Kryzys
Kryzys
Wszedzie o tym głośno wiec i może nie bedziemy od tego uciekać tutaj. Jak to jest u Was? Odczuwacie "spowolnienie" w swoim środowisku?
Wokół mnie zamknieto Przędzalnie w Zawierciu - 350 osób straciło prace
Huta CMC - do zwolnienia 200 osób
Huta Cynku - do likwidacji - 1100osób
Na tym się nie kończy. Kolejne duże huty zaczynają zwolnienia i w tym roku na śląsku straci pracę 10000 osób.
A w kraju: 3mld długu w wojsku, 5000 osób do zwolnienia w kolejnictwie. Sądy nie mają pieniędzy na wypłaty, policja musi oszczędzać!
Ledwie co nasza gospodarka nabrała tempa, mielismy kilka "grubszych" miesięcy i znowu bedzie zastój...
Wokół mnie zamknieto Przędzalnie w Zawierciu - 350 osób straciło prace
Huta CMC - do zwolnienia 200 osób
Huta Cynku - do likwidacji - 1100osób
Na tym się nie kończy. Kolejne duże huty zaczynają zwolnienia i w tym roku na śląsku straci pracę 10000 osób.
A w kraju: 3mld długu w wojsku, 5000 osób do zwolnienia w kolejnictwie. Sądy nie mają pieniędzy na wypłaty, policja musi oszczędzać!
Ledwie co nasza gospodarka nabrała tempa, mielismy kilka "grubszych" miesięcy i znowu bedzie zastój...
- rinas
- klepacz
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa Bródno
Fred, ciesz sie że nie pracujesz w transporcie - spedycji... My od dawna oczuwamy to, co kraj odczuje za kilka miesięcy... To co sie dzieje przekracza ludzkie pojęcie. Nie zdziwcie się, jak za kilka miesięcy WSZYSTKO w sklepach zdrożeje.
Naprawdę, kryzys nie jest tylko pustym bębnieniem dziennikarzy. Świat wszedł w stagnację, i raczej prędko z niej nie wyjdzie. A transport zawsze odczuje to pierwszy, bo wszystko trzeba przewieźć, zanim ktokolwiek to kupi.
Wszyscy ograniczają zamówienia, bo euro kurewsko drożeje. Nie ma co wozić, ogormne firmy stoją na skraju bankructwa. A małe i średnie firmy padają jak muchy.
Martwi mnie to wszystko i zastanwiam się, kiedy to sie skończy ...
Naprawdę, kryzys nie jest tylko pustym bębnieniem dziennikarzy. Świat wszedł w stagnację, i raczej prędko z niej nie wyjdzie. A transport zawsze odczuje to pierwszy, bo wszystko trzeba przewieźć, zanim ktokolwiek to kupi.
Wszyscy ograniczają zamówienia, bo euro kurewsko drożeje. Nie ma co wozić, ogormne firmy stoją na skraju bankructwa. A małe i średnie firmy padają jak muchy.
Martwi mnie to wszystko i zastanwiam się, kiedy to sie skończy ...
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Fred masz racje w jakimś stopniu to wpłynie ale też winni sami sobie jesteśmy, bo nic tylko konsumujemy i to nie za swoje pieniądze, niema chyba osoby która by nie miała jakiegoś kredytu na koncie, a czesto są to kredyty tak wysokie że teoretycznie bank nie powinien go udzielic a jednak tak robi, a w zasadzie robił.
Co do zwolnień ja tego nie odczuwam, wręcz przeciwnie, zaczęli u mnie w końcu jakoś inwestować podnoszenie kwalifikacji pracowników. Co prawda u mnie zwalniać nie muszą gdyż większość pracowników ma już wiek emerytalny,ale nowi są przyjmowani, w lutym do mojego departamentu mają trafić 2 nowe osoby.
Co do całego kryzysu i czasu jego trwania to sądzę że jednak Polska tak mocno go nie odczuje dzięki temu że nie prowadziliśmy takiej polityki finansowej jak inne kraje, po prostu wrócimy na chwile do tego co było przed dobrobytem i wyjazdami do UK i Irlandii, wzrośnie bezrobocie do poziomu jak był kiedyś. A czas hmmm niby cięzko to przewidzieć ale wydaje mi się że kluczowy będzie ten rok, a od 2010 powinno się zacząć wszystko podnosić. Tym bardziej dla Polski ten światowy kryzys to bardzo dobry moment, mamy realną szansę z kraju "zaściankowego" stać się jednym z najlepiej rozwijających. Wystarczy że nasze Polskie firmy poprzejmują zagraniczne i nasze banki przejmą zagraniczne banki.
Fakt faktem większość firm (tu fiat jest przykładem firmy myślacej w szerokim spektrum czasu i potrafiaca analizowac rynek finansowy jak i rynek konsumentów dzięki temu im nie jest tak ciezko jak np hondzie) i rząd się zagalopowała i pod wpływem chwilowego dobrobytu podejmowała błędne decyzje finansowe, ale nie są one aż tak bardzo bolesne.
A co do silnej złotówki jak ktoś powiedział powyżej - hmmmm - jakiej silnej? Złotówka właśnie strasznie osłabła dlatego euro po 4,3 dolar po 3,3 a franki po 2,8. To nie jest dobre, a ty Marco wcale się nie ciesz ze na kontrakcie w euro zarobisz więcej, bo i wydasz więcej. My sporo towarów importujemy i ceny sa w euro tak wiec słąbsza złotówka = wyzsze euro = droższa bułka w sklepie. Ci co zarabiaja w euro nie odczuja tego tak jak ci co w pln.
Co do zwolnień ja tego nie odczuwam, wręcz przeciwnie, zaczęli u mnie w końcu jakoś inwestować podnoszenie kwalifikacji pracowników. Co prawda u mnie zwalniać nie muszą gdyż większość pracowników ma już wiek emerytalny,ale nowi są przyjmowani, w lutym do mojego departamentu mają trafić 2 nowe osoby.
Co do całego kryzysu i czasu jego trwania to sądzę że jednak Polska tak mocno go nie odczuje dzięki temu że nie prowadziliśmy takiej polityki finansowej jak inne kraje, po prostu wrócimy na chwile do tego co było przed dobrobytem i wyjazdami do UK i Irlandii, wzrośnie bezrobocie do poziomu jak był kiedyś. A czas hmmm niby cięzko to przewidzieć ale wydaje mi się że kluczowy będzie ten rok, a od 2010 powinno się zacząć wszystko podnosić. Tym bardziej dla Polski ten światowy kryzys to bardzo dobry moment, mamy realną szansę z kraju "zaściankowego" stać się jednym z najlepiej rozwijających. Wystarczy że nasze Polskie firmy poprzejmują zagraniczne i nasze banki przejmą zagraniczne banki.
Fakt faktem większość firm (tu fiat jest przykładem firmy myślacej w szerokim spektrum czasu i potrafiaca analizowac rynek finansowy jak i rynek konsumentów dzięki temu im nie jest tak ciezko jak np hondzie) i rząd się zagalopowała i pod wpływem chwilowego dobrobytu podejmowała błędne decyzje finansowe, ale nie są one aż tak bardzo bolesne.
A co do silnej złotówki jak ktoś powiedział powyżej - hmmmm - jakiej silnej? Złotówka właśnie strasznie osłabła dlatego euro po 4,3 dolar po 3,3 a franki po 2,8. To nie jest dobre, a ty Marco wcale się nie ciesz ze na kontrakcie w euro zarobisz więcej, bo i wydasz więcej. My sporo towarów importujemy i ceny sa w euro tak wiec słąbsza złotówka = wyzsze euro = droższa bułka w sklepie. Ci co zarabiaja w euro nie odczuja tego tak jak ci co w pln.
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
- rinas
- klepacz
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa Bródno
http://biznes.interia.pl/waluty/aktualn ... 48196,1023
Tutaj proponuję zerknąć sobie, aby sie upewnic co do euro.
Ogólnie polecam portal http://biznes.interia.pl/ jak dla mnie najlepszy portal ogólno-gospodarczy.
Tutaj proponuję zerknąć sobie, aby sie upewnic co do euro.
Ogólnie polecam portal http://biznes.interia.pl/ jak dla mnie najlepszy portal ogólno-gospodarczy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości