Strona 1 z 3
Głupia gleba
: sob 01 mar 2008, 10:09
autor: slawas
No cóż, stało się zaliczyłem pierwszą wywrotkę z moja maszynką ale to w jak głupi sposób

Wjechałem sobie do garażu by w końcu po długim czasie naciągnąć łańcuch. A żeby naciągnąć łańcuch to z tego co wyczytałem na forum, trzeba postawić moto na centralnej stópce. No i w momencie gdy stawiam go na stópce to jej prawa strona wkleiła się w szparę między deski od kanału. No i poleciałem sobie z moim moto na prawą baśkę. Nie byłoby źle, gdyby obok maszynki nie leżała miska olejowa z wystającą szpilką. Efekt- Szpilka wbita na wylot w zbiornik paliwa

W promieniu 200 metrów chyba słychać było moje k...y!!! Na szczęście nic oprócz tego sie nie stało. Teraz muszę doprowadzić zbiornik do porządku. Pocieszające jest chyba tylko to, że mam zdolności do gleb na motorze ale na postoju

: sob 01 mar 2008, 10:27
autor: wasyl
Przykro mi stary.
Ale motocykliści dzielą się na tych co się wyglebili i wyglebią.
Teraz masz to za sobą.
: sob 01 mar 2008, 10:43
autor: Lucek
wasyl pisze:Ale motocykliści dzielą się na tych co się wyglebili i wyglebią.
Teraz masz to za sobą.
sorry ale to sie nie liczy...

to nie gleba tylko moto mu sie przewrocilo
: sob 01 mar 2008, 10:51
autor: slawas
To może powinni się dielić na tych co się wyglebili, co się wyglebią i co sie wyglebili na postoju

: sob 01 mar 2008, 12:43
autor: Arturo
Slawas oczywiscie Ci wspolczuje, bo teraz masz wydatek ale mam maly komentarz...
slawas pisze:obok maszynki leżała miska olejowa z wystającą szpilką
Dookola moto najlepiej nie miec nic co moglo by spowodowac cos takiego (no chyba ze ktos ma garaz 2x1). Nad motocyklem nie powinno byc zadnych polek z ktorych cos moze spasc (ja jak gospodarowalem miejsce na moto to przewieszalem polki na przeciwlegla sciane). Czasem nie wazne ze sie uwaza, czasem "shit happens".
: sob 01 mar 2008, 13:56
autor: DIDI
Arturo pisze:Czasem nie wazne ze sie uwaza, czasem "shit happens"
Dokładnie ostatnio jeden łepek cofając wjechał swoim "pięknym" Golfem w GSXRa zaparkowanego z garażu. Przecież uważał! I lipex

Co do zbiornika dobrze, że go nie wypierniczyło bo by było dopiero bum

Gleby to norma jeśli ktoś uprawia ten sport. Zdarza się najlepszym nie LUKE
http://www.youtube.com/watch?v=bCtQjjmVhwA
: sob 01 mar 2008, 14:44
autor: Piszol
Bywa - ja w tamtym roku po myciu chciałem z centralnej spuścić a podstawiłem sobie nogę pod tylne kolo no i paszło malenśtwo razem ze mną na ziem - ale nawet nie było tragedii ugięta dzwignia hamulca i kilka małych rysek
: sob 01 mar 2008, 14:55
autor: Bohun
ja 2 dni po tym jak kupiłem VFRke zaliczyłem właśnie taką głupią glebę, nieumiejętnie nawracałem pod domem (teściowej ) , i poleciałem razem z motorkiem. Ale kur*y leciały chyba przez 15 min o 2ej w nocy ... Tesciowa pewnie myslała ze to do niej krzyczę

jako że jestem niski to napewno nie była pierwsza i ostatnia taka gleba ehh

: sob 01 mar 2008, 15:47
autor: Fazer72
Ja napęd licznika w fzs600 wymieniałem przy kole przednim i by tarcze hamulcowe w zaciski trafiły - klocki max rozszerzyłem , potem montaż i heja na zamkniętym podwórku testować , czy licznik działa ........
Przed bramą łapie klamke hamulca - nic , II raz - nic IIIraz - nic
potem tylny do oporu , postawiłem moto bokiem i ......
brama wjazdowa krzywa do dziś
: sob 01 mar 2008, 16:34
autor: MadziX
uu rzeczywiscie szkoda ...ale tak bywa....pech ,ze zbiornik się przebił...da się to jakos naprawic??
na pocieszenie napiszę,że w zeszłm sezonie tuz po pomalowaniu jedej z owiewek ( byla troszkę porysowana ) pierwsze co zrobiłam to 1 min po wyjeździe z garazu zaliczyłam totalnie idiotyczną glebę przed wjazdem na rondo
malowanko oczywiście poszło sobie....
: sob 01 mar 2008, 19:02
autor: slawas
Gadałem już z kumplem, spróbuje to wygniecenie wyprowadzić, dziurę zaspawać, resztę zaszpachluje, potem malowanko, tylko muszę skombinować orginalne naklejki. Nie wiecie czasem gdzie moge je dorwać?
: sob 01 mar 2008, 20:30
autor: Bolek101
O masz... A ja myslałem że jestem sam
Dwa dni po kupnie swojej, w garażu, stawiałem ją na centralną stopkę. Niestety noga ześliznęła mi się z centralki dokładnie w najwyższym punkcie - kiedy już prawie na niej Hondzia stała. Spadła sobie biedaczka na oba koła, potem niestety powoli przechyliła mi się na prawy bok i... już nie dałem rady jej z tego kursu zawrócić
Motocykl praktycznie połozyłem na prawy bok ciągnąc go za lewą rączkę kierownicy w przeciwnym kierunku. Delikatne ślady na pługu i porysowany prawy ciężarek na kierownicy, którym oparła się o betonową posadzkę
U mnie oprócz ku... był jeszcze bolesny kop wściekłości w drzwi od garazu
Bolała zarówno duma jak i noga, ale doszedłem do siebie bez terapeuty

Poza tym wiem już że VFR to nie GS 500 ....
: sob 01 mar 2008, 20:47
autor: slawas
No to nie jestem sam

Bolek dobrze że z nogą było ok bo podejrzewam jak mocno musiałeś z tych nerwów przyp.......ć!
: sob 01 mar 2008, 20:57
autor: Bolek101
slawas pisze:Bolek dobrze że z nogą było ok bo podejrzewam jak mocno musiałeś z tych nerwów przyp.......ć!
Nawet nie pytaj...
Zdarzenie miało miejsce w zamkniętym od wewnątrz garażu, a drzwi jakies uparte były i niewiele się "poddały"

Przez kilka dni z duszą na ramieniu wszystko przy motorze robiłem. Bałem się dotknąć żeby znowu nie przewrócić
Ale złość mija i wraca większy zapał do pieszczenia motorka
Pomaluj jej zbiorniczek to się nie będzie na Ciebie gniewała - zobaczysz

: sob 01 mar 2008, 22:17
autor: Fred
Ja to klne jak pojawią sie pierwsze rysy
