NO i rozebrałem "czachę" pogmerałaem przy kostkach doprowadzających "prądy" do tablicy
i jakież moje szczęście było gdy wszystko "zadziałało"
Niestety przedwcześnie odtrąbiłem sukces, następnego dnia na początku było dobrze później znowu wariactwo

Macie jakiś patent gdzie szukać "ucieczki" prądu?
Ewidentnie gdzieś pojawia się "większy" opór powodując wariację "klocków" wskaźnika
