec rozładowuje się akumulator
: czw 26 sie 2010, 20:07
Kilka razy zdarzyło mi się że gaszę rozgrzany motor (temp. ok 100 st, chodzi wiatrak) i już nie mogę zapalić. Na popych pali bez problemu.
I już sam nie wiem co to jest bo nie jest to regułą i trafia się to w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Ostatnio było nawet tak że zgasł mi podczas ruszania (silnik był rozgrzany po wcześniejszej jeździe) i już nie chciał zapalić, tzn. przygasają kontrolki, zeruje się zegar i nie ma siły zakręcić. Zapalił na pych, przejechałem ok 2 km, zgasiłem, poczekałem z pół godz i zapalił bez problemu. Po przejechaniu ok 10 km zgasiłem i już nie chciał zapalić, miernik pokazywał coś ok 12,3 V. Nawet światła wyłączyłem przed wyłaczeniem zapłonu.
Myślę sobie, że problem jakiś z ładowaniem, no więc sprawdziłem i co jest:
Silnik zimny, wolne obroty - 14,4 V
j.w. + włączone światła - 14,0 V
j.w. + załączony wiatrak - 12,7 V
j.w, ale obroty ok 3 tys - ok 14,0 V
No i k.... nie wiem co jest. Może ktoś miał podobny problem?
Podpowiem, że nie mam żadnych dodatkowych odbiorników prądu (alarmu, podgrzewanych manetek itp.). Akumulator nowy (ok 3 mies), co prawda aku jakiś tani (jedyny jaki był dostępny od ręki), MLINE, niby żelowy, ale żel to on może widział jedynie na włosach sprzedawcy
. Ogólnie aku trzyma prąd i nie ma problemu z zapaleniem po postoju załóżmy 1 tydz.
Chyba po prostu zacznę jeździć z podłączonym na stałe miernikiem
I już sam nie wiem co to jest bo nie jest to regułą i trafia się to w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Ostatnio było nawet tak że zgasł mi podczas ruszania (silnik był rozgrzany po wcześniejszej jeździe) i już nie chciał zapalić, tzn. przygasają kontrolki, zeruje się zegar i nie ma siły zakręcić. Zapalił na pych, przejechałem ok 2 km, zgasiłem, poczekałem z pół godz i zapalił bez problemu. Po przejechaniu ok 10 km zgasiłem i już nie chciał zapalić, miernik pokazywał coś ok 12,3 V. Nawet światła wyłączyłem przed wyłaczeniem zapłonu.
Myślę sobie, że problem jakiś z ładowaniem, no więc sprawdziłem i co jest:
Silnik zimny, wolne obroty - 14,4 V
j.w. + włączone światła - 14,0 V
j.w. + załączony wiatrak - 12,7 V
j.w, ale obroty ok 3 tys - ok 14,0 V
No i k.... nie wiem co jest. Może ktoś miał podobny problem?
Podpowiem, że nie mam żadnych dodatkowych odbiorników prądu (alarmu, podgrzewanych manetek itp.). Akumulator nowy (ok 3 mies), co prawda aku jakiś tani (jedyny jaki był dostępny od ręki), MLINE, niby żelowy, ale żel to on może widział jedynie na włosach sprzedawcy

Chyba po prostu zacznę jeździć z podłączonym na stałe miernikiem
