Stowarzyszenie VFR PL

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
VFR PL
Posty: 6
Rejestracja: czw 20 wrz 2012, 12:45
Płeć: Mężczyzna

Stowarzyszenie VFR PL

Post autor: VFR PL » czw 20 wrz 2012, 12:51

I. Geneza – od pomysłu do zarejestrowania.
Dawno, dawno temu jakoś w połowie 2007 r. grupa osób z tego forum (geograficznie byliby to mieszkańcy województw łódzkiego, mazowieckiego, kujawsko - pomorskiego i pomorskiego) postanowiła pójść nieco dalej niż wspólne latanie i imprezowanie.
M. in. ze względu na to, że potencjalni sponsorzy akcji w Centrum Zdrowia Dziecka mówili, że chętnie by się dorzucili, ale nie mogą ot tak, dać coś grupce ludzi z fajnym pomysłem. A gdyby tak jeszcze otrzymali od nas jakąś fakturę, to już byłoby super.

Był też pomysł spotkania z ludźmi z Kongresu MC i wyjaśniania, że oni to oni, a my to my - by nikomu nie przyszło do głowy czepiać się naszych za koszulki, naszywki itp. (ostatecznie daliśmy sobie z tym spokój).

Przy wyborze formy organizacji, którą moglibyśmy założyć padło na stowarzyszenie.
Będąc na półmetku założenia stowarzyszenia doszliśmy do wniosku, że formalnymi członkami będzie jak najmniejsza liczba osób i z jednego miasta. Tylko i wyłącznie ze względów organizacyjnych, by łatwiej było dopełnić koniecznych formalności. Doświadczenie uczy, że zebranie kilkunastu osób mieszkających w promieniu 30 km bywa problematyczne, tym trudniej byłoby więc z grupą kilkudziesięciu ludzi rozrzuconych po Polsce.
I ze względu na największe skupienie ludzi w jednym miejscu, wzięła to na siebie „Warszawka”.

I tak po wielu przegadanych popołudniach i nocach stało się – 20 kwietnia 2009 r. został wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego podmiot „Stowarzyszenie Motocyklistów VFR Polska”, w skrócie „VFR PL”.

II Członkowie stowarzyszenia i skład organów:
Obecnie członkami VFR PL są (pisownia ników jak na forum):
KAWOWA
Kawa
Edek
benito
ppamula
ZULEK
Sylwia
Magda
Mucha
C_L_K
igor
mrf
Achmed
Dresik
Janusz B.

ustawa Prawo o Stowarzyszeniach nakłada obowiązek powołania organów stowarzyszenia. Wszyscy członkowie stanowią Walne Zgromadzenie Członków.
Ponadto obowiązkiem jest powołanie Zarządu i Komisji Rewizyjnej. W naszym przypadku obecnie są to:
Zarząd:
ppamula – Prezes Zarządu
Janusz B. – Wiceprezes Zarządu
KAWOWA
muchaok
benito

Komisja Rewizyjna:
Kawa
Edek
ZULEK

Te organy muszą być i ktoś musi w nich "zasiadać", jednak w naszej grupie nie przekłada się to na "siłę głosu" danego człowieka w kluczowych sprawach.

Ponadto powołaliśmy funkcję rzecznika – osoby, która ma wypowiadać się w naszym imieniu. Ewentualne wypowiedzi innych członków stowarzyszenia stanowią ich prywatne opinie, natomiast w imieniu stowarzyszenia wypowiada się rzecznik.
Obecnie funkcję tę pełni Janusz B.


III Cele stowarzyszenia

Jak wspomniano wcześniej, jednym z głównym powodów założenia stowarzyszenia było stworzenie większych możliwości pozyskiwania środków na imprezę w CZD oraz inne cele. A celami tymi są (zgodnie z naszym statutem):
1) propagowanie rozwoju turystyki motocyklowej,
2) działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
3) działalność charytatywna, w szczególności polegająca na:
a) organizowaniu imprez w szpitalach dziecięcych i domach dziecka,
b) przekazywaniu środków na wspieranie działalności placówek wymienionych w ppkt a)
4) pomaganie ofiarom wypadków.

Nasze stowarzyszenie jest wpisane do rejestru przedsiębiorców. Może więc prowadzić działalność gospodarczą i zarabiać.
Jednakże środki pozyskane przez stowarzyszenie mogą być zużyte jedynie na realizowanie celów stowarzyszenia. Członkowie nie mogą wypłacać sobie pensji.

Nasze stowarzyszenie przez dużą część roku funkcjonuje „w uśpieniu” tzn. aktywność wzmaga się gdy przystępujemy do realizacji jakiejś inicjatywy. Jak na razie zdecydowana większość tych działań to przygotowywanie imprezy w CZD.

IV Co do zarzutów pod adresem stowarzyszenia.
Co jakiś czas dochodzą do naszych uszu najróżniejsze plotki jak np., że stowarzyszenie to bliżej nieokreślona samozwańcza grupa, uzurpująca sobie prawo „rządzenia forum”, która przy tej okazji robi jakieś finansowe przekręty, z wyprowadzaniem pieniędzy przeznaczonych „na dzieciaki” włącznie. Wśród różnych śmieszności krążą także poważne zarzuty, do których musimy się odnieść.

Oświadczamy zatem że:
Na początku naszego funkcjonowania, tj. w 2009 r. chcieliśmy być czymś na kształt „sformalizowanego, zalegalizowanego ramienia” grupy ludzi funkcjonującej jako VFR OC. Jednak od tamtego czasu sporo rzeczy się zmieniło, na forum pojawiło się i aktywnie uczestniczy w jego życiu (zarówno wirtualnym, jak i realnym) sporo nowych ludzi, z których części nie znamy i którzy nie znają nas.
Ponadto nie wszyscy pomysłodawcy założenia stowarzyszenia i jego formalni członkowie uczestniczą w życiu VFR OC tak aktywnie, jak w chwili zakładania stowarzyszenia, a jeden z naszych członków na spotkaniach z ludźmi z VFR OC bywa, a na forum zarejestrowany, a właściwie zarejestrowana (bo o kobietę chodzi) nie jest.
Z powyższych względów nie uważamy się za „przedłużenie” VFR OC, jego sformalizowane oblicze, ani tym bardziej za jego władze.
VFR PL to jedno, a VFR OC to drugie.
Działamy przy wsparciu VFR OC, które jest dla nas bardzo pomocne, jednak jesteśmy tworem istniejącym równolegle, nie jako jedna całość.

Ciężkie zarzuty, z którymi się zetknęliśmy to:
1. Przypisywanie sobie zasług za działania na rzecz domu dziecka w Chełmnie.
2. Sprzedanie przez ppamulę stowarzyszeniu programu do prowadzenia księgowości, który następnie nie jest używany i zarobienie na tym (ten zarzut krąży ponoć także w wersji „Hard” wg której ppamula sam program napisał, sprzedał go nam i wziął tyle, ile biorą renomowane koncerny za swoje produkty).
3. Coroczne pobieranie przez Muchę (muchaok) zapłaty od stowarzyszenia za zapewnianie nagłośnienia na imprezie w CZD.
4. wyprowadzanie pieniędzy ze stowarzyszenia do naszych kieszeni za pomocą „lewych faktur”, wystawionych między innymi przez Celika (C_L_K).
Po kolei:
Ad 1.
Oświadczamy, że nasze stowarzyszenie nie jest inicjatorem, ani organizatorem żadnych działań na rzecz domu dziecka w Chełmnie. Inicjatywa w tym zakresie pochodzi od ludzi z VFR OC z północnej części Polski.
Stowarzyszenie sfinansowało udział grupy dzieci z Domu Dziecka Chełmno podczas pikniku w Warszawie w CZD w 2009 r , wsparło akcję prezentów mikołajowych 2009, sfinansowało przewiezienie dzieci na wycieczkę do trójmiasta z okazji dnia dziecka w 2012 r.
Ponadto niektórzy z nas brali udział w różnych przedsięwzięciach na rzecz DD w Chełmnie, lecz robili to prywatnie, nie jako przedstawiciele, czy wysłannicy stowarzyszenia.
Nigdy nie pretendowaliśmy i nie pretendujemy do „spijania śmietanki” za działania pomysłodawców wspierania w/w placówki.

