
Opiszę pokrótce sytuację...:
Około 1,5 miesiąca temu padł mi regulator napięcia w mojej VFR, objawiło się to padnięciem moto podczas jazdy oraz totalnie rozładowanym akumulatorem. Po wymianie reglera, który pochodził 1,5 m-ca nagle po odpaleniu moto w garażu VFR padła, silnik zgasł, zero oznak życia, zero elektryki, żadna kontrolka się nie pali. Moja diagnoza- bezpiecznik główny. Patrzę, spalony. Szybka wymiana, zapinam kostkę- błysk. Kolejny spalony. Zwarcie w układzie. Po szybkim zdiagnozowaniu i odpięciu kilku kostek, padło na regulator napięcia (dla ciekawych, wpiąłem wiatrak od komputera, który miałem akurat pod ręką w miejsce bezpiecznika, zamykając obwód, i odłączałem "podejrzane" kostki, czekając aż wiatrak zgaśnie, zapłon oczywiście wyłączony).
Teraz pytanie dla elektryków lub ludzi, korzy "umieją prąd"

Zauważyłem, że kilka nitek wewnątrz głównego przewodu masowego idącego z aku na ramę jest przerwanych (starość?). I dumam, skoro to powoduje zmniejszenie przepływu prądu, to pewnie również skutkuje zmniejszeniem przyjmowania prądu przez aku a to z kolei powoduje wzmożenie obciążenia (nagrzewania się) regulatora? Czy dobrze kombinuję? Ponadto zauważyłem, że kostka z przewodu idącego z alternatora do reglera, znajdująca się pod pompą paliwa jest jakby...zalana jakąś cieczą (płyn, olej? Ciężko stwierdzić.). Macie pomysł skąd i co to może być? Dodam, że owa kostka była czyszczona z okazji zmiany reglera, ok 1,5 m-ca temu. Z pompy paliwa nic nie cieknie.
Informacje dodatkowe:
- aku nowe, sprawne,
- alternator sprawny, mierzony przeze mnie, napięcie ładowania w zależności od obrotów 20-80V, czyli prawidłowo, jak książka pisze,
- światła z tyłu mam ledowe (kolejne pytanie, czy to wpływa jakoś na obciążenie bądź odciążenie regulatora napięcia?),
- WAŻNE! Stary regulator NIE robi zwarcia. Być może przez jego spalenie? Nie wiem.
- mam podgrzewane manetki, wpięte na przekaźniku pod światła, moto palone zawsze na zgaszonych światłach, czyli minimum poboru prądu podczas rozruchu, od zmiany reglera jeździłem na manetkach może raz, czy dwa- to raczej nie powód,
- nowy regler był od vf 750, dedykowany również do cbr, napięcie ładowania było w normie, przeniesiony został w okolice lewego seta dla pasażera, z powodu jego rozmiarów (nie mieścił się- większe żeberka), braku przepływu powietrza, oryginalnie mocowany jest na blaszce która i tak nie oddaje ciepła do ramy, więc to nie powód raczej.
Uff...długie to wyszło, wytrwałym dziękuję za cierpliwość i proszę o odpowiedzi, bądź pomysły

Pozdrawiam!