VFR-OC Poland ForuM

AUTO HISTORIA W KTÓREJ BRAŁEM UDZIAŁ :
poczytajcie przemyślcie

no to k..... nie bede przeklinał, bo sie kurna .....ehhhh......ja ....egh.....yghmm....no......to tyle..... Nie daj Boże, żeby komuś przytrafiło się coś podobnego tak mówimy to mówimy, a jednak wypadki były, są i będą i kto mi powie, że ma życie do dupy....wie tylko ten, który przeżyje na własnej skórze..... współczuję, pozdrawiam OLECKI'ego i mam nadzieje, że trzyma się i nie opuszcza go pozytywe myślenie. tak trzymać.

Wiesz Peter, szanuję każdy pogląd i każde stanowisko, ale jak dla mnie to zbyt proste. Chociaż czy ja wiem? teraz staje mi przed oczami przykład tak bliski jak prawie swój własny. Podobny, tyle, że odwrotny. Za wcześnie jeszcze na przytaczanie imion, ale i tak wiemy o kogo chodzi. Najwyższy szacun i nieopisane uznanie dla tych, którzy przyjęli rzeczywistość w jej nieprzyjmowalnym wymiarze i zbratali się z buntem gorejącym w sercach i rozpędzającym najmniejsze zalążki spokojnego snu. I cóż my możemy o tym powiedzieć? I obyśmy nigdy nie mogli.

To bardzo smutna historia.


Tylko tyle

jest i smutna i nie jeśli spożyjmy na tego człowieka dziś PIĘTNASTOLATKA, owszem żal zawsze zostaje ale nie musimy się mu oddawać do końca pozostaje przecież nasze życie więc przeżyjmy je jak najlepiej mimo przeciwności losu

Mój nieżyjący tata, zmarły zresztą niedawno/dawno,mawiał tak:
żyj synek tak aby nikt przez ciebie nie płakał,
a po tobie wielu wspominało cie z łezką w oku i usmiechem na twarzy,
i w tej ostatniej chwili żebyś mógł sobie powiedzieć: nic nie straciłem, nic nie zmarnowałem
przeżyłem tak wiele jak tylko mogłem...

I miał racje tego się trzymaj trzymajmy