Rozterki i dylematy figara
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Rozterki i dylematy figara
Witam.
W związku z wydarzeniem z czwartku bt., naszła mnie taka oto refleksja.
Kiedy oszczędność w zakupie jest rzeczywista, a kiedy tylko pozorna
Czy należy szukać oszczędności zawsze i wszędzie
Czy dostępny zamiennik /oczywiście tańszy cenowo/ dorównuje /jakością wykonania/ oryginałowi
Teraz pokrótce jak to było:
Jadąc w czwartek do pracy, jeden z kierowców samochodu /tu głębokie ukłony za troskę o bezpieczeństwo i zwrócenie uwagi/ poinformował mnie, że nie mam świateł stop
Pojawiło się pytanie, którego stopu nie mam, przód czy tył. Na wszelki wypadek na resztę drogi używałem już obu hamulców naraz. Po przyjeździe stwierdziłem, że niestety zdechł przód.
Wymontowałem włącznik, przeczyściłem styki, wypsikałem preparatem na poprawę przewodności i po podłączeniu okazało się, że działa. Może nie za każdym razem, ale da się wrócić do domu w miarę bezpiecznie.
Po sprawdzeniu w necie dostępności okazało się, że:
Oryginał honda, cena ok. 112 zł, sklep Larsson, cena ok. 20 zł. Ze względów oczywistych wybrałem drugą opcję z co najmniej dwu powodów:
Jeden to cena /oczywista oczywistość/ drugie to dostępność /od ręki w piątek/. Kupiłem, zapłaciłem, sprawdziłem i /prawie/ zamontowałem.
Okazało się, że podczas dokręcania śrubki mocującej, ucho się odłamało i dupa...
Nadmienię, że dokręciłem z dużym wyczuciem do lekkiego oporu, bez użycia jakiejkolwiek większej siły.
Pozostałem w garażu z dwoma wyłącznikami i dwoma problemami.
Częściowo niesprawny stary włącznik oraz nowy a już zepsuty włącznik. Klejenie ucha nie wchodziło w grę z co najmniej dwu powodów:
1. nowo zakupiony więc gwarancja, wymiana na nowy, zwrot gotówki, itd...,
2. czy po sklejeniu łączenie nie puści ponownie w najmniej oczekiwanym momencie.
Po krótkim namyśle, dobrałem się do starego /już 19 letniego/ wyłącznika. Wyczyściłem z zewnątrz, nasmarowałem styki a wnętrze wysikałem preparatem do czyszczenia gaźników i układów wtryskowych. Po około kwadransie /czas na odparowanie preparatu/ sprawdziłem działanie i okazało się, że ...działa 100 na 100.
Zamontowałem i gitara /F. Kiepski/.
Dzisiejszy przelot do pracy i z powrotem był okazją do sprawdzenia działania. Dla pewności wpiąłem w obwód maleńką diodę, która świeci w momencie hamowania /tak dla kontroli działania/.
Przy każdym hamowaniu kontrolka działała bez pudła /oczywiście po powrocie z pracy ją wymontowałem/.
Pojawiło się /a może już było, tylko teraz zyskało na znaczeniu/ pytanie
Czy każda oszczędność w zakupie jest oszczędnością wymierną i czy każdy zamiennik /oczywiście tańszy/ jest równie dobry jak jego pierwowzór
Czym lub jakimi kryteriami kierować się przy podejmowaniu decyzji o zakupie zamiennika
Kiedy tak naprawdę oszczędzamy
Oczywiście wymienię włącznik w ramach gwarancji, ale co na tym zyskam
Drugi włącznik, który może się rozsypać podobnie jak pierwszy
Celem powyższych wynaturzeń nie jest podważanie sensu istnienia rynku zamienników /korzystam z niego aż nader często/ a raczej odpowiedź na pytanie, czy decydując się na każdy dostępny, najczęściej tańszy zamiennik, przez przypadek nie ryzykujemy własnego bezpieczeństwa
Czy czasami nie warto dopłacić różnicę za ori i mieć w miarę względny spokój
Czy współczesne ori są w dalszym ciągu lepsze w wykonaniu od swoich zamienników
Dołączam kilka fotek pokazujących oryginalny wyłącznik i jego nieszczęsny zamiennik.
Zwróćcie uwagę na strukturę plastiku w miejscu złamania. Jest porowata, a powinna być chyba lub raczej jednorodna w przekroju.
Pozdrawiam
W związku z wydarzeniem z czwartku bt., naszła mnie taka oto refleksja.
Kiedy oszczędność w zakupie jest rzeczywista, a kiedy tylko pozorna
Czy należy szukać oszczędności zawsze i wszędzie
Czy dostępny zamiennik /oczywiście tańszy cenowo/ dorównuje /jakością wykonania/ oryginałowi
Teraz pokrótce jak to było:
Jadąc w czwartek do pracy, jeden z kierowców samochodu /tu głębokie ukłony za troskę o bezpieczeństwo i zwrócenie uwagi/ poinformował mnie, że nie mam świateł stop
Pojawiło się pytanie, którego stopu nie mam, przód czy tył. Na wszelki wypadek na resztę drogi używałem już obu hamulców naraz. Po przyjeździe stwierdziłem, że niestety zdechł przód.
Wymontowałem włącznik, przeczyściłem styki, wypsikałem preparatem na poprawę przewodności i po podłączeniu okazało się, że działa. Może nie za każdym razem, ale da się wrócić do domu w miarę bezpiecznie.
Po sprawdzeniu w necie dostępności okazało się, że:
Oryginał honda, cena ok. 112 zł, sklep Larsson, cena ok. 20 zł. Ze względów oczywistych wybrałem drugą opcję z co najmniej dwu powodów:
Jeden to cena /oczywista oczywistość/ drugie to dostępność /od ręki w piątek/. Kupiłem, zapłaciłem, sprawdziłem i /prawie/ zamontowałem.
Okazało się, że podczas dokręcania śrubki mocującej, ucho się odłamało i dupa...
Nadmienię, że dokręciłem z dużym wyczuciem do lekkiego oporu, bez użycia jakiejkolwiek większej siły.
Pozostałem w garażu z dwoma wyłącznikami i dwoma problemami.
Częściowo niesprawny stary włącznik oraz nowy a już zepsuty włącznik. Klejenie ucha nie wchodziło w grę z co najmniej dwu powodów:
1. nowo zakupiony więc gwarancja, wymiana na nowy, zwrot gotówki, itd...,
2. czy po sklejeniu łączenie nie puści ponownie w najmniej oczekiwanym momencie.
Po krótkim namyśle, dobrałem się do starego /już 19 letniego/ wyłącznika. Wyczyściłem z zewnątrz, nasmarowałem styki a wnętrze wysikałem preparatem do czyszczenia gaźników i układów wtryskowych. Po około kwadransie /czas na odparowanie preparatu/ sprawdziłem działanie i okazało się, że ...działa 100 na 100.
Zamontowałem i gitara /F. Kiepski/.
Dzisiejszy przelot do pracy i z powrotem był okazją do sprawdzenia działania. Dla pewności wpiąłem w obwód maleńką diodę, która świeci w momencie hamowania /tak dla kontroli działania/.
Przy każdym hamowaniu kontrolka działała bez pudła /oczywiście po powrocie z pracy ją wymontowałem/.
Pojawiło się /a może już było, tylko teraz zyskało na znaczeniu/ pytanie
Czy każda oszczędność w zakupie jest oszczędnością wymierną i czy każdy zamiennik /oczywiście tańszy/ jest równie dobry jak jego pierwowzór
Czym lub jakimi kryteriami kierować się przy podejmowaniu decyzji o zakupie zamiennika
Kiedy tak naprawdę oszczędzamy
Oczywiście wymienię włącznik w ramach gwarancji, ale co na tym zyskam
Drugi włącznik, który może się rozsypać podobnie jak pierwszy
Celem powyższych wynaturzeń nie jest podważanie sensu istnienia rynku zamienników /korzystam z niego aż nader często/ a raczej odpowiedź na pytanie, czy decydując się na każdy dostępny, najczęściej tańszy zamiennik, przez przypadek nie ryzykujemy własnego bezpieczeństwa
Czy czasami nie warto dopłacić różnicę za ori i mieć w miarę względny spokój
Czy współczesne ori są w dalszym ciągu lepsze w wykonaniu od swoich zamienników
Dołączam kilka fotek pokazujących oryginalny wyłącznik i jego nieszczęsny zamiennik.
Zwróćcie uwagę na strukturę plastiku w miejscu złamania. Jest porowata, a powinna być chyba lub raczej jednorodna w przekroju.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Buła
- klepacz
- Posty: 1747
- Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
- Imię: Marcin
- województwo: świętokrzyskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Suchedniów
- Kontakt:
Re: Rozterki i dylematy figara
Kurde a już myślałem że chcesz kupić BMW
Co do przełącznika,ja kupowałem do 800 FI też w larsonie i hulał i nic nie pękło przy montażu i tu jest kwestia że albo ja dobrze trafiłem albo Ty żle.
Wiadomo że kupując w Aso płacisz za markę ale chyba mają w czasie produkcji jakieś normy których się trzymają bo sama Honda jako marka wątpie żeby produkowała części,penie robi to jakiś podwykonawca ale przy zaleceniach i kontroli Hondy,chyba że jest inaczej.
Co do przełącznika,ja kupowałem do 800 FI też w larsonie i hulał i nic nie pękło przy montażu i tu jest kwestia że albo ja dobrze trafiłem albo Ty żle.
Wiadomo że kupując w Aso płacisz za markę ale chyba mają w czasie produkcji jakieś normy których się trzymają bo sama Honda jako marka wątpie żeby produkowała części,penie robi to jakiś podwykonawca ale przy zaleceniach i kontroli Hondy,chyba że jest inaczej.
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej
1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006
1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006
- ivan
- klepacz
- Posty: 809
- Rejestracja: wt 05 sty 2010, 17:29
- Imię: Mariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rozterki i dylematy figara
Jest jedna podstawowa zasada. Wszystko co tanie jest drogie
A tak poza tym to wątpię aby Ci uznali uszkodzenie mechaniczne na gwarancji...
Ale życzę powodzenia
A tak poza tym to wątpię aby Ci uznali uszkodzenie mechaniczne na gwarancji...
Ale życzę powodzenia
- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rozterki i dylematy figara
Ja bym zadał pytanie: jak wygląda rynek zamienników do motocykli? Czy na tym rynku są zamienniki produkowane przez dostawców części na pierwszy montaż, czy tylko szajs? Z częściami do samochodów wiadomo jak jest. Jak chcesz kupić docisk sprzęgła to masz do wyboru kilku producentów, w tym kilku znanych i kilku tanich. A gdzie oprócz autoryzowanych serwisów można kupić dobrej jakości części do motocykli i czy w ogóle można? Larsson sprzedaje chyba tylko szajs. Kupiłem kiedyś lusterko do RC36, było tanie i wyglądało tak, jak kosztowało. Kupiłem uszczelkę do wydechu i nie pasowała.figaro pisze:Celem powyższych wynaturzeń nie jest podważanie sensu istnienia rynku zamienników /korzystam z niego aż nader często/ a raczej odpowiedź na pytanie, czy decydując się na każdy dostępny, najczęściej tańszy zamiennik, przez przypadek nie ryzykujemy własnego bezpieczeństwa
The best is yet to come!
- veeefour
- pisarz
- Posty: 258
- Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
- Imię: Przemek
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rozterki i dylematy figara
Ja sprawilem sobie spory zestaw PLASTEX i takie badziewia jestem wstanie pokleic - musze przyznac, ze to cholerstwo jest super i trzyma!
Producent elektronicznych tempomatow dla VFR1200 i VFR1200X:
https://www.youtube.com/channel/UCshzgJ ... PiFdgup5IQ
http://www.bikersoracle.com/vfr/forum/s ... p?t=130536
http://www.crosstourer.com/index.php/board,31.0.html
https://www.youtube.com/channel/UCshzgJ ... PiFdgup5IQ
http://www.bikersoracle.com/vfr/forum/s ... p?t=130536
http://www.crosstourer.com/index.php/board,31.0.html
-
- pisarz
- Posty: 209
- Rejestracja: śr 11 cze 2014, 21:57
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3city/W-wa
Re: Rozterki i dylematy figara
Jak dla mnie to wygląda na wadę materiału. Zapewne zależy jak się trafi z takim zamiennikiem. Ogólnie widać, że ten nowy jest mocno budżetowy w porównaniu z oryginałem.
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie bulić za taki element ponad 100 zł. Są granice .
Kolejną kwestią jest to, że już praktycznie nie robi się rzeczy takiej jakości jak 20 lat temu. Figaro, VFR 750 jest oryginalnie chyba cała produkowana w Japonii ( w sensie, wszystkie części są naprawdę japońskie ). Nawet na głównej wiązce elektrycznej jest wklejony świstek papieru z japońską pieczątką . Nowe moto, tak samo jak samochody są coraz bardziej tandetne.
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie bulić za taki element ponad 100 zł. Są granice .
Kolejną kwestią jest to, że już praktycznie nie robi się rzeczy takiej jakości jak 20 lat temu. Figaro, VFR 750 jest oryginalnie chyba cała produkowana w Japonii ( w sensie, wszystkie części są naprawdę japońskie ). Nawet na głównej wiązce elektrycznej jest wklejony świstek papieru z japońską pieczątką . Nowe moto, tak samo jak samochody są coraz bardziej tandetne.
- Biker
- pisarz
- Posty: 266
- Rejestracja: czw 30 sie 2012, 20:24
- Imię: Paweł
- województwo: lubuskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Żagań
Re: Rozterki i dylematy figara
Panowie teraz liczy się ilość a nie jakość. Ostatnio kupowałem czujnik stopu do Passata FLa,kosztował 28 zł i raz że był troche inny od oryginału a dwa miałem wrażenie że zaraz rozdypie mi się w rękach. Oryginał 180 zł.
