Strona 1 z 1

STATYŚCI

: pt 31 lip 2009, 11:34
autor: robsonic
Vitam
Temat może i dziwny ale na czasie. Ostatnio wysprzedaje się troszeczkę, mam tłumik i uważam że warto dlatego też umieściłem go w dziale giełda..... i się zaczęło. Ludzie którzy są na naszej stronce(nie wszyscy rzecz jasna) rozwalają mnie swoimi pytaniami. Jedna aukcja poszła się walic bo kolega z vfr-oc zalicytował najwyższą cene a póżniej kilka godzin przed końcem odwołał swoją ofertę.Okazało się że pomylił mnie z jakimś innym Robertem itd. Mnie się wydaje że poprostu przestraszył się jakiejś kolwiek przeróbki i odpuścił poprostu. To jeszcze można zrozumiec..... ale pytań zadawanych przez ludzi z naszej strony nie sposób zgłębic.
1.Czy on jest do hondy vfr ?
2.czy spalanie wzrośnie po jego założeniu ?
3.czy z rc36/1 pasuje bez przeróbek do rc36/2 ?
4.czy tłumik strzela czy raczej robi buuuuu?
5.czy wystarczy kupic tłumik czy jeszcze trzeba do niego coś miec??? (motocykl he he)
6.czy ten karbon to nie imitacja?
Dom wariatów!!!! Przecież gdyby jednemu czy drugiemu poczytac by się chciało to pewnie na te normalniejsze pytania znalazłby odpowiedzi.
Człowieku nie bądz STATYSTĄ!!!!!! poczytaj,to nie boli!!!!
Po to jest to forum!!!!!!
Kiedyś może złapiesz kapcia i będziesz szukał dilera Hondy żeby ci gume załatał.....

PS: odpowiadam koledze (nicka nie ujawnie) pytanie numer 4: Jak deszcz pada to strzela prawie jak w czasie burzy a jak jest słoneczko to normalnie takie buuuuuu leci z komina że czujesz się jak na wsi obok pastwiska z kozami.

: pt 31 lip 2009, 15:00
autor: arek
Ty sprzedajesz wydech... Wystaw aukcję na moto to dopiero wtedy zobaczysz jakie ludzie potrafią mieć pytania...

Re: STATYŚCI

: pt 31 lip 2009, 16:04
autor: MadziX
robsonic pisze: 4.czy tłumik strzela czy raczej robi buuuuu?
5.czy wystarczy kupic tłumik czy jeszcze trzeba do niego coś miec??? (motocykl he he)

PS: odpowiadam koledze na pytanie numer 4: Jak deszcz pada to strzela prawie jak w czasie burzy a jak jest słoneczko to normalnie takie buuuuuu leci z komina że czujesz się jak na wsi obok pastwiska z kozami.
:evil :evil :evil :evil

: pt 31 lip 2009, 23:40
autor: PETER
to dobre jest ,poproszę o jeszcze więcej pytań ,a może przenieść do działu HUMOR z podtytułem o co można zapytać sprzedawce :grin: :lol: :grin:

: sob 01 sie 2009, 00:20
autor: Kris*
robsonic pisze:Kiedyś może złapiesz kapcia i będziesz szukał dilera Hondy żeby ci gume załatał.....
moj (niestety)znajomy do nowki sztuki blejda pojechal "montowac" tablice rej wlasnie do dilera hondy!!!!!!!! :roll:

: sob 01 sie 2009, 00:57
autor: elco
Jeszcze do niedawna sprzedawalem pozostalosci mojej CBR F2.
Pytania, o ktorych piszesz to codziennosc, aczkolwiek znalazlo sie kilka geniuszy, którzy:
-chcieli montowac tarcze i zaciski w simsonie
-chcieli kupic set, ale najpierw pytali co to i do czego sluzy?
takich pytan byla masa. Takze nie ma sie co dziwic. Nawet na forum znajda sie amatorzy.

: sob 01 sie 2009, 12:14
autor: Fisher
elcommendante pisze:-chcieli kupic set, ale najpierw pytali co to i do czego sluzy?
HAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!! Nie wytrzymam!!!! Kurde, spierniczyłem się z fotela jak to przeczytałem :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:


I tutaj wychodzi że nieważne co to jest i do czego służy, ważne że tanie :D
Zawsze mówiłem że jest grupa ludzi którzy kupią nawet gówno w woreczku o ile cena będzie dobra :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:

: ndz 02 sie 2009, 00:29
autor: elco
początkowo sprzedawalem czesci po normalnych cenach.
Pozniej odkopalem to co zostalo mi w garazu i chcac sie tego pozbyc zaczalem wysprzedawac za grosze. Telefony sie urywaly. Oczywiscie nie generalizuje, ale wiekszosc pytan nie miala wiekszego sensu i tak wlasciwie nie moglem zrozumiec ludzi i ich problemow.

: ndz 02 sie 2009, 11:44
autor: MadziX
kiedyś kolesie przyjechali oglądać naszą GSXR 1100, po 5 min zaczęli narzekać,że jest za mocna i że to nie GSXF i pojechali do domu :roll:

: ndz 02 sie 2009, 17:01
autor: robsonic
Przypomniało mi się.... kumpel sprzedawał ZXR i przyjechał typ z jakimś znawcą tematu... moto w ciągu roku z 5 razy szlifowało( kumpel nie czuł sprzęta i już mu moto ogolnie przeszło) więc street monstrum. Wyglądał jakby z jakiegoś stuntu przedchwilą powrócił. W rzeczywistości nawet gumy ani razu nie spalił. Znawca usiadł i tekst: gdzie to się odpala... :grin: znawca się wydał he he,więc nie mogłem tego tak zostawic. Mówie do kumpla: Tomek, lec po kopkę na chate, wisi w kuchni koło szmat do garów. Tomek załapał i poszedł. Znawca ogląda..... odkręca zbiorniczek od hamulca i palcem coś sprawdza, zrobił się klimat W11. Tomek przyszedł i mówi: kopkę brat zabrał do roboty i będzie wieczorem. Znawca oburzony: nie będę tyle czekał, przyjechałem z daleka. W końcu wytumaczyliśmy typowi o co chodzi. Gośc odpalił moto i odwagi mu zabrakło, ZXR ryczał zajebi..... chyba najlepszy wydech jaki słyszałem. Znawca ruszył, wbił 2 i stwierdził że skrzynia nie za bardzo bo zgrzyty słychac. Chciałem mu pokazac jak się biegi wrzuca ale z drugiej strony sprzedac moto i póżniej usłyszec o jakimś dzwonie z jego udziałem.... hmmm chyba uratowaliśmy znawcy i jego koledze życie..... pewnie teraz szarpie kilosy KEWAYEM i cieszy się chłopak że mu skrzynia nie zgrzyta ;-)

: ndz 02 sie 2009, 17:54
autor: MadziX
:) "leć po kopkę na chatę, wisi w kuchni koło szmat do garów..' hahahahahaha