Uślizg tyłu, utrata kontroli....ała !

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
Struś
pisarz
pisarz
Posty: 242
Rejestracja: wt 02 paź 2007, 00:00
Imię: Sławek
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Uślizg tyłu, utrata kontroli....ała !

Post autor: Struś » pn 24 sie 2009, 12:57

Znalazłem taki zapis zdarzenia (jest to wypadek więc Ci co są uczuleni na takie dzwony niech nie oglądają). Zastanawiam się tylko jaka była przyczyna tego nieszczęścia ?
http://www.youtube.com/watch?v=Z4iLQiBs ... re=related
Pytam bo mam powody... Kiedyś przy dużej prędkości też coś takiego miałem tylko, że ja najechałem na farbę i uśliznęło się tylne koło. Serce miałem w gardle, ale opanowałem ten uskok. Tutaj widać czysty asfalt a mimo to koło poleciało w bok...
Życie to nie czas kiedy oddychasz tylko te chwile, kiedy zapiera Ci dech w piersiach...

katan
teksciarz
teksciarz
Posty: 169
Rejestracja: wt 16 wrz 2008, 15:06
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-wa Bemowo
Kontakt:

Re: Uślizg tyłu, utrata kontroli....ała !

Post autor: katan » pn 24 sie 2009, 13:07

Struś pisze:Znalazłem taki zapis zdarzenia (jest to wypadek więc Ci co są uczuleni na takie dzwony niech nie oglądają). Zastanawiam się tylko jaka była przyczyna tego nieszczęścia ?
http://www.youtube.com/watch?v=Z4iLQiBs ... re=related
Pytam bo mam powody... Kiedyś przy dużej prędkości też coś takiego miałem tylko, że ja najechałem na farbę i uśliznęło się tylne koło. Serce miałem w gardle, ale opanowałem ten uskok. Tutaj widać czysty asfalt a mimo to koło poleciało w bok...
To kawa zzr1100. z tego co pamietam ma 147KM. Chlopaki filmuja motocykl jak to ladnie jedzie wiec pewnie dopiero co ja nabyli.. Na obrotomierzu bylo z 5-6tysiecy (z tego co widac) potem redukcja i odwiniecie manety, tak mozna zlapac slizg z momentem i moca kawy11, zwlaszcza w lekkim pochyleniu. W momencie lapania uslizgu zamknal manete do zera.. Reszte juz widac.

Zdro!
katan
katan, po prostu katan..

Celem jest droga

Awatar użytkownika
Szozdul
pisarz
pisarz
Posty: 265
Rejestracja: pt 08 sie 2008, 19:13
Imię: Maciek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Łomianki

Post autor: Szozdul » pn 24 sie 2009, 13:20

Może za dużo gazu, może słaba opona (w przypadku tego z youtube) brak odpowiedniej geometrii (może po wypadku).

A moze to był kaskader?? :D

A co do naszych uślizgów to też kiedyś złapałem dwa bardzo duże uślizgi na mokrym na smołowych łatach na drodze, i duzo gazu nie dodawałem, delikatnie... a pozatym na suchym to ciezko złapać taki uślizg, chyba że piach, olej itp...

Awatar użytkownika
rinas
klepacz
klepacz
Posty: 1246
Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post autor: rinas » pn 24 sie 2009, 15:37

Ja w Lublinie raz złapałem niezły ślizg, prawie a bym typowego High side'a zaliczył jak już zacząłem z VFRy wyciskać więcej niż już była w stanie dać. Uratowało mnie, że nie odjąłem gwałtownie gazu. Ale nogami i tyłkiem już byłem w powietrzu.

katan ma chyba racje co do sytuacji z YouTube.

Awatar użytkownika
Figaro2
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 50
Rejestracja: pn 14 lip 2008, 17:24
województwo: małopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: TARNÓW
Kontakt:

Post autor: Figaro2 » pn 24 sie 2009, 15:43

Ale koleś chyba nawet nie próbował hamować przed dzwonem ???

Awatar użytkownika
rinas
klepacz
klepacz
Posty: 1246
Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post autor: rinas » pn 24 sie 2009, 15:51

Może się mylę, ale wogóle kolo leszczem zalatywał. Na GS'a 500 a nie za taką krowę się brać.

Awatar użytkownika
adi610
klepacz
klepacz
Posty: 783
Rejestracja: pt 20 cze 2008, 10:38
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Post autor: adi610 » pn 24 sie 2009, 15:54

Szozdul pisze:Może za dużo gazu, może słaba opona (w przypadku tego z youtube) brak odpowiedniej geometrii (może po wypadku).
Moto jest na Monachijskich numerach, moto po wypadku w niemcownii nie jest raczej dopuszczane do ruchu

zuzia tajger
klepacz
klepacz
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 15 kwie 2007, 18:41
Imię: ...
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: zuzia tajger » pn 24 sie 2009, 16:17

Figaro2 pisze:Ale koleś chyba nawet nie próbował hamować przed dzwonem ???
z reguły to się gazu dodaje przy uślizgu ... chyba. nie wiem ;]
...

Awatar użytkownika
Vermilion
klepacz
klepacz
Posty: 814
Rejestracja: ndz 09 sie 2009, 19:33
Imię: Adam
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałcz/Piła

Post autor: Vermilion » pn 24 sie 2009, 16:29

Jak dasz gaz nie mając przyczepności w zakręcie to koło przeciez jeszcze bardziej ci odjedzie... nie wolno ani go dodawać ani odejmować, kontrujemy wtedy ciałem i dopiero w momencie kiedy moto zacznie wracać do prostej pozycji dodajemy gaz, żeby go podciągnąć.

Co do filmiku to możliwe, że wcisnął za dużo tylnego hamulca jako noobek
Honda NSR 125 JC22A > Honda CB 500 > Honda VFR 750 RC36I > Yamaha TDM 850 4TX > Honda VFR 800Fi 99' SF > Honda VFR 800Fi 98' !!
SPEED UP - CENTRUM MOTOCYKLISTY
https://www.facebook.com/SpeedUP.Pila

katan
teksciarz
teksciarz
Posty: 169
Rejestracja: wt 16 wrz 2008, 15:06
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-wa Bemowo
Kontakt:

Post autor: katan » pn 24 sie 2009, 16:35

Vermilion pisze:Jak dasz gaz nie mając przyczepności w zakręcie to koło przeciez jeszcze bardziej ci odjedzie... nie wolno ani go dodawać ani odejmować, kontrujemy wtedy ciałem
Probowales kiedys tego czy tak tylko sobie piszesz? Bo z mojego doswiadczenia, to jak tylne kolo odjezdza, nie masz czasu nawet zeby zluzowac okreznice i pozostaje Ci tylko klasyczne wysmarowanie po odjechaniu tylnego kola - bo miales za duzo gazu, highside - bo sie przestraszyles i zamknales gaz, trzymanie gazu i dobre opony - zlapanie w koncu przyczepnosci i odjechanie z bananem na ryjku i czarna smuga z tylu na asfalcie.. 8)

Ale ja malo latam w sumie wiec moge sie nie znac..

Zdro!
katan
katan, po prostu katan..

Celem jest droga

Awatar użytkownika
rinas
klepacz
klepacz
Posty: 1246
Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post autor: rinas » pn 24 sie 2009, 16:41

katan pisze:Probowales kiedys tego czy tak tylko sobie piszesz? Bo z mojego doswiadczenia, to jak tylne kolo odjezdza, nie masz czasu nawet zeby zluzowac okreznice i pozostaje Ci tylko klasyczne wysmarowanie po odjechaniu tylnego kola - bo miales za duzo gazu, highside - bo sie przestraszyles i zamknales gaz, trzymanie gazu i dobre opony - zlapanie w koncu przyczepnosci i odjechanie z bananem na ryjku i czarna smuga z tylu na asfalcie.. 8)
Tak jest, dokładnie. Szkoda tylko, że nie zawsze wyjdzie ta ostatnia opcja :)

Awatar użytkownika
Figaro2
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 50
Rejestracja: pn 14 lip 2008, 17:24
województwo: małopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: TARNÓW
Kontakt:

Post autor: Figaro2 » pn 24 sie 2009, 17:17

a ja mówię , że koleś nie próbował hamować już po uślizgu tuż przed dzwonem w murek.

katan
teksciarz
teksciarz
Posty: 169
Rejestracja: wt 16 wrz 2008, 15:06
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-wa Bemowo
Kontakt:

Post autor: katan » pn 24 sie 2009, 19:17

Figaro2 pisze:a ja mówię , że koleś nie próbował hamować już po uślizgu tuż przed dzwonem w murek.
Bo on wlasnie zdazyl zluzowac okreznice i to bylo dla niego wtedy najwazniejsze ;)

Zdro!
k
katan, po prostu katan..

Celem jest droga

Awatar użytkownika
Vermilion
klepacz
klepacz
Posty: 814
Rejestracja: ndz 09 sie 2009, 19:33
Imię: Adam
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałcz/Piła

Post autor: Vermilion » pn 24 sie 2009, 19:45

Próbowałem katan ;) Raz mi się to udało a raz nie i leżałem :P (Nie na VFR) Nie udało mi się za tym 2 razem bo wtedy padał deszcz i koło odleciało tak daleko na bok, że zdążyłem tylko położyć się z moto gładko na ziemi i starałem się go trzymać jedną ręką, żebym ani ja ani moto nie wpadło na przeciwny pas drogi.

Chwila kiedy opona złapie ten swój "moment prostujący" podczas kontrowania w poślizgu jest bardzo łatwo wyczuwalny. Powinno się wtedy dodać gazu, żeby moto nie wywaliło się na zewnętrzny bok gdy stanie pionowo bokiem do kierunku jazdy. Nie mówię, że taki moment zachwiania następuje zawsze, głównie przy bardzo głębokich uślizgach.
Honda NSR 125 JC22A > Honda CB 500 > Honda VFR 750 RC36I > Yamaha TDM 850 4TX > Honda VFR 800Fi 99' SF > Honda VFR 800Fi 98' !!
SPEED UP - CENTRUM MOTOCYKLISTY
https://www.facebook.com/SpeedUP.Pila

Awatar użytkownika
rinas
klepacz
klepacz
Posty: 1246
Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post autor: rinas » pn 24 sie 2009, 19:55

Vermilion, dobrze to rozkminiasz, ale nie do końca. Chodzi o to, że jak łapiemy uślizg, bo za bardzo odkręciliśmy i poprostu opona nie wytrzymała pod względem przyczepności, czyli poprostu - straciliśmy przyczepnośc, wtedy - jeżeli instynktownie (trzeba sie tego oduczyc !!!) popuścimy gazu, opona natychmiast łapie przyczepnośc, a ponieważ znosiło nas do wewnętrznej zakrętu, to już jesteśmy pół-bokiem do kierunku jazdy. Tak jak napisałeś.

I wtedy przeniesienie siły rozpędu musi nagle zmienic wektor siły, i stąd gleba, czyli nagłe wyrzucenie w powietrze. Czasami da się uniknąc side'a upuszczając gazu, ale bardzo żadko. Bardzo często oglądając MotoGP czy w WSBK można widziec, jak typy radzą sobie z opanowaniem nagłego zerwania przyczepności. Ale to są zawodowcy, którzy robią to całe zycie, weekend w weekend także u nich to tak normalne jak u normalnego faceta reakcja na widok :tts ;-)

A tutaj, w duecie - raźniej :) http://www.youtube.com/watch?v=G0k3jid2tTk

P.S.
Można powiedziec, że perfekcyjne opanowanie zrywania przyczepności to właśnie power slidy, którymi kiedyś raczyli kibiców Haga czy Rossi. Teraz, kiedy kontrola trakcji i elektronika wpiedala się wszędzie, jest już tego jak na lekarstwo :/

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości