Strona 1 z 2

Wypadek w Łodzi

: sob 05 lip 2008, 20:28
autor: tarzan
Wczoraj tamtedy przejezdzalem(w drodze na stacje paliw ktora jest tuz obok) kilka minut po zdarzeniu :cry :cry :cry
Bylem w takim szoku ze na stacji nie moglem wcelowac pistoletem do baku :sad:

Tylko nie wiem kto to bo bylo takie zamieszanie ze nie mozna bylo tam podjechac :sad:


Zielone swiatlo to nie wszystko - trzeba miec jeszcze szczescie zeby na nim bezpiecznie przejechac!! :sad:

: sob 05 lip 2008, 20:44
autor: lary1978
Racja .To jest jak rosyjska ruletka.

: ndz 06 lip 2008, 02:38
autor: MadziX
straszne..życzę szybkiego powrotu do zdrowia..

: ndz 06 lip 2008, 10:36
autor: KolczyK
a to s^^^^^^syn pi$$$$y!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wczoraj jednemu kulturalnie spokojnie powiedziałem przez otwarte okno, że też jestem uczestnikiem ruchu, to tak się bał jak podjeżdżam, że zamykał szybe i patrzał prosto przed Siebie ale słuchał cweaniak :roll: Ludzie boją się motocykli ? motocyklistów ? Kura ! Przecież jestem taki sam jak inny !! no dobra może nie do końca :mrgreen:

a druga sytuacja, orszak ślubny około 50 motocykli moze wiecej, oczywiście tamujemy skrzyżowanie 2 pasmowe, typek bmw po pasach dla pieszych na Nas dziduje !!!!! myślałemn,ze gnoja zabije, pojechał więc wylane, na szczescie nic nikomu sie nie stalo, nastepne skrzyzownaie to samo prawie,,,,,żeeee Jaguar i palant około 50 ki czarne zęby co się okazało :lol: :lol: więc mówię ładnie buraku nie ma co z Toba rozmawiać, bo trąbił jak debil ....... podszedłem i mowie ...... Przepraszam, czy nie mógłbym Pan poczekać 2 minut na przejazd, to jest orszak ślubny, sekunda i spadamy, a on do mnie że ch gho to obchodzi i spier....lać, ze stoickim sapokojem odszedłem, ale w uszach słyszałem jak krzycze :skur.......elu zaraz Cie wyjme z tej konserwy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


CO ZA DEBILSTWO BOŻEEEEEEEEEEEEEEEEEE

: ndz 06 lip 2008, 11:00
autor: muchaok
taaaaaakkkkkk, kolczyk mi to żywcem przypomina nasz ostatni czwartek z CENTURIONAMI, gdzie zablokowalem droge z pierwszeństwem, żeby grupa motocykli mogła wyjechać. Było nas chyba ponad 20 maszyn, a tu jeden burak terenówką poboczem, wiec mysle, zostawilem za duzo miejsca na asfalcie i ciut do przodu, i co za nim nastepna konserwa próbuje sie pchac poboczem. Zdecydowanie pół metra do przodu i widze że baran aż piane na pysku ma, więc ja do niego grzecznie, kulturalnie, aczkolwiek zdecydowanym tonem przemawiam : " pie..ol sie złamasie ", ale pan nie daje za wygrana i kłapie coś ryjem dalej ( nie za bardzo słyszałem, bo jakoś moje wydechy zagłuszły tą męde ) więc przemawiam jeszcze raz, tak samo zdecydowanie, lecz już nie tak grzecznie, dodając stanowczą mimikę twarzy, dającą do zrozumienia, że jeszcze 3 sek i zsiąde z motocykla, aby wytłumaczyć mu co robię. Skoro argumenty słowne nie trafiają do barana, to do czego BÓG dał nam ręce ?? Na szczęście moja mimika podziałała na pana że przymknął ryło i grupa wyjechała, aczkolwiek nieomieszkał gdy odjeżdżałem, powiedzieć podobno słowa na "S" i kończącego się na "...alaj " niestety powiedziałą mi o tym Ciacho dopiero na miejscu gdzie dojechaliśmy, bo sama wyczytała to z ruchu warg pana mega życzliwego.
Reasumując, odradzam wszystkim wdawanie się w takie kłutnie z konserwami, bo jeśli nie zakónczymy sporu używając otwieracza i konsumując zawartość, może dojść do tragedii, podobnej z warszawskich ulic z zeszłego roku, gdzie podobnie koleżka blokował pas, aby cała kolumna 200 wjechałą, ale pan w puszce przyblokowany był tak sfrustrowany tym faktem, że chwile później próbował dać nauczkę temu chłopakowi i przyblokować jego. Efekt ? przegiął pałe, docisnął kolesia do krawężnika, ten się wy....olił a pech chciał, że akurat koło latarni. Zawinął się na latarni i trup na miejscu. Niestety w bezpośredniej konfrontacji, jesteśmy na przegranej pozycji i trzeba uważać na takich ludzi, któzy za wszelką cene chcą pokazać motocykliście, że są o wiele ważniejsi, szybsi itd na drodze. C_L_K chciał dalej wtedy przyblokować tego palanta, ale ja odpuściłem. Oleju do głowy nic mu nie naleje i nie zmieni go nic. Może gdybym zsiadł do niego i zesrał by się w nachy to zrozumiał by, ale konfrontacja na drodze nie ma sensu. Swoją droga uwielbiam ten widok, gdy koleżka tak szybko kręci korbką od zamykania okna, że mało jej nie urwie :D
Morał : Niestety, puszkarze nienawidzą motocyklistów i wiadomo jajką mamy opinię. Niestety najpierw maja pretensję, że jak wariaci itd - zaszufladkowani, a gdy jedziemy grupą i chcemy to zrobic dobrze, zawsze jakiś baran ma plan podzielić peleton. Żenujące, ale szkoda życia. Jak chcecie tłumaczyć, to tylko ręcznie, bo słowem i podczas jazdy nie ma sensu i nie ma szans............

: ndz 06 lip 2008, 11:27
autor: Ruda i Piotr
muchaok pisze:Jak chcecie tłumaczyć, to tylko ręcznie, bo słowem i podczas jazdy nie ma sensu i nie ma szans............

Muszko dlaczego tak twierdzisz :?: :?: ;-)


Mnie też pare razy dostało sie od wściekłych puszkarzy, ale szczęki gubili kiedy podnosiłam szybkę i z szerokim usmiechem pytałam " czy pan to do mnie ?" :lol:

Widok wypadającej szczeki bezcenny :lol: :mrgreen:

R

: ndz 06 lip 2008, 11:34
autor: muchaok
Twierdzenie takie wynika z moich doświadczeń, i tej historii z koeżka zwiniętym na latarni.
Ale powiem szczerze, że mi też pewnie kopara by odjechała, gdybym spodziewając się 17-stolatka, po podniesieniu szybki zobaczył 22-letnia kobietę ( bo chyba więcej nie masz ) Niestety zdecydowana większość z nas nie wywołuje po podniesieniu szybki opadoszczęku u adwersarza, tylko powoduje wzmożenie agresji, bo śmiemy dyskutować. Niestety, a może stety ;) nie wszyscy mamy takie warunki jak Ty Ruda :D
Wole mieć swoje warunki - ( myślę o tych między nogami ) Póki co kobieta na motocyklu wywołuje ogromną konsternację u puszkarzy, a dotego tak piękna i młoda kobieta, rzuca ich na kolana i szczerze mówiąc, dużo bym dał aby zobaczyć taki opadoszczęk :)
pozdróweczka dla CIebie.....

: ndz 06 lip 2008, 11:41
autor: tarzan
Dokladnie ! W konfrontacji z puszka nie mamy zadnych szans!

Ja juz kiedys napisalem ze sa osoby ktore nie powinny sie zblizac do jakichkolwiek sprzetow mechanicznych na odleglosc conajmniej 1 metra tym bardziej do samochodow chyba ze na tylna kanape i z zakneblowanymi ustami!!

Ostatnio gdyby nie moja noga wysunieta na wysokosc szyby kolesia staranowalby mnie bokiem samochodu zmieniajac pas :cry
Gdy zobaczyl mojego buta na wysokosci szyby (bo tylko tule moglem juz zrobic gdyz nie mialem gdzie uciekac!!!) tak sie przejal i odbil w prawo ze malo na chodnik nie wskoczyl!!! Debil!!!
Qrwa cos za duzo idiotow i frustratow ostatnio po drogach zaczyna jezdzic!!!!
Powinni takich ludzi kierowac na specjalistyczne badania psychiatryczne!!!

Masakra :cry

Pozdrawiam :bye

: ndz 06 lip 2008, 11:54
autor: Ruda i Piotr
muchaok pisze:dotego tak piękna i młoda kobieta, rzuca ich na kolana i szczerze mówiąc, dużo bym dał aby zobaczyć taki opadoszczęk
Muszka jestes jak zwykle niezwykle miły :kiss

Pozdrowionka i do miłego(mam nadzieję szybkiego) zobaczyska :lol:

R

: ndz 06 lip 2008, 12:06
autor: MadziX
prawda jest taka,że szkoda własnego zdrowia i życia na palanta..
ale zawsze można poczekać aż się zatrzyma -w przypadku panów ;)
ja takich sytuacjach nie wdaję się w dyskusje, a jak jest okazja zatrzymać się na światłach równolegle do palanta , przybieram na moto zrelaksowaną pozycję, dumnie wypinam pierś do przodu,żeby palant dobrze widział ,że z kobietą ma do czynienia bo czym jak zapala się żółte ruszam, pokazuję mu faka i daję na czerwone pole, żeby mu uszy zwiędły jak ma okno otwarte :twisted:

ale generalnie takich sytuacji często nie spotykam, kierowcy jak się zorientują ,że babeczka jedzie na moto to raczej mają banana na twarzy a agresja z nich ulatuje jak powietrze z balonika ;)

: ndz 06 lip 2008, 12:55
autor: lary1978
Heh KolczyK jak dla mnie bomba <<ale musimy się uzbroić w cierpliwość bo nas pozamykają i wojnę przegramy i debile będą sukces świętować>>Heeehh te sytuacje na drogach ,miodzioooooooooo........

: ndz 06 lip 2008, 13:28
autor: tarzan
Tylko z reguly jak jedzie to jest odwazny a jak juz sie zatrzyma na swiatlach rownolegle z moto i widzi roslego faceta(197 - 122kg :mrgreen: ) siedzacego tuz obok to czesto mimo garaca zamyka szczelnie okienka i siedzi cicho patrzac przed siebie w duchu obgryzajac paznokcie u nog :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

W takich sytuacjach poprawia mi to humor i odpuszczam takiemu biedakowi zeby nie zafajdal od srodka swojej puszeczki ze strachu :mrgreen: :mrgreen:

: wt 08 lip 2008, 23:27
autor: gladiator
Przyłącze sie do tematu.
Ostatnio miałem przygode.
Lece moto droga prosta prawym pasem 140km. Widze puszke przed soba, patrze w lustro, daleko za mna druga puszka na lewym pasie. Wrzucam kierunek, gaz i wbijam sie na lewy, a tu na wysokości przedniego koła tej puszki co mijałem lewą stroną na dosłownie 3cm wyprzedza mnie ten menel co był za mną. Ale sie zesrałem bo tylko śmignał i to w momeencie gdy kończyłem manewr, cisnienie skoczyło mi na 400 przelecial ze 160km na milimetry obok mnie.
Dojechałem spokojnie do świateł staje obok niego podnosze szybke w kasku i krzycze do barana że by mnie zabił co on odpierr.. wyprzedza na trzeciego ??
A on nic tylko patrzy, więc ruchem ręki pokazuje żeby opuscił szybe i opuscił.Powiedziałem jeszcze raz gamoniowi co myśle i wypłaciłem bąbe w cymbał aż okulary mu spadły, może nastepnym razem pomysli zanim zrobi to poraz kolejny.
Poprostu pusciły mi nerwy...
Pozdrawiam wszyskich bądzcie czujni ...!!!

: śr 09 lip 2008, 01:21
autor: muchaok
Najgorsi są kierowcy puszek, którzy chcą udowodnić, że sa szybsi od motocykla. Na takich radzę uważać po stokroć. Opcje sa dwie:
W trasie spotkanego takiego barana odpuścić, zatrzymać się na kawke, cokolwiek na 15-20 min, żeby sobie poleciał, a w mieście odpuścić, bo i tak do świateł tylko. Dojeżdżacie do skrzyżowania, 200 śmiga między autami a on sie mało nie zagotuje. O jednym tylko trzeba pamiętać. Jeśli jest taka możliwość - nie przejeżdżać koło niego, bo zablokuje, a widziałem już takich co drzwi otwierają....ustawi sie na lewym, to między prawym a poboczem i na pierwszego, inne puszki później go przyblokują na światłach i droga wolna.... Broń boże się ścigać z takimi baranami, bo są to zazwyczaj sfrustrowane, pryszczate prawiczki z kompleksem małego siusiaka i muszą coś zrobić aby udowodnić światu i sobię, że ich życie ma sens.

: śr 09 lip 2008, 09:09
autor: rommi
muchaok pisze:bo są to zazwyczaj sfrustrowane, pryszczate prawiczki z kompleksem małego siusiaka i muszą coś zrobić aby udowodnić światu i sobię, że ich życie ma sens.
zwłaszacza w autach marki Jaguar - nie wiem dlaczego, ale w ciągu tygonia miałem chyba z 4x takie przypadki z debilami w Dżagach :roll: