Strzelanie w kolektory

Macie problem z mechaniką VFRy? Piszcie.
Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Strzelanie w kolektory

Post autor: elco » ndz 23 cze 2013, 23:21

Od pewnego czasu zaczalem sie borykac z dosc denerwujacym problmem w mojej VFR z 2000 roku (przebieg 66 000km)

Problem pojawil sie po przejechaniu 300-400km w tym sezonie. Motocykl mam od 3 lat i przejechalem na nim okolo 40 000 km i daje sobie glowe uciac, ze wczesniej cos takiego nie wystepowalo.
Mianowice przy hamowaniu silnikiem z wysokich obrotoow tj. 8-10 tys. r.p.m. slysze strzelanie z przednich kolektorow (prawdopodbnie). W puszke wydechu nie strzela. To nie sa pojedyncze strzaly ale charakterystyczne cykanie - jak seria z karabinu. Trwa to do zejscia w okolice 5 000 r.p.m.. Ponizej tych obrotow problemu nie ma.
Po przejechaniu kilkunastu kilometrow sprawa sie troche polepsza ale problem dalej nie znika.
Silnik odpala normalnie, jak zawsze. Pracuje rowno i bez zastrzezen. Obroty nie faluja. Na biegu jalowym tego problemu nie da sie wychwycic.
Wyglada mi to na jakis problem z zaplonem lub paliwem i uwazam, ze jest sie czym przejmowac.
Sprawdzilem i wyczyscilem filtr powietrza (zmieniony pod koniec poprzedniego roku).
Sprawdzilem luzy zaworowe (3 zawory do regulacji) - niestety to nic nie zmienilo.
Przepustnice sa ssynchronizowane (jedna minimalnie ucieka - nie powinna miec wplywu).
Swiece maja wlasciwy kolor.
Komputer nie pokazuje bledow. Przeczyscilem styki czujnikow i ECU. Ale to nic nie dalo.
Sprawdzilem czy nie ma gdzies nieszczelnosci na kolektorach. Niczego nie czuc ani nie widac.
Olej i filtr oleju zmienilem na poczatku sezonu.

Koncza mi sie pomysly. W serwisie ASO Hondy rozlozyli rece. Moj dobry znajomy mechanik tez nie bardzo wie o co chodzi.

Czy ktos z was moze spotkal sie z takim problemem ? Czy moze podejrzewa co moze byc jego przyczyna ? Z gory dziekuje za pomoc.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
Arnold
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2421
Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
Imię: Arnold
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: Arnold » pn 24 cze 2013, 01:13

Przypuszczam nieprawidlową mieszankę paliwo-powietrze. Gdzieś czytałem że strzela przy zbyt ubogiej mieszance. Choć bardziej logicznym wydaje się zbyt bogata mieszanka i nie przepalenie całego paliwa i dopalenie go w wydechu.
Obrazek

Jak głupio pieprzę, to wybaczcie mi, ale jestem po kilku głębszych. :szczerbaty

Awatar użytkownika
kiki
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2502
Rejestracja: pt 13 sty 2006, 12:53
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Węgrów
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: kiki » pn 24 cze 2013, 10:43

to mogą być uszczelki kolektorów przy głowicy

Awatar użytkownika
klosiewi
klepacz
klepacz
Posty: 1369
Rejestracja: pt 24 kwie 2009, 15:59
Imię: Grzegorz
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Grójec

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: klosiewi » pn 24 cze 2013, 12:08

kiki pisze:to mogą być uszczelki kolektorów przy głowicy
Tak jak prawi kiki problemem może być albo uszczelki albo dziurka w układzie wydechowym

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: elco » pn 24 cze 2013, 20:42

Arnold pisze:Przypuszczam nieprawidlową mieszankę paliwo-powietrze. Gdzieś czytałem że strzela przy zbyt ubogiej mieszance. Choć bardziej logicznym wydaje się zbyt bogata mieszanka i nie przepalenie całego paliwa i dopalenie go w wydechu.
Tutaj teoretycznie wszystko sie zgadza, ale praktycznie nie ma wielkich mozliwosci regulacji. Wtryskow juz sie nie da ustawic tak latwo jak gaznikow. Jezeli mieszanka jest zbyt uboga albo zbyt bogata cos musialo przestawic sie w komputerze.
kiki pisze:to mogą być uszczelki kolektorów przy głowicy
Kiedys jak rozbieralem kolektory do malowania pamietam, ze tam nie ma zadnych specjalnych uszczelek. Rura ma zgrubienie i nic poza tym, chociaz na rysunku widac, ze jest jakas wkladka wchodzaca do srodka. Nie mniej jednak sprawdze w jakim to jest stanie. Mysle, ze to dobra wskazowka.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

jaroslawp
pisarz
pisarz
Posty: 232
Rejestracja: wt 27 sty 2009, 19:51
Imię: Jerry
województwo: zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Szczecin