Very Funny Ride
Cztery koła poruszają ciało ,2 koła duszę......
Cztery koła poruszają ciało ,2 koła duszę......
- Sylwio
- klepacz
- Posty: 1159
- Rejestracja: sob 09 lut 2008, 00:58
- Imię: Sylwester
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Rozterki i dylematy figara
Sądząc po zdjęciach struktura wydaje się prawidłowa, bo zakładam że jest to jakiś poliamid i on tak wygląda. Natomiast wydaje mi się, że ta czarna podłużna plama to tzw jama skurczowa, która osłabiła ucho z otworem i dlatego pękło. Dodatkowo to ucho w zamienniku jest cieńsze od oryginału (tak ze zdjęcia nr2 wnioskuję) i wytrzymałość jego będzie mniejsza.figaro pisze: Zwróćcie uwagę na strukturę plastiku w miejscu złamania. Jest porowata, a powinna być chyba lub raczej jednorodna w przekroju.
Pozdrawiam
"A ty siej. A nuż coś wyrośnie. A ty - to, co wyrośnie - zbieraj. A ty czcij - co żyje radośnie, A ty szanuj to, co umiera..."
- veeefour
- pisarz
- Posty: 258
- Rejestracja: wt 12 maja 2015, 20:47
- Imię: Przemek
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rozterki i dylematy figara
Akurat tworzywo w oryginale to na pewno ABS - zamiennik na pewno ABS em nie jest tylko tanim szajsem zwanym Polistyren.Sylwio pisze:Sądząc po zdjęciach struktura wydaje się prawidłowa, bo zakładam że jest to jakiś poliamid i on tak wygląda. Natomiast wydaje mi się, że ta czarna podłużna plama to tzw jama skurczowa, która osłabiła ucho z otworem i dlatego pękło. Dodatkowo to ucho w zamienniku jest cieńsze od oryginału (tak ze zdjęcia nr2 wnioskuję) i wytrzymałość jego będzie mniejsza.figaro pisze: Zwróćcie uwagę na strukturę plastiku w miejscu złamania. Jest porowata, a powinna być chyba lub raczej jednorodna w przekroju.
Pozdrawiam
Producent elektronicznych tempomatow dla VFR1200 i VFR1200X:
https://www.youtube.com/channel/UCshzgJ ... PiFdgup5IQ
http://www.bikersoracle.com/vfr/forum/s ... p?t=130536
http://www.crosstourer.com/index.php/board,31.0.html
https://www.youtube.com/channel/UCshzgJ ... PiFdgup5IQ
http://www.bikersoracle.com/vfr/forum/s ... p?t=130536
http://www.crosstourer.com/index.php/board,31.0.html
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Re: Rozterki i dylematy figara
Witam.
Dzisiaj byłem w Larssonie zareklamować felerny wyłącznik
Dziewczę sprzedające w sklepie bez słowa sprzeciwu przyjęło towar i spytała, wymiana czy zwrot gotówki
Zdębiałem, spodziewając się elaboratu na temat problemów z przyjęciem, a tu proszę ...takie rzeczy
W zamian wybrałem sobie inny wyłącznik, mianowicie do ...Yamahy thundercat
Jest jota w jotę taki sam jak u mnie i stety lub niestety o całą dychę droższy
Zadowolony z obsługi i pozytywnego załatwienia sprawy moje dylematy i rozterki zeszły niejako na plan dalszy
Na razie latam na starym wyłączniku, który o dziwo działa wzorowo, nowy zostanie w zapasie na wypadek W
Dzisiaj byłem w Larssonie zareklamować felerny wyłącznik
Dziewczę sprzedające w sklepie bez słowa sprzeciwu przyjęło towar i spytała, wymiana czy zwrot gotówki
Zdębiałem, spodziewając się elaboratu na temat problemów z przyjęciem, a tu proszę ...takie rzeczy
W zamian wybrałem sobie inny wyłącznik, mianowicie do ...Yamahy thundercat
Jest jota w jotę taki sam jak u mnie i stety lub niestety o całą dychę droższy
Zadowolony z obsługi i pozytywnego załatwienia sprawy moje dylematy i rozterki zeszły niejako na plan dalszy
Na razie latam na starym wyłączniku, który o dziwo działa wzorowo, nowy zostanie w zapasie na wypadek W
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- głowaś
- teksciarz
- Posty: 158
- Rejestracja: sob 25 kwie 2015, 17:48
- Imię: michał
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozterki i dylematy figara
Tomku jak takie rzeczy się zdarzają to jest znak ze trzeba iść na urlop
wspólna pasja zbliża ludzi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości