Strona 1 z 2

Motocyklisto !!! co robisz dla drugiego ?

: czw 24 lip 2008, 14:06
autor: KolczyK
heh ciemanko

a tak sobie mówię, założę temat, w którym możemy napisać pare zdań na temat pomocy motocykliście na drodze.......w czm możemy pomóc, jakie sytuacje was spotkały na drodze ? może spotkaliście się z sytuacją, gdzie i Wam pomogli ? może komuś pomogliście ?

A natchnęło mnie dzisiaj na taki temat ze względu na pomoc dwóm bikerom, któzy wracali ze Skandynawii, z racji tego że zajmuje się sprzedażą na promie podeszło do mnie 2 bikerów i zapytało gdzie są fotele lotnicze ? no mowie nieźle nie mają kabin chłopaki. pokazałem im gdzie mają iść i chytry plan załatwienia im kabiny się powiódł, w przerwie polazłem do kumpeli, kabinke zalatwilem, poszukałem ich i ku ich wlk zdziwieniu otrzymali odemnie kabine gdzie mogli pozadnie sie wyspac, umyć i bezpiecznie pozostawić np tangbaga i ciuchy. cholernie ucieszylem sie ze moge im w tym pomóć, a oni nie wiedzieli co powiedzieć, pogadaliśmy troche i do pracy a coooo

wyspali się a rano zobaczyłem jednego z nich, zaczał mi dziekować zaczelismy rozmawaic o forach itp okazuje sie za cruise'rem jeden a drugi DLem smigali. no i wtedy przeżyłem delikatny szok i zdębiałem, wręczył mi KSIĄŻKĘ z wyjazdu dookoła świata Mc Gregora i tego drugiego LONG WAY ROUND. rozmawialismy o trasie dookoła Bałtyku, i mowi stary bierz przyda Ci sie Ja kupie sobie druga, za cholere nie chcialem brac bo mowie kupie sobie sam bo chcialem to zrobic, stary zostawiasz swoje mysli przy Niej wiec mi jej nie dawaj, i wcisnal mi ja w rece dziekujac za moja skromna pomoc......zapisalismy emaile i git.

kurde to sie nazywa więź.....do diabła ..... aż zdębiałem .....

: czw 24 lip 2008, 14:39
autor: Achmed
SZACUN BRACIE nie od dzis wiadomo że Vikingowie to poządne jednostki :mrgreen:
nie to co Centurioni ;-) prawda Arturo ? 8)

: czw 24 lip 2008, 14:45
autor: Lucek
no to do nieba na bank juz pojdziesz szkoda tylko ze .........................



































NIE MA BOGA!!!!
JEST MOTÓR!!!!!!!!!! :twisted:

: czw 24 lip 2008, 20:28
autor: Arturo
Achmed pisze:SZACUN BRACIE nie od dzis wiadomo że Vikingowie to poządne jednostki :mrgreen:
nie to co Centurioni ;-) prawda Arturo ? 8)
Hehehe...No tak. Moja sztuka pomimo ze pokryta sola i pachnie jodem, to blacha "WPI" :mrgreen:
A czy to Poludnie, Centrum czy Polnoc...wazne ze to VFR-OC. Wazne ze sie trzymamy razem (czesciej lokalnie-wiadomo, bo latwiej) i jak ktos potrzebuje pomocy to zawsze pomoc dostanie.

No i tu Przemas sie wykazal i wyskoczyl z porzadnym tematem ale Offtopless nie spi i juz atakuje :grin:
Sorry Przemek :grin:

Ale zeby nie bylo calkowitego Offtopa to dodam, ze ostatnio pomoglem kolesiowi zaczynajacemu przygode na dwoch kolkach. Zaczelismy od wyboru moto, a wiezcie nie bylo latwo bo sie bal wsiasc nawet na jakas 8 zaworowa 600, wiec wybor padl na CBF 500. Pojechalem o oblookalem 2 sztuki w 3miescie ale wybranke znalezlismy dopiero w Olsztynie (2007 rok, salon Polska, pierwszy wlasciciel 5700km, bez najmniejszego zdrapania :grin:), przyjechalem sprzetem z Olsztyna, podstawilem pod dom i zyczylem bezpiecznej jazdy.

: czw 24 lip 2008, 22:40
autor: MadziX
ja na przykład ostatnio w imię więzi motocyklowej co chwilę jestem na poczcie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: pt 25 lip 2008, 14:01
autor: Lucek
ale jestescie zajebiscie
chcialbym byc kiedys taki fajowy jak Wy.... :(

takim prawdzimy bratem motonita ;)

: pt 25 lip 2008, 17:11
autor: benito
MadziX pisze:co chwilę jestem na poczcie
Medziu, dobrze, ze te buty nie maja sznurowadel, bo bysmy wyslali 1 pare w 4 paczkach. Jeszcze raz wielkie dzieki. Mam nadzieje sie w najblizszej przyszlosci odwdzieczyc.

: pt 25 lip 2008, 18:47
autor: Lucek
benek to byl taki dobry dla jednego motocyklisty ze wzial pod swoja opieke jego kolezanke ;)

aaaaaa.....

no i treska tez....
moja :)
:mrgreen:

tylko ze:
"wziac laske po mnie to jak motocykl po placku" - nie ja to powiedzialem
:faint :evil

: sob 26 lip 2008, 00:49
autor: JuNioR
W zeszłym roku na Chorwacji jechaliśmy (na dwa moto) w jeden dzień na wycieczkę do Dubrovnika. Po drodze, widzimy że na poboczu stoi para i Suzuki Volusia ze zdjętymi boczkami. Zatrzymaliśmy się koło nich - po angielsku - co jest, jak jest? Okazało się że są z litwy i padł im sprzęt. Zlokalizowalismy usterkę - poluzowane klemy - akumulator padaka. Wzieliśmy chłopa na pasażera, do miasta po nowe aku - założyliśmy do sprzęta - hula jak złoto. Chłopak sięgnął do sakwy - wyciągnął plastikować butelkę i nam wręcza, w środku szkarłatny płyn - Domowe wino - mówi.

I choć wycieczka się nie udała i pół dnia zmarnowaliśmy - to i tak bardzo się cieszyłem że mogliśmy pomóc zupełnie obcym Bikerom!

: pn 28 lip 2008, 19:18
autor: MadziX
benitto pisze:
MadziX pisze:co chwilę jestem na poczcie
Medziu, dobrze, ze te buty nie maja sznurowadel, bo bysmy wyslali 1 pare w 4 paczkach. Jeszcze raz wielkie dzieki. Mam nadzieje sie w najblizszej przyszlosci odwdzieczyc.
;) dokladnie ! :shock: :mrgreen:
spoko nie ma sprawy , daj znac koniecznie jak dojdą ;)

: pt 15 sie 2008, 22:07
autor: KolczyK
hmmm cóż znowu właściwie z głupia franc ..... pomogłem bikerowi,ale tu chodziło o niepokój, gdyż miał wypadek.

mamuśka przyjechała do domu, Ja w trakcie odkrręcania zacisku od lewej tarczy ..... i mówi mi że był wypadek przed moją dzielnicą,,,,,no to jakoś mnie coś tknęło i poleciałem na spokojnie zobaczyć co jest ..... bez doków bez butów itp tak obkukać, co się okazało jak podjechalem spytac czy wszzystko ok, biker stał niespokojnie przy aucie policji, pytam co jest, a on że jego kobieta w szpitalu

wyprzedzał i był lewy winkiel za kilkadziesiat metrów, zszedł z prędkości i nie złozyl sie tak jak powinien, na prawej stronie piasek i sie tego przestraszyl, walnal kołem ostro w kraweznik, odbilo i ch na lewo, on z moto polecial na lewo połozylo go ona na chodnik, on zbite biodro lekko i kask poturbowany dosc mocno, ona 3 dni w szpitalu, badania i podejrzenia wstrząsu mózgu.

tdo meritum

ubrałem sie zawiozłem go do szpitala do Niej, pojechalem do domu, wrocilem po 2 godzinach, pojechalem z Nim do chaty do Gdanska i działał dalej. był mi wdzięczny po niebio, codziennie mi pisze co z Nią i zaprasza na popijawe juz po wszystkim :mrgreen: ehhh jestem chyba dobrym człowiekiem :P nie dla wszystkich :twisted:

: pt 15 sie 2008, 22:48
autor: mrf
Honda heaven... :twisted:

: pt 15 sie 2008, 23:06
autor: Lucek
na bank pojdziesz do nieba.... x2

:shock:

: pt 15 sie 2008, 23:51
autor: RedBaron
Tylko się tam nie spiesz za bardzo, podobno okropna nuda ;o)

Ostatnio miałem dość w sumie dziwną przygódkę :o) Jechałem właśnie do Gdyni - patrzę - zbiera się chłop z gleby, ktoś porządny pomaga mu podnieść moto. Zawracam, pytam w czym pomóc... Stanęło na tym, że sprzęt trochę oberwał, ale niezbyt mocno i da się CHYBA wrócić do domu. Jedyne, co mogłem zrobić, to zaproponować eskortę, żeby w razie czego móc pomóc. Niby nic wielkiego, ale 130 km w jedną stronę, podróż "tam" z maksymalną prędkością 100 km/h (i to tylko w krótkich chwilach, bo sprzętem chłopakowi za bardzo bujało) i powrót w nocy - w sumie okazało się to męczące :o)

Za to świadomość, że człowiek dojechał bezpiecznie i wdzięczność w jego oczach - bezcenne :o) Podobnie z resztą nagroda, jaką sobie z Miedzą - bo jechaliśmy we dwóch - zafundowaliśmy w drodze powrotnej, czyli przelocik po autostradzie :o) A1 w niecałe 6 minut :o)

: pt 15 sie 2008, 23:57
autor: KolczyK
no MIedza opowiadał jak 2,6 ciskaliście i typkkowi banan ze łba nie schodził :mrgreen: