VFR-OC Poland ForuM

dzisiejsza historyjka. Podbijam motocyklem pod market, nieznany mi młodzieniec podjechał rowerem, zaczął pytać o motocykl, mówił, że bardzo mu się podoba i takie tam. Po chwili rozmowy zapytał nieśmiało czy może zrobić sobie przegazówkę, oczywiście zgodziłem się i zaprosiłem nowego kolegę żeby przymierzył się do maszyny. Odpaliłem, młody bawił się pod moim okiem, przegazował kilka razy, wtem starszy gość wychodzący z marketu zaczął pruć się do dzieciaka "te, mały uważaj co robisz bo ja tu dzieci mam w samochodzie, weź se pomyśl bo mogą się przestraszyć". Po chwili dyskusji starszy Pan spuścił z tonu, niemniej smutne było to, jak zrzędliwy koleś skutecznie zmył banana z twarzy dzieciaka. Szanowny Panie, trochę tolerancji.

Wstrząsające... normalnie "trudne sprawy"

Hahaha poprawiliście mi humor Panowie z rana haha

Trzeba zapamiętać, że wyjmowanie telefonu z bezpiecznego mocowania "na trochę tylko żeby się schschłodził" nie jest dobrym pomysłem.

Heee czym to przejechałeś? Wypadł z uchwytu??

Leciałem przez kraj przy +30 i telefon mi powiedział, że się zagrzał i zagroził wyłączeniem Yanosika. Wtedy zamiast schować do kieszeni w kurtce chciałem być sprytny i wsadziłem w schowanko nie przystosowane do trzymania telefonu.

Punkty Melanżu za rozpoznanie marki i modelu

BYła afera z "szajsungami" tylko modelu nie pamiętam

Byla. Ale musieli podejść na serio do tematu bo tu bateria nie zapaliła się mimo sporej ingerencji w jej wygląd

Kapeć w tylnym kole *

mictom pisze: ↑

pt 11 maja 2018, 16:06

Kapeć w tylnym kole *

Ale lipa. Kolkujesz czy nowa opona?

piotr_bzyk pisze: ↑

pt 11 maja 2018, 18:31

mictom pisze: ↑

pt 11 maja 2018, 16:06

Kapeć w tylnym kole *

Ale lipa. Kolkujesz czy nowa opona?

Na szczęście nieduże nakłucie.
Poszła łata od środka, koszt 15zł + porysowana felga w gratisie. Gdzie nie pojadę tam muszą obedrzeć Janusze.

Gdyby to był przód, to nowa opona.

Opony do końca sezonu i kupuje nowe. Przechodzę z M5 z powrotem na Z8

No chyba że nawet tych nie uda mi się zjeździć.
Trzeci kapeć w VFR, zawsze z tyłu. Mówią że przód podbija a tył zbiera

Padł mi regulator.

Mam regulator do vfr

Przez niesubordynowaną babę na Ukrainie zaliczyłam dzwona, skutkiem którego była nagła utrata prędkości motocykla a mojej nie do końca. Znaczy poleciałam trochę i złamałam rękę.
Na szczęście lewą, więc jestem w miarę samodzielna. Dostałam tytanową płytkę (co podnosi wartość rynkową moich zwłok) i L4 gwarantujące urlop z NFZ na 1,5 miesiąca.
Mam też zestaw prochów przeciwbólowych, które pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość mimo 10 szwów i gipsu.
Moto, które okazało się być przecinakiem, w stanie jeszcze nie oszacowanym czeka na Ukrainie, ja musiałam wrócić do PL na operację, bo ich służba zdrowia nie jest w najlepszej kondycji, choć lidokaina jest super.
Wyjazd na Korsykę chyba znowu będę musiała odszczekać