Rozchodzi się o to że zrobimy losowanie a nie polowanie na tysięcznika.
Znaczy się wszyscy wrzucacie dowody rejestracyjne do maszyny losującej,następuje uruchomienie maszyny,mała sierotka jest pusta,następuje otumanienie dziewczyny-daję jej swój dowód po czym ona wkłada go do bębna maszyny losującej i błyskawicznie wyciąga z powrotem głęboko wierząc w przypadek i obiecaną przejażdżkę.Tłumy szaleją ,ja odjeżdżam z sierotką na gumie. Taki tam prosty konkursik sobie pomyślałem.
Ale jeśli komuś coś nie pasi to możemy go zmodyfikować np. tłumy odjeżdżają na gumie a ja szaleję z sierotką.Jestem elastyczny a nawet gipki,dostosuję się.
