VFR-OC Poland ForuM

Prawie wszyscy okreslaja vteca jako niegodnego bycia kolejna vfr'ka przez zmiane na łancuszki itd itd. gdy spotykam sie ze znajomymi slychac tylko opinie ktore zawieraja słowa: "bleee" "łancuszki" "to nie to samo" "to juz nie vfr" "wole wczesniejszy niezawodny model" "blad hondy"

Czy jest az tak zle jak mowia? poprostu zalamac sie mozna. wiele osob mowi,ze zamiast wydania takiej ilosci gotowki na vteca to lepiej kupic wczesniejsze modele w "salonowym stanie"

Każdy kupuje to co lubi i to na co go stać Dlatego na forum jedni jeżdżą vfr750, drudzy FI a jeszcze inni Vtec'ami (a może nawet i 1200 się trafi).

Mi tam pasuje ten "strzał" przy 6800 obr.(żaden inny sprzęt tak nie ma).
To jest jego znak charakterystyczny, jak "świst" między jedynkami u Karolaka.
Poza tym nie słyszałem o zwiększonej awaryjności ani v-tec, ani łańcuszka, więc nie ma się czym przejmować: VFR to VFR i nie ma co robić podziałów...tyle.

Fi moc w całym zakresie obrotów była oddawana bardzo równo,jedwabiście gładziutko.W Vteku do 7 tys jest podobnie,dopiero powyżej jest do dupnecie i budzą się demony.Oczywiście lekko przesadzam z tym dupnięciem ale samo przejście na 4 zawory jest odczuwalne.Jeden będzie psioczył (jak ja) inny będzie zadowolony.Łańcuch ma tę zaletę,że...lepiej,wyraźniej słychać bicie serca V4.Zębaty rozrząd je zagłusza,ale powstaje charakterystyczne "miauczenie" po którym VFRFi jest rozpoznawalna.
Co do designu się nie wypowiadam,jeden woli blondynki,drugi jakby mu suty lizali.......
Jeden i drugi model jest godny polecenia (nie wyłączając 36 oczywiście) ale jednak FI jest szyta pod moją dupcię.

Chodzi o to, że honda zerwała z tradycją konstrukcji silników vfr i wielu się to nie podoba. Wiekszosc motocykli ma łańcuchy rozrządu, vfr byla jedną z ostatnich i nie wiem czy w tej chwili ktorakolwiek manufaktura produkuje jeszcze motocykle z silnikami na kołach zebatych.

właściwie to jedyny motocykl który miał tak skonstruowany rozrząd , patrząc z perspektywy to v-tec miał w silniku za dużo zmian a niestety jesteśmy konserwatywni i zamian nie lubimy .Najwięcej narzekają ci co nie mają v-teca natomiast użytkownicy chwalą ten model ,owszem zwiększyły się wymagania obsługowe, ale czas pokazuje że dalej vfr jest bardzo dobrym motocyklem osobiście bardzo podobała mi się jazda v-tekiem

VFR bez zębatek w rozrządzie jest jak grzyb bez kapelusza. A przez v-tec to co zostało czyli noga-jest robaczywa
Wybaczcie koledzy, każdy ma prawo do własnego zdania...moim zdaniem zdecydowanie zepsuli świetną konstrukcję i dodatkowo mocno ją skomplikowali nie uzyskując żadnych wymiernych efektów a może wręcz przeciwnie...
Ale taka jest Honda-odważna w wprowadzaniu nowinek technicznych, często świetnie na tym wychodzą ale...no właśnie...nie zawsze...w każdym razie za to ich szanuję!

Jak armen mowi, prawie wszystkie motocykle maja rozrzad na lancuszkach to czemu vtec jest znany z tego najbardziej i przez to przestaje byc widziany w dobrym swietle, honda poszla o krok do przodu w ewolucji i juz nie wroci do starych pomyslow

Higga pisze:honda poszla o krok do przodu w ewolucji i juz nie wroci do starych pomyslow

Kolego, koła zębate nie są gorsze od łańcuchów tylko inne (przy okazji o niebo lepsze)-ewolucja zawsze znajduje lepsze rozwiązania więc Twoja teoria trochę jakby nie pasuje...

olo pisze:Kolego, koła zębate nie są gorsze od łańcuchów tylko

Droższe w produkcji (z tego co się orientuję) i pewnie to było przyczyną zaniechania produkcji kół zębatych.

Olo: Ewolucja nie jest koniecznie czyms wychodzacym na lepiej kolego, poprostu jest procesem prowadzacym co czegos nowego,niekoniecznie lepszego badz gorszego

Przklad: http://donglutsdinosaurs.com/wp-content ... 00x692.jpg

Ewolucja ptaka, wczesniej duzo bardziej skuteczny,potezniejszy, grozniejszy drapieznik miesozerny, teraz bardziej mobilny aczkolwiek mniej skuteczny i grozny. Jak poszla ewolucja, hmmm troche dobrze troche zle. Wiec kolego jak uwazasz,ze ewolucja jest "zawsze" czyms lepszym to sie myslisz

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja

evolutio (łac.) – rozwinięcie, rozwój

rozwój - oznacza pewien proces przemian i przeobrażeń. Rozwijanie się dotyczy przechodzenia z jednego stanu do drugiego, który jest DOSKONALSZY niż poprzedni. Jest to często przejście ze stanu mniej złożonego do bardziej złożonego.

Masz rację-ewolucja wcale nie musi ZAWSZE byc krokiem w przód, pewnie zdarzają sie w tym temacie potknięcia, zupełnie jak Hondzie w przypadku Vitka , chodzi o ogólne znaczenie teorii...

stary, nie przekomarzajmy się, nie o to chodzi...każdy ma prawo do własnego zdania-czyż to nie jest cudowne?

tomek1565 pisze:

olo pisze:Kolego, koła zębate nie są gorsze od łańcuchów tylko

Droższe w produkcji (z tego co się orientuję) i pewnie to było przyczyną zaniechania produkcji kół zębatych.

ale z tego co ja się orientuję to V-tek nie był tańszy w sprzedaży od FI więc to oznacza tylko skąpstwo małych żółtych ludzików

adam.ada pisze:

tomek1565 pisze:

olo pisze:Kolego, koła zębate nie są gorsze od łańcuchów tylko

Droższe w produkcji (z tego co się orientuję) i pewnie to było przyczyną zaniechania produkcji kół zębatych.

ale z tego co ja się orientuję to V-tek nie był tańszy w sprzedaży od FI więc to oznacza tylko skąpstwo małych żółtych ludzików

Ta dokładnie. Przecież na częściach zamiennych też zarobią, a tak to była lipa. Popatrz np. na starsze i nowsze samochody... dawniej wszystko było proste, a teraz komplikują specjalnie, żeby głupią żarówkę wymienić to trzeba koło odkręcać i nadkole ściągać, bo zawsze lepiej do serwisu podjechać oni już wymienią...za jedyne 50...

Tak jak kolega wyżej napisał. Za dawnych czasów tu przykład Mercedes W124 był to samochód dzieki ktoremu omal koncern nie zbankrutował gdyż auto było skrajnie bezawaryjne.
W dzisiejszych czasach to nawet silnika nie warto remontować, jednorazówka.
Lepiej kupić używkę.