Ad 2.
Ppamula prowadzi działalność gospodarczą, w ramach której sprzedaje m. in. programy do prowadzenia księgowości.
Stowarzyszenie jako przedsiębiorca musi księgowość prowadzić i taki program jest mu potrzebny.
Ppamula jest związany z głównym dystrybutorem umową, która obliguje go do sprzedawania programu po cenie nie mniejszej niż 1480 netto, która to cena uwzględnia jego prowizję w wysokości 43,60 zł.
Kupiliśmy od niego ten program, bo kosztowało nas to tyle samo, co nabycie tego rodzaju produktu z innego źródła, a kupienie tego konkretnego programu od kogoś innego kosztowałoby nas co najmniej 15 zł więcej.
Summa Summarum nabyliśmy po cenie mniejszej o 15 zł od minimalnej ceny rynkowej profesjonalny program służący do prowadzenia księgowości i w tym celu jest on wykorzystywany.
W obliczu wydatków, które każdy z nas, a w szczególności ppamula poniósł w związku z funkcjonowaniem stowarzyszenia, zarzut że facet zarabia dzięki prowizji w kwocie 43,60 zł jest groteskowy.

Ad 3.
Mucha (muchaok) jest udziałowcem w przedsiębiorstwie prowadzącym imprezy, w których używany jest sprzęt nagłaśniający. Co roku „obsługuje” on imprezę w Centrum Zdrowia Dziecka
Nigdy nie wziął za to ani grosza.
W 2010 r. na zlecenie Hondy, stowarzyszenie współorganizowało imprezę na torze w Lublinie pod nazwą Honda Safety Event. Była to impreza Komercyjna, za pracę przy której stowarzyszenie otrzymało wynagrodzenie. Jednym z naszych podwykonawców było przedsiębiorstwo, w którym udziały ma Mucha. Firma ta wystawiła nam wówczas fakturę na kwotę niższą niż standardowy koszt tego typu usługi – kwota obejmowała jedynie koszty ich udziału w tym przedsięwzięciu. Usługa została wykonana „po kosztach”, dzięki temu więcej pieniędzy zostało w kasie stowarzyszenia, które następnie przeznaczono na CZD.
Reasumując – faktura, która i tak nie przyniosła wystawiającemu, w tym Musze żadnego zysku została wystawiona tylko i wyłącznie za wzięcie udziału w komercyjnej imprezie, na której stowarzyszenie jako przedsiębiorca zarobiło (nie jego członkowie), nigdy za udział w CZD.

Ad 4.
Nigdy nie została wystawiona żadna faktura, która miałaby być „rachunkową przykrywką” dla wyprowadzenia pieniędzy z kasy stowarzyszenia do kieszeni któregokolwiek z nas. Faktury takiej nie wystawił ani Celik, ani żaden inny podmiot.


Ponadto nadmieniamy, że:
- sprawozdań finansowych publikowanych w Monitorze Polskim B, nasze stowarzyszenie nie jest zobowiązane, by takowe prowadzić i tam zamieszczać.
- do udostępniania do wglądu naszych dokumentów księgowych nie jesteśmy zobligowani. Szanujemy przy tym naszych kontrahentów, z których nie każdy ma życzenie, by publikować dane odnośnie zawieranych z nami transakcji. Jednak jeśli któraś z osób wspierających nasze działania chce się z nimi zapoznać – udostępnimy je do wglądu. Ale na kopiowanie na życzenie nie wyrażamy zgody.


Nawiasem mówiąc - jeśli chodzi o wspieranie naszych działań przez forumowiczów wszystko sprowadza się do zaufania i zdrowego rozsądku.
Każdemu kto do tej pory udzielał się na CZD, czy wspierał nas w jakikolwiek inny sposób dziękujemy za to serdecznie i zapraszamy do dalszej współpracy. Podobnie wszystkich innych chętnych, którzy póki co nie mieli z nami do czynienia.
Jeżeli ktoś uważa, że jednak nie, to trudno. Przykro nam z tego powodu, będziemy musieli poradzić sobie bez niego.

Ponadto należy zwrócić uwagę, na coś, z czego nie wszyscy zdają sobie sprawę. Informacja puszczona w obieg w formie ustnej i w tejże formie przekazywana dalej, ulega po drodze bardziej lub mniej istotnemu zniekształceniu. Bywa i tak, że wyrażona publicznie wątpliwość, przekazywana z ust do ust, z czasem krąży już jako poważne oskarżenie. Nawet jeżeli oświadczenie takie jak powyższe zdementuje plotki, to jednak nie każdy, kto „coś słyszał” się z nim zapozna i „smród pozostaje”.
Warto o tym pamiętać...

Powyższy tekst został zamieszczony w temacie „zamkniętym” ponieważ nie stanowi zaproszenia do dyskusji, lecz nasze oświadczenie.
Wnioski o refleksje pozostawiamy Wam samym.

pzdr!

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości