Usunięcie
- emil
- stary wyjadacz
- Posty: 4208
- Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
- Imię: Łukasz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SO/SZA
Re: Usunięcie
czemu to Warszawka musi mieć zawsze jakieś problemy? Nie umiecie ze sobą rozmawiać jak ludzie, tylko wyciągacie wszystko pod publikę, żeby tylko większy dym zrobić? Nie znacie się, nie macie do siebie telefonów? Mieszkacie wszyscy w jednym miejscu i aż żal patrzeć na takie dyskusje prowadzone na forum. Jak dzieci, aż się rzygać chcę tym tematem, a to zapewne nie tylko moja opinia, więc weźcie pod uwagę dobro tego forum.
Czemu tego nikt jeszcze nie zamknął?
Ryba - jak na forum nie będziesz nic publikował, to na ch...j* wprowadzasz zamęt?
To nie jest zima, żeby z nudów takie akcje przeprowadzać.
Czemu tego nikt jeszcze nie zamknął?
Ryba - jak na forum nie będziesz nic publikował, to na ch...j* wprowadzasz zamęt?
To nie jest zima, żeby z nudów takie akcje przeprowadzać.
- Czarny32
- bywalec
- Posty: 29
- Rejestracja: pn 07 lis 2011, 19:32
- Imię: Arek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa ale sercem Kraków
Re: Usunięcie
Żadnego z Was nie znam, być może widziałem kiedyś niejednego, w końcu nasza pasja w postaci naszych motocykli nie są widoczne na ulicach nazbyt często, ale tak patrząc z boku zupełnie, z poziomu zwykłego wp.....cza chleba, widzę ( czytam), że dzieje się tu coś niepokojącego. Wywalanie gorzkich żali na grupę przy władzy, obrona kluczowych członków stowarzyszenia przed tymi żalami właśnie ... Powiem Wam, ciekawie czyta się takie newsy. Super Express momentami wysiada. Szkoda tylko, że rzuca to ogólny cień na działalność forum, choć ono samo w sobie dalej jest encyklopedią wiedzy dla większości z nas. Poniekąd sytuacja przypomina mi, nie dosłownie oczywiście, przejście kilku osób z PIS do PJN. Oceniam zupełnie powierzchownie, gdyż nie znam ani krzty sprawy, o którą toczy się ten bój ale czytając kolejny wypowiedzi, mam wrażenie, że nie bardzo chcecie się spotkać w połowie drogi Waszych zarzutów i pozwolić sobie na wyjaśnienia. Ale to takie moje idylliczne podejście do spraw forum i samego bycia motonitą. Pozwólcie, że dalej sobie będę zwykłym klikaczem forumowym, czerpiąc przyjemność z przeczytania czy napisania kilku postów w miesiącu i poczekam , aż ogólne zdenerwowanie w grupie wygaśnie.
Pozdrawiam serdecznie każdego z Was, którego kiedykolwiek widziałem bądź nie na drodze i żywię szczerą nadzieje na rozwiązanie męczącego Was problemu.
Dużo sił, cierpliwości i zrozumienia
PS. Tak sobie przypomniałem, jak dwa lata temu byłem uczestnikiem akcji dla maluchów na dzień dziecka w gimnazjum na warszawskiej Woli. Skala była co prawda z 10 razy ,mniejsza niż ta w CZD, ale bardzo mi się podobało.
Pozdrawiam serdecznie każdego z Was, którego kiedykolwiek widziałem bądź nie na drodze i żywię szczerą nadzieje na rozwiązanie męczącego Was problemu.
Dużo sił, cierpliwości i zrozumienia
PS. Tak sobie przypomniałem, jak dwa lata temu byłem uczestnikiem akcji dla maluchów na dzień dziecka w gimnazjum na warszawskiej Woli. Skala była co prawda z 10 razy ,mniejsza niż ta w CZD, ale bardzo mi się podobało.
- Łysolek
- Shrek
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob 04 lip 2009, 08:45
- Imię: Adam
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Marki
Re: Usunięcie
Łukasz z całym szacunkiem ale ja Ciebie nie obrażam , a Warszawki nie ma na mapieemil pisze:czemu to Warszawka musi mieć zawsze jakieś problemy ?
- Lisu
- zadomowiony
- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Usunięcie
Zgadzam się z przedmówcami - niestety ten wątek nie powinien być na ogólnym, bo ktoś sobie wejdzie zobaczy ten syf i od razu go cofnie. Niech moderator to przerzuci gdzieś gdzie sami zainteresowani będą mogli dalej się po plecach klepać i wyznawać sobie miłość, ale ktoś postronny z zewnątrz nie będzie musiał cieszyć swoich oczu tą przyjacielską dyskusją.
Dzięki
Dzięki
- mrf
- Łopata
- Posty: 2917
- Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Re: Usunięcie
Jest Warszawa a w niej Warszawka zalana przez sloiki takie jak jaŁysolek pisze:Łukasz z całym szacunkiem ale ja Ciebie nie obrażam , a Warszawki nie ma na mapieemil pisze:czemu to Warszawka musi mieć zawsze jakieś problemy ?
A Rh POSITIVE
- ryba
- zadomowiony
- Posty: 87
- Rejestracja: wt 17 cze 2008, 12:04
- Imię: Sławek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Usunięcie
Drodzy Ownersi.
Bardzo proszę o nie wypowiadanie się już w tym temacie. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania po zakończeniu poinformujemy Was o wyniku.
Pozdrawiam
Bardzo proszę o nie wypowiadanie się już w tym temacie. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania po zakończeniu poinformujemy Was o wyniku.
Pozdrawiam
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Re: Usunięcie
zamykam wątek. do czasu wyjaśnienia. w razie chęci rozpoczęcia proszę o informację. Otworzę.
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Re: Usunięcie
odhaczone na prośbę jednego z kolegów. pozdrawiam.
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- Lucek
- stary wyjadacz
- Posty: 3481
- Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
- Imię: LUCYna/fer
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: EP
Re: Usunięcie
swietny moment kolcu!!
przed biala zeby gwarancja byla ze cos sie bedzie dzialo????
przed biala zeby gwarancja byla ze cos sie bedzie dzialo????
Nie ma boga, jest Mmmmotór!
Re: Usunięcie
W związku z powstałą wrzawą wglądu do dokumentów stowarzyszenia zażądali Sowa i Ryba.
Doszło do spotkania z Sową, w którym uczestniczył Sowa, ppamula i Janusz B.
Udostępnienie dokumentów nie było jedyną kwestią poruszoną podczas owego spotkania. Przytaczanie przebiegu czterogodzinnej rozmowy nie jest naszym zdaniem racjonalne. Sprawa dokumentów, która wobec wcześniejszych postów w tym temacie wydaje się konieczna do przedstawienia, wyglądała następująco:
Zabraliśmy na spotkanie dokumenty księgowe. Sowa zwrócił się o ich wersję elektroniczną, alternatywnie o kserokopie.
Zgodnie z naszym wcześniejszym stanowiskiem odmówiliśmy wydania kopii.
Sowa oświadczył, że ilość materiału nie pozwala na wnikliwe przeanalizowanie go podczas jednego spotkania (biorąc pod uwagę, że chodzi od dokumenty zgromadzone przez blisko 3,5 roku działalności stowarzyszenia - opasły segregator liczący około 400 stron trudno nie przyznać mu racji). Zwrócił się więc o wskazanie miejsca w którym mógłby owe dokumenty dokładnie przestudