
Od jakiegoś czasu trudzę się z zardzewiałym wnętrzem zbiornika paliwa, efekt jest taki że po ok. 3 tyś km, gaźniki są znów do czyszczenia, filtr paliwa oczywiście nowy.
Próbowałem już z garścią nakrętek M8 w zbiorniku, tańczyć w rytm salsy ale to nie wiele pomaga o rdzawy osad jest nadal!

ostatnio zalałem wnętrze zbiornika, odrdzewiaczem Fosol (kwas fosforowy 30%)
zostawiłem kwasiora w baku na cały dzień, wynik taki że rdzawy nalot zniknął i widać gołą blachę, ale miejscami jest jakiś czarny syf, który po przetarciu brudzi czarnym nalotem, próbowałem to wypłukać szlałchem ale nic nie pomaga...
znacie jakieś inne metody na angielskie zardzewiałe zbiorniki? czy zostaje mi szukanie zbiornika od innego sprzęta?
pozdr
