Strona 1 z 1

Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 10:21
autor: Pablopbs
Witajcie.
To, co napisałem wydaje mi się wartym przeczytania, więc zapraszam do udzielania się w komentarzach :)


Motocykliści jak wiadomo w gronie szerszej części uczestników dróg nigdy nie mieli zbyt krystalicznej opinii , szczególnie kierowcy "przecinarek" powszechnie nazywanych "dawcami", nie oszukujmy się - taka jest prawda. Pomijając zloty, prowadzenia grupą do ślubu i inne duże, ciekawe projekty motocykliści to niestety dla większości osób nazwę to - "utrapienie" :killer .

Wiem, wiem. Może trochę przesadzam, ale przedstawienie sytuacji nad wyraz "źle" uświadomi od razu, o co cały ten ambaras ;) .

Idąc dalej :arrow: , wiadomo też, że sytuacja będzie zależna od tego, po jakim mieście jeździmy, jakie panują tam zwyczaje, czy liczba szlifierek zagłuszający ćwierkanie okolicznego ptactwa w piękny poranek przeważa liczbę osób ujeżdżających maszynę okolicznościowo z cichym, neutralnym dla ucha pulgotem "dwieściepięćdziesiątki" :motolove .

Szybko przechodząc do mojego meritum.. zauważam, że od kilku lat panuje tendencja wzrostowa dla pozytywnego traktowania motocyklistów przez "puszkarzy" :hooray . Oczywiście, pewne niemiłe sytuacje nadal mają miejsce i zapewne większość z nas się o tym przekonała, ALE. No właśnie, ale od jakiegoś czasu da się zauważyć trochę więcej tych miłych gestów ze strony kierowców aut - ustępowanie miejsca na płynne wyprzedzenie, pomachanie, "daj mu" i inne pozytywne sytuacje.

I w zasadzie moja "skromna kampania" powinna być hm, no właśnie - zasadą. Zasadą to może zbyt ciężko powiedziane, ale nazwijmy to określenie "sztamą". Generalnie każdy motocyklista i puszkarz powinni mieć ze sobą sztamę, a jak wiadomo - tak często nie jest. Mój "artykuł" ma na celu naświetlenie pozytywnego podejścia do tematu :) .

Sprawa jest prosta, podam przykład :

jedziesz za autem, zbliżasz się delikatnie do jego lewej krawędzi, kierowca samochodu ładnie nam zjeżdża ile może, wyprzedzamy i ? Daj kciukasa do góry, albo znak dwoma palcami "ok", daj awaryjnymi jeśli posiadasz, zrób jakiś inny pozytywny gest :) . Niech ten kierowca auta uśmiechnie się dzięki Tobie, a nie powie do rodziny "ale się mu śpieszy, a jedź(...)" ;)

Ktoś powie : "nie będę robił z siebie idioty, niech nie robią łaski, że ustępują". No dobra, ale przecież każdy kierowca zarówno motocykla jak i samochodu jest "takim samym" człowiekiem - lekarzem, hydraulikiem czy sprzedawcą butów, każdy z nas przecież też jest kierowcą auta. W naszym gronie również mamy taki nawyk między sobą - oczywiście LWG co w moim mniemaniu jest bardzo pozytywne :)

Fajnie, że są kampanie typu "kierowco patrz w lusterka" ale chciałbym i chyba nie tylko ja, żeby postawić świadomy krok do przodu pokazując ze swojej strony sztamę kierowcom samochodów poprzez właśnie takie proste, ale pozytywne gesty. Wiem, że spora część motocyklistów podobnie jak ja ma właśnie taki pozytywny nawyk, ale ten tekst ma na celu zachęcenie tej drugiej części i przypomnienie pierwszej o takiej właśnie akcji :)

Pozdrawiam i zapraszam do udzielania się w temacie :)

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 10:28
autor: emils
Powstał przecież cały filmik o tym jak puszkarze ustępują.
Jak zaczynałem jakieś 3 lata temu to było źle, ale teraz widać, że z roku na rok jest faktycznie lepiej. Wczoraj spotkałem kilkanaście aut, które zjeżdżały tak, żebym mógł wyprzedzić.

Myśle, że każdy widząc takie zachowanie odpowie awaryjnymi, machnięciem czy coś podobnego, bo jest to fajne, że w końcu nie jesteśmy tylko szarą masą ;)

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 10:38
autor: ivan
Ja myślę że tworzenie jakiegokolwiek podziału puszkarz-motocyklista nie ma sensu, a więc nie ma podziału to nie ma sztamy. A to czy dziękujesz za zrobienie miejsca jest tylko pokazaniem twojej kultury. Przecież jeżdżąc "szlifierką" też można być "człowiekiem" :)
A czy jest lepiej? Myślę że tak, przede wszystkim jest coraz więcej motocyklistów i nawet jeśli ktoś nie jeździ to ma znajomego, który jeździ i widzi, że motocyklista to często miły i sympatyczny człowiek a więc po co mu utrudniać życie nie uzyskując nic w ten sposób :)

Ja bym jednak zwrócił uwagę na inny problem. Jak są 3 pasy to nauczmy się jeździć miedzy lewym a środkowym bo z punktu puszkarza jest to wkurzające jak jedziesz środkowym pasem i raz cię ktoś wyprzedza z lewej raz z prawej. Jadąc środkowym pasem chcesz komuś zrobić miejsce kto jedzie z lewej strony i nieświadomie zajeżdżasz komuś kto cię łyka z prawej...

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 10:47
autor: radomki
od czasu kiedy jeżdżę na vfr-ce to zauważyłem ,że ustępują przedewszystkim faceci bo więksZość kobiet tak twardo trzyma się toru jazdy ,że nawet jak miałem okazję taką wyprzedzić w korku to jeszcze mi drogę zajerzdzała ,żebym tylko nie był przed nią

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 12:41
autor: Revolut
Wiecie co zawsze mnie bawi?

Szalenie zaskoczona mina gościa w samochodzie, gdy podczas okresu trudnego wbijania się w ruch z podporządkowanych (nazywany godzinami szczytu lub korkiem), zatrzymuję się będąc na motocyklu i wpuszczam kilka osób :D Ludzie przyzwyczaili się, że samochody co jakiś czas wpuszczają innych, ale mam wrażenie, że od strony motocyklistów nie spotyka to ich za często :D

Zawsze staram się nikomu nie utrudniać ruchu, zawsze chcę pomóc, czy to zrobić miejsce, czy poczekać te 10s, by ktoś mógł wyjechać spod sklepu. A co mi to szkodzi, skoro i tak stoję w 2km korku?

Mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie dla innych po prostu wyrozumiała i uprzejma na drodze, dzięki temu wszystkim będzie się jeździć milej.

W Polsce jest ponad 1 000 000 zarejestrowanych jednośladów. Można więc założyć, że każdy zna jakiegoś motocyklistę i sądzę, że to właśnie przez to zwiększa się ta kultura wobec nich. Ale sami musimy dać się lubić, a nie wpychać na chama - bo mi się należy, bo mam motocykl.
Sam się przeciskam w korku, ale bez przesady. Zawsze czekam na taką okazję, by nikomu nie przeszkadzać, by nie narażać siebie ani innych na straty typu urwane lusterko, czy obrysowane drzwi.

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 12:46
autor: olo
Revolut, mam podobnie, z tym że głównie przed pasami jak hamuje na moto i przepuszczam pieszych-ich miny w takich chwilach bezcenne :D

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 14:42
autor: Revolut
No tak, na pasach też jest zabawnie :D

Po prostu jeśli my nie zadbamy o wizerunek to kto?

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 17:33
autor: Fallen
hehe ja jak się zatrzymuję co by przepuścić czy to pieszego czy innego kierowcę to zazwyczaj muszę machnąć ręką, albo głową, bo i tak nie wierzą :D też zauważyłem, że bardzo dużo samochodów zjeżdża do prawej co bym mógł spokojnie sobie przelecieć ;) ale czarnych owiec dalej też nie brakuje niestety...trzeba być czujnym

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 18:18
autor: armen1pl
Bardzo podoba mi się ta inicjatywa. Mam nadzieję, że dożyje kiedyś czasów kiedy współdzielenie drogi z puszkarzami będzie samą przyjemnością a nie strachem i loterią...

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 19:18
autor: kubatron2
no tak ale zawistne gimbusy w tuningowanych audi a czy w tedeiku dalej beda ,,ujada,, na drodze jak raterki :mrgreen: ale to fakt jest o wiele lepiej i racja koledzy mina ludzi których wpuszczamy przepuszczamy itd bezcenna

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: pn 03 cze 2013, 23:06
autor: Groszek
ivan pisze:Myślę że tak, przede wszystkim jest coraz więcej motocyklistów i nawet jeśli ktoś nie jeździ to ma znajomego, który jeździ i widzi, że motocyklista to często miły i sympatyczny człowiek a więc po co mu utrudniać życie nie uzyskując nic w ten sposób
Zgadzam się, i myślę, że to główny, o ile nie jedyny powód opisanej sprawy.

Re: Z roku na rok.. co raz lepiej (?) A może sztama?

: wt 04 cze 2013, 08:53
autor: Pablopbs
Temat napisałem, bo zauważyłem, że często zdarza się, że motocyklista po prostu wyprzedzi i pruje dalej, osobiście myślę, że warto rozpowszechniać tego typu "działania" i przypominać o tym, każdy z nas chce w końcu bezpiecznie jeździć ale my również musimy pokazać jakąś inicjatywę, a nie tylko "patrz w lusterka" :)

Co do zatrzymywania się na przejściach to faktycznie miny pieszych bezcenne, młode dziewczyny zawsze, ale to zawsze się wstydliwie uśmiechają :mrgreen: