Strona 1 z 4

: pn 28 sty 2008, 19:07
autor: SOWA
Jedną mam tylko uwagę:
ppamula pisze:im (opony) szersze tym powierzchnia przylegania przy pochyleniu większa a zatem i przyczepność
Siła tarcia (przyczepność) to iloczyn siły nacisku i współczynnika tarcia. Powierzchnia przylegania nie ma na nią wpływu. Chyba, że pisząc "przyczepność" miałeś na myśli inną wielkość.

: wt 29 sty 2008, 15:46
autor: ppamula
SOWA pisze: Siła tarcia (przyczepność) to iloczyn siły nacisku i współczynnika tarcia.
Sowa, przecież współczynnik tarcia zależy od powierzchni przylegania opony do asfaltu!

Hamowanie na szytkach a hamowanie na walcach przy tej samej masie i hamulcach to zupełnie inne zachowanie.

: wt 29 sty 2008, 17:21
autor: doyar
Obaj macie Panowie racje: i od sily nacisku, i od wspolczynnika tarcia i od wielkosci powierzchni.
Samochod sie klei do szosy czterema pocztowkami a moto dwoma jajkami, w tym przednim przepiorczym. Ale jesliby te pocztowki byly kostkami lodu a jajka gumowe - to wygrywaja jajka.

: wt 29 sty 2008, 20:32
autor: SOWA
ppamula, doyar
Niestety z przykrością muszę się nie zgodzić z panami, zwłaszcza, że zgadzanie się z wami sprawia mi wielką przyjemność. Obaj się mylicie. Zjawisko, o którym mówimy określa wzór Fp=Fn x μ
gdzie
Fp - siła tarcia
Fn - siła nacisku
μ - współczynnik tarcia
Sowa, przecież współczynnik tarcia zależy od powierzchni przylegania opony do asfaltu!
Współczynnik tarcia zależny jest od rodzaju powierzchni elementów o siebie wzajemnie trących.

: wt 29 sty 2008, 21:57
autor: doyar
Sowa, to siakas liiipa... Ze mnie tam dupa nie fizyk, ale chlop jezdem i sfuj rozum mom. I na tenze rozum, to mi wychodzi ze pole powierzchni pocieranych cial w kwestie przyczepnosci zamieszane byc musi. Moze miales ksiazke wydana jeszcze za komuny, co..? ;-) BTW, ja tez lubie stac za Toba murem, ale polemika (choc po cienkim lodzie ide) z Panem to czysta akademicka przyjemnosc! (glup glup - wazelinka poleciala)

: wt 29 sty 2008, 22:21
autor: SOWA
Uważaj doyar, bo wazelina jest nienajgorszym środkiem smarującym. Użycie jej w niewłaściwy sposób może drastycznie zmniejszyć współczynnik tarcia, a dalej już wiesz, bo z miesiąc temu było na forum smarowane i zaowocowało to przesianiem osobników zdolnych do hamowania. :lol
A z fizycznego punktu widzenia jest tak jak piszę, bo zwiększając płaszczyznę przylegania, przy stałej sile nacisku zmniejsza się nacisk na każdą jednostkę powierzchni więc wynik działania matematycznego pozostaje niezmienny.
Jeśli w pojeździe założysz szersze opony lub zmniejszysz ciśnienie w kapciach, to czy zaowocuje to skróceniem drogi hamowania? No nie. Szersze ogumienie ma wpływ na stabilność pojazdu podczas jazdy, ale nie na siłę hamowania. (Chyba, że w wyniku przyrostu masy, ale to już żartem ;-) )

: śr 30 sty 2008, 09:58
autor: ppamula
To dlaczego na przestrzeni lat w samochodach wyścigowych tak zwiększyli szerokość opon? Biorąc pod uwagę dzisiejszą gumę i jej jakość te bolidy też powinny jeździć na szytkach bo to mniejsze opory toczenia i opory powietrza?

Absolutnie się z tobą Sowa nie zgadzam, to nielogiczne.

[ Dodano: 2008-01-30, 10:03 ]
Czy przypadkiem spółczynnik tarcia nie jest wyznaczany dla konkretnego obiektu np koła, wagonu łożyska itp a nie dla gumy, stali, teflonu?

: śr 30 sty 2008, 10:20
autor: mrf
Sowa madra glowa i wie co to jest drugie prawo tarcia.

Kod: Zaznacz cały

II prawo tarcia - Sila tarcia slizgowego nie zalezy od wielkosci powierzchni zetkniecia cial. 

: śr 30 sty 2008, 19:18
autor: SOWA
ppamula pisze:To dlaczego na przestrzeni lat w samochodach wyścigowych tak zwiększyli szerokość opon? Biorąc pod uwagę dzisiejszą gumę i jej jakość te bolidy też powinny jeździć na szytkach bo to mniejsze opory toczenia i opory powietrza?
Zdaje mi sie, że już o tym pisałem. Szerokość opony ma wpływ na stabilność pojazdu przy wysokich prędkościach. Odpowiedz sobie sam kiedy kobieta tańcząc porusza sie stabilniej, w tenisówkach czy na szpilkach.
Nieprawdopodobnie krótką drogę hamowania osiąga sie poprzez stosowanie odpowiednich mieszanek w procesie produkcyjnym opony. Z praktyki wiemy wszyscy, że miękkie gumy trzymają się lepiej, ale i szybciej emigrują z koła na podłoże. Również wspominałem, że przy stałym nacisku i zwiększeniu powierzchni nacisk na jednostkę powierzchni jest mniejszy, a więc i ubytek gumy na jednostce maleje. Można wysnuć z tego, że gdyby wysłać autko na szytkach to ile by przejechał, dwa zakręty? A więc odpowiedzią jest kompromis między stabilnością, oporami powietrza, ciężarem zarówno masy nieresorowanej jak i całości pojazdu oraz częstotliwością koniecznych zmian ogumienia.
ppamula pisze:Absolutnie się z tobą Sowa nie zgadzam, to nielogiczne.
Takie twoje porawo Piotrze ale polemizujesz nie ze mną tylko z podręcznikiem. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tarcie_%C5%9Blizgowe

ppamula pisze:Czy przypadkiem spółczynnik tarcia nie jest wyznaczany dla konkretnego obiektu np koła, wagonu łożyska itp a nie dla gumy, stali, teflonu?
Nie, współczynnik tarcia to wielkość charakterystyczna dla rodzaju powierzchni a nie kształtu obiektu. Mylisz tarcie toczne/ślizgowe ze wsp. tarcia.

Ale to już koniec mojej mądrości, bo więcej na lekcje nie chodziłem, tylko paliłem papierochy w szatni. Podejrzliwych uprzedzę wyjaśnieniem, że woźna, równa babka paliła z nami. :lol

: śr 30 sty 2008, 20:59
autor: Yaco
Zwróćcie uwagę, że szerokość tylnej opony motocykla wzrastała wraz ze zwiększaniem się mocy motocykli. Przytoczone prawo tarcia odnosi się do idealnych brył sztywnych, które nie ulegają uszkodzeniom. Jednak w przypadku opon siła wynikająca z tarcia statycznego w pewnym momencie przekracza możliwości samej gumy. Następuje zrywanie drobnych jej kawałków z bieżnika. Jedynym wyjściem jest rozłożenie tej siły na większą powierzchnię i/lub zmiana składu mieszanki gumy.

: czw 31 sty 2008, 16:36
autor: doyar
Yaco pisze:Przytoczone prawo tarcia odnosi się do idealnych brył sztywnych, które nie ulegają uszkodzeniom. Jednak w przypadku opon (...ciach)
I wlasnie o taka wypowiedz mi chodzilo. Rzeczywiscie, jesli idzie o jakis WSPOLCZYNNIK to sie nasi politechnicy nie mylili zapewne. Ale tu idzie o prawdziwe zycie, nie o "cienką nierozciągliwą nic". A w zyciu, jak to w zyciu - ono mianowicie
Yaco pisze:w pewnym momencie przekracza możliwości samej gumy
;)

: czw 31 sty 2008, 19:12
autor: MadziX
wg. mnie szerokie opony w moto i w autach wyścigowych producenci wstawiają bynajmniej nie nie dlatego 'żeby ładnie było',a z tego co mi wiadomo,to powierzchnia na siłę tarcia nie wpływa, tylko prędkośc ( inaczej siła tarcia ), masa (inaczej siła nacisku )..
a fakt,że na przestrzeni lat opony nam 'grubieją wynika z tego,ze coraz szybsze maszyny się produkuje i cienka oponka by się rozsypała ze względów,o kórych wspomnieli Sowa i Yaco. To nie wielkość płaszczyzny wpływa na siłę tarcia, tylko siła tarcia na płaszczyznę i w zależności od tego jaką mamy siłę tarcia i na jakiej wielkości i jakości płaszczynę ona oddziaływuje, płaszczyzna ta niszczy się/zużywa szybciej albo wolniej.
To tak wg mnie. :smile:

: czw 31 sty 2008, 20:49
autor: Dresik
Zrobił się bałagan niezły :biggrin
Podsumowujac wszystko w ramy porządku ujmując:
Na siłę tarcia tocznego nie ma bezpośredniego wpływu wielkość powierzchni (w tym konkretnym przypadku szerokość opony).. Ma jednak wpływ pośredni poprzez ten sprytny współczynnik tarcia Współczynnik tarcia może się zmieniac wraz ze zmieniającymi się warunkami (temperatura i podobne) I na te warunki wpływ ma własnie nasza kochana powierzchnia :biggrin
Całość zjawisk wpływających na współczynnik tarcia jest na tyle złożona, że proponuje udawac ze nie ma tematu :lol

Hmm, a może jednak nie mam racji... rotfl:

[ Dodano: 2008-01-31, 22:19 ]
aha... Szerokość ogumienia ma wpływ na długośc drogi hamowania.. Jest to dość niewielki wpływ ale jednak.. Tylko zasadnicze pytanie - Sowa uwierzysz na słowo czy mam uzasadniać :?: :mrgreen:

: czw 31 sty 2008, 22:48
autor: SOWA
Yaco pisze:Przytoczone prawo tarcia odnosi się do idealnych brył sztywnych, które nie ulegają uszkodzeniom. Jednak w przypadku opon siła wynikająca z tarcia statycznego w pewnym momencie przekracza możliwości samej gumy. Następuje zrywanie drobnych jej kawałków z bieżnika.
Zgoda, następuje zerwanie drobnych cząstek gumy o pewnych właściwościach ciernych i co się dzieje dalej? dalej w to miejsce przychodzą kolejne cząstki takiej samej gumy o takich samych właściwościach ciernych. Wypowiedź Yaco w części potwierdza to co pisałem, a w części dotyka innego zagadnienia. To odrywanie się cząsteczek gumy (na skutek tarcia) to nic innego jak zerwanie przyczepności opony do podłoża. Takie zjawisko zachodzi wówczas, gdy siła bezwładności przekroczy maksymalną dla danych warunków siłę tarcia. W dalszym ciągu powierzchnia styku nie ma żadnego wpływu na siłę tarcia, a przypominam, że o to chodzi w tej dyskusji.
Piotrek B. pisze:Współczynnik tarcia może się zmieniac wraz ze zmieniającymi się warunkami (temperatura i podobne) I na te warunki wpływ ma własnie nasza kochana powierzchnia :biggrin
Jaki wpływ na w/w warunki ma powierzchnia?

: czw 31 sty 2008, 22:49
autor: MadziX
Piotrek jaki bałagan..wszystko się zgadza ;)

p.s. fajny avatar - kojarzy mi się z filmami z lat 60-tych :)