Problem z praca silnika po wiekszym deszczu...

Macie problem z elektryką VFR? Zapraszam tutaj
Awatar użytkownika
DeVeDe
pisarz
pisarz
Posty: 298
Rejestracja: sob 10 sty 2009, 12:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Bródno
Kontakt:

Problem z praca silnika po wiekszym deszczu...

Post autor: DeVeDe » pn 09 sie 2010, 00:36

Elo :) Mialem watpliwa przyjemnosc zmoknac na mazurach podczaqs przyzwoitej burzy. Wszystko bylo by fajnie pieknie gdyby nie to ze w pewnej chwili uslyszalem ze moto zaczelo pierdziec i stracilo moc w czasie kiedy przestalo padac ale bylo bardzo mokro na asfalcie... wydaje mi sie ze przestal pracowac na jeden albo na 2 gary... jak moto postawilem na stacji... odpalone z 15 minut tak ze kilka razy wlaczyl sie wentylator to wszystko wracilo do normy... Mysl nasuwa mi sie jedna... przewody wysokiego napiecia do swiec... Dobrze rozumuje? Dopiero wrocilem i juz ciemno by moto rozbierac ;) Ewentualnie jakie kable mozecie polecic i gdzie je dostac w warszawie lub okolicach?
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
robsonic
klepacz
klepacz
Posty: 829
Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
Imię: Robert
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych city????
Kontakt:

Post autor: robsonic » pn 09 sie 2010, 14:52

To przewody na bank.... najlepiej w totalnej ciemni odpalić moto i patrz czy są fajerwerki pod bakiem, przewody do wymiany :)
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę :)

Awatar użytkownika
brutoos
pisarz
pisarz
Posty: 294
Rejestracja: pn 23 lut 2009, 13:40
Imię: Jacek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: brutoos » pn 09 sie 2010, 15:51

może Ci też gdzieś indziej zwierać przewód do masy. Kiedyś w XJ mi zwierała wiązka przewodów idąca do lampy i stacyjki z chłodnicą oleju i efekty były podobne :)

ale fajerwerki pod bakiem pewnie będą bardziej prawdopodobne :)

Awatar użytkownika
DeVeDe
pisarz
pisarz
Posty: 298
Rejestracja: sob 10 sty 2009, 12:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Bródno
Kontakt:

Post autor: DeVeDe » sob 14 sie 2010, 21:14

no i zonk.. dzisiaj jak wracalem z roboty jak swiecilo sobie sloneczko moto dostalo czkawki.... no dobra.. sprawdzilem tylne swiece... dzialaja... zostaly te z przodu... narazie tylko wyjalem przewody i wsadzilem je spowrotem ( z nadzieja ze ktorys przewod moze sie wysunal)... bez efektu... nie mam klucza do swiec o takiej dlugosci wiec swiece z przodu nie bardzo mialem jak ruszyc... reke tez wsadzic kiepsko w ten zar... najblizej mam moto-akcesoria... na stronie niby maja klucze... Chcialem sie jeszcze dostac do samych przednich przewodow... jednak burza zepsula mi plany i darowalem sobie sciaganie boczkow... Problem z tym ze jutro jest jakies swieto i wszystko ma byc pozamykane o_O a czasu tez za duzo nie mam bo wieczorem do roboty o_O bede bardzo zly jak to cos powazniejszego...

[ Dodano: 2010-08-19, 17:27 ]
drugi raz posciagalem przewody... zalozylem.. i przeszlo o_O a ostatnio w burze jechalem dosc przyzwoita... potem wracalem kiedy bylo bardzo mokro.. i nic... jest dobrze :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości