Strona 1 z 3

Negatywny opis VFR

: czw 03 gru 2009, 14:26
autor: szatan
Znalazłem kiedys tam opis vfr przez jakiegos kolesia , zobaczcie co gosc napisał o VFR.
Co o tym myslicie , najlepszy opis dzwięklu silnika , Pozdrawiam nieznajomego motórzyste.

Kod: Zaznacz cały

Honda VFR800Fi

Ujezdzana przez niego od polowy 2008, dopieszczona, z masa wyposazenia dodatkowego i malutkich przerobek w kierunku turystyki. Byla w Norwegii, Chorwacji i paru innych krajach. Wczesniej raptem 100km moze na niej przelecialem.
Przez ten tydzien z kawalkiem ok 3,8tys przelecialem... i coz moge powiedziec?

Denerwujacy sprzet :)

Zaczne od plusow, jest ich znacznie mniej wedle mojej opinii. Wygodna pozycja za kierownica, wskaznik paliwa (czego RRka nie miala ;) ), hmmm... no i sprzet jezdzi :) Mozna doliczyc do tego jeszcze dzwiek do okolo 3tys rpm oraz elastycznosc na 5/6 biegu przy predkosciach 120-160kmph.

Minusow jest znacznie wiecej. Najgorsza rzecza jest miauczenie silnika - rozrzad na kolach zebatych. Wyobrazcie sobie dwa zabijane koty.. jeden w garnku ze wrzacym olejem, drugi wkrecany w lancuch moto.. Koszmar, absolutny koszmar, psujacy cala radosc z jazdy. Z tylko tego powodu jest to pierwszy w mojej karierze motocykl, z ktorego chetnie zsiadalem, myslac po cichu "ufff, nareszcie". Kolejne minusy - silnik V4 wpadajacy w rezonans dwukrotnie w calej skali obrotow. 3-3,5k rpm i potem w okolicach 6,5-8k rpm. Na co sie to przeklada?

Wredne drgania, przy 120 i potem przy 160kmph uniemozliwiajace korzystanie z lusterek, powodujace drgania szyby (turystyczna MRA), kierownicy, robiace sieczke z jaj, obrzydzajace jazde. Momentami mialem wrazenie, ze zaraz silnik sie rozleci po prostu, a wal korbowy z lydki beda mi sanitariusze wyciagali.
Zachowanie w winklach... dziwne. W poczatkowej fazie zlozenia prostuje sie, trzeba mocno z siodla zejsc.. i tutaj jest problem, poniewaz chwilunie potem ni z tego, ni z owego, moto zaczyna walic sie na asfalt, wymuszajac kontre, zupelnie nie sygnalizujac takiego zachowania. Duzy minus. Zawieszenie zestrojone na sztywno dopiero lekko pomaga, takze i zachowanie w koleinach, ale komfort jazdy po miastach cierpi na tym mocno.
Owiniecie sie wkolo baku, schowanie za szybka jest ciezkie juz przy moich 182cm wzrostu.
Spalanie, jak na 800tke, w normie, ale bez zachwytu.
Koszty eksploatacyjne - podepre sie opinia znajomego - paliwo 7,5 w cyklu mieszanym 30%miasta/70% trasa podmiejska, 6,5 na trasie dlugodystansowej o malym natezeniu ruchu, wiec bez szalenstw. Serwis eksploatacyjny w cenach RRki, minimalne roznice ze wzgledu na brak gaznikow. Dostepnosc czesci znosna, ale bez rewelacji, jednak w wypadku slizgu czy wypadku.. horror. Przykladowo - tylna lampa, o ile jest dostepna, to koszt (uzywana, z rozbitka) rzedu 800-1000pln.

Zycie codzienne z VFRka jest juz nieco ciekawsze. Dorobiony uchwyt pod palmtopa, wyprowadzone gniazdko zapalniczki na owiewke boczna, stelaz pod trzy 42litrowe kufry, siedzenie skorzane, robione na zamowienie, wysoka, wyprofilowana szyba, kierunki z owiewkowych "lezek" przelozone na lustra (od Gixxera 1000 K4), to niewatpliwe ulatwienia i modyfikacje... dobre, jak je oceniam. Nie ma udziwnien, wszystko zrobione ze smakiem i profesjonalnie.

Problemy z VFR to padajacy regulator napiecia - kilka stowek, komputer pokladowy, latwo zdychajacy przy grzebaniu w elektryce (tutaj padl przy zakladaniu alarmu przez elektronika! z niemalym doswiadczeniem przy takich pracach) no i kur**... to miauczenie....

Slowem - motocykl zdecydowanie nie dla mnie. W tych samych pieniadzach, walorach uzytkowych i o tej samej przynajmniej trwalosci , jest kilka lepszych wyborow.

: czw 03 gru 2009, 14:41
autor: rinas
A może on jeździł innym motocyklem :?:

: czw 03 gru 2009, 14:42
autor: Gacol
Widocznie gość wymagał czegoś innego .Skoro porównuje to do RRki co w ogóle nie pasuje...to tak jak byś porównał wygode na goldasie i skuterze na dystansie 1000km.Bezsens

: czw 03 gru 2009, 14:48
autor: Skuciok
Obraził fyfyry , na pal z nim

: czw 03 gru 2009, 14:49
autor: dagon
Zdecydowanie przegina. Idąc tym tokiem to o innych motocyklach można by napisać 4x dłuższe rozhisteryzowane tekst. Sam mam 182 cm wzrostu i nie miałem specjalnych problemów z ułożeniem się na moto.

: czw 03 gru 2009, 15:40
autor: orzyl
jedni lubią brunetki drudzy blondynki... :)

: czw 03 gru 2009, 15:49
autor: wowo
Jakieś bzdury jaki rezonans jakie 1000 złotych za używaną lampę wku,,,,, mnie gość a taki miałem dobry humor

: czw 03 gru 2009, 15:56
autor: Hefajstos
Każdy ma prawo do swojego zdania, ale tutaj troszkę ktoś z opisem przesadził.
Sam mam 188 wzrostu 105 kg żywej wagi i VFR-ka jest dla mnie bardzo wygodna.
Co do dźwięku silnika, to właśnie owe koła rozrządu wraz z akompaniamentem bulgoczącego V4 dodają właśnie smaczku dźwięku silnika i właśnie ten dźwięk kocham najbardziej.
Co do wibracji mocno przesadzone.
Koszt zakupu tylnej lampy też.

Prawdopodobnie pisał to laik, który pewnie jako pierwszy motor kupił sobie VFR-ke i wymyśla .

: czw 03 gru 2009, 17:05
autor: Argail
Panowie... Przepraszam!!!

Niestety z bólem muszę przyznać, że mi ciśnienie podskoczyło....

Mowa o moim motocyklu - poznałem autora po stylu opisu...

Owym autorem jest mój kolega, z którym w ramach doświadczeń wymieniliśmy się latem na kilka dni sprzętami - on pojechał gdzieś pod Wrocław a ja do Szczecina (z Poznania)

Efekt końcowy - jemu się nie podobało a ja kupiłem jego Hondę jako drugie moto


Niestety w opowieści z jazdy nie był tak radykalny jak w powyższym opisie - fakt, narzekał na zarzynane koty i wibracje

Niestety opis się zemścił na nim - za kasę z RR dołożył i kupił CBR1100, które mu po dwóch miesiącach ukradli

W efekcie odkupił z powrotem swoją RRkę

Oj dostanie ogarniacza za taki opis...

Normalnie bym mu zamknął garaż ale zdążył się wyprowadzić...

Dobrze, że chociaż pozytywnie na temat stanu mojego moto się wypowiedział :)

: czw 03 gru 2009, 17:07
autor: Argail
no z tym przebiegiem to go trochę fantazja poniosła...
Sprzęt miał 5 dni :)
a jak on ma 182 cm to ja mam 2,20 nieprawdaż Hefajstos?

Bajkopisarz...


Ps -Maciej -autor to ten gość w długich włosach na niebieskiej GSXF z zeszłorocznej Pyry :)

: czw 03 gru 2009, 17:15
autor: Argail
szatan pisze:Problemy z VFR to padajacy regulator napiecia - kilka stowek, komputer pokladowy, latwo zdychajacy przy grzebaniu w elektryce (tutaj padl przy zakladaniu alarmu przez elektronika! z niemalym doswiadczeniem przy takich pracach) no i kur**... to miauczenie....
Kwestią wyjaśnienia - nie padł regler tylko akumulator zdechł - kopiłem niepotrzebnie na szybko drugi regler

Komputer zepsułem na samym początku robiąc spięcie jak zmieniałem coś przy elektryce - musiałem kupić drugi komputer...

Trochę pomieszał fakty :)

: czw 03 gru 2009, 17:25
autor: Fazer72
YYYYYYYY Znaczy...........
Nie samochody - tylko rowery :shock:
i nie rozdają - tylko kradną :lol: :evil

: czw 03 gru 2009, 17:39
autor: mack72
Panowie to są jego subiektywne doznania, nie każdemu musi pasić VFR. Na tym forum kazdy doskaonale zna wady i zalety tego motocykla i basta.Ale nie zapominajcie że oprócz nas są jeszcze setki motocyklistów dosiadających różnych motongów.Szacun i lewa łapa dla wszystkich. 8)

: czw 03 gru 2009, 17:55
autor: szatan
Oczywiscie to są jego dozniania ale koleś przesadza konkretnie , tekst o drganiach lusterek to konkretne przegięcie , a może moja jest jakas inksza bo ja nie zauwazyłem zadnych drgań silnika co by mi w bucie korbowód sie miał zaraz pojawic ani lusterek ktore drgaja tak ze nic w nich by nie było widać
Moze i lampa kosztuje duzo ale kto mu każe ją rozwalać ? przewaznie ulega uszkodzeniu przy wypadku i to sprawca płaci wiec o co cho ??
Regulator ? a co to pada tylko w VFR ?

Oczywisce VFR nie musi sie podobać wszystkim ale trzeba troszke miec umiaru , opis konkretnie przegięty.

: czw 03 gru 2009, 17:55
autor: Art
kazdy ma prawo dp swojej opini.
gdybym nie miał VFR byc może taka opinia by mnie zniechęciła.
Ale wiem , że to co pisze w zupełności nie pokrywa się z tym co mam:)
Może to i lepiej- VFR pozostanie motocyklem kultowym :)