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: jaroslawp » wt 25 cze 2013, 06:21

elco pisze:Kiedys jak rozbieralem kolektory do malowania pamietam, ze tam nie ma zadnych specjalnych uszczelek.
Jak to niema? Są... takie ładne miedziane.Obrazek
Przy montażu zostają spłaszczone, więc po każdym demontażu kolektorów powinno się je raczej wymienić.

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: elco » wt 25 cze 2013, 15:39

Zatem zaczne od wymiany tych uszczelek. Wszystkich 4. Jezeli nie pomoze bedziemy szukac dalej.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: elco » ndz 27 kwie 2014, 19:59

Odgrzebie temat, bo niestety problem powrócił w tym sezonie.

W ubiegłym sezonie po sprawdzeniu wtyczek i spryskaniu kontaktem wielu styków w tym ECU wydawało mi się, że problem został rozwiązany. Niestety wydawało mi się...
Po pierwszych jazdach w tym sezonie znów zaczęło pykać. Wymieniłem więc uszczelki między kolektorami a głowicą oraz uszczelki łączące tylne rury. Po wymianie w pierwszej chwili było jeszcze gorzej niż przed wymianą, bo pykanie było słychać także poniżej 5 tys. Trochę pokatowałem silnik i wraz ze wzrostem temperatury pykanie pojawia się znacznie rzadziej. Starałem się poskładać te uszczelki dokładnie i myślę, że problem jest gdzieś indziej niż w szczelności układu wydechowego.
Czy komuś przychodzi jeszcze coś na myśl ? Czy jest jakiś sposób na regulacje składu mieszanki ? Czy problemem może być także szczelność układu dolotowego ? Może poluzował sie jakiś wężyk - bo też o takich przyczynach coś czytałem.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
Fakir
klepacz
klepacz
Posty: 1105
Rejestracja: śr 02 lut 2011, 18:51
Imię: Krzysztof
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: Fakir » ndz 27 kwie 2014, 21:05

Sprawdź czy wtryski nie leją - powinny puszczać ładną jednolitą mgiełkę bez widocznych kropli paliwa

Aby to zrobić musisz odłączyć fajki od świec, wykręcić świeczki, włożyć w fajki, świece oprzeć o metalowe elementy - tak aby miały kontakt z masą,
następnie ściągasz filtr powietrza (wcześniej musisz podnieść zbiornik paliwa)
odkręcasz gaz na maxa - widzisz gardziele ssące
uruchamiasz rozrusznik, jak do odpalenia motka i patrzysz czy wtryski puszczają mgiełkę, czy też walą kropelkami.

Znajomy miał taki przypadek w swojej 800fi, dodatkowo miał spadek mocy i zwiększone spalanie
Yamaha XJ600N
Honda VFR750
Yamaha XT600z Ténéré

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Re: Strzelanie w kolektory

Post autor: elco » ndz 11 maja 2014, 13:56

Udało się rozwiązać problem, a już się szykowałem do sciagniecia airboxu i ogladania wtryskow.
Jako, ze problem pojawial sie tylko podczas jazdy, przy schodzeniu z obrotow bylem przekonany, ze strzelanie dochodzi z kolektorow. Wymienilem uszczelki, sprawdzilem wszystkie weze, zlacza elektryczne, bledy na komputerze i nic. Cos mnie wczoraj tknelo zeby sprawdzic czy skoro strzela podczas jazdy bedzie tez strzelac na biegu na stopce centralnej. I zaczelo strzelac, ale z tylu motocykla. Winnym calego zamieszania jest lancuch. Jest juz zuzyty i nierownomiernie rozciagniety. Podciagalem i sprawdzalem go na poczatku sezonu i nie przypuszczalem, ze moglo sie z nim cos stac przez kilkaset km, ktore zrobilem od poczatku sezonu. Lacznie przejachal juz jakies 35k km wiec ma prawo domagac sie wymiany. Po jego naciagnieciu, chyba ostatnim, cisza jak makiem zasial.
Dobra lekcja na przyszlosc.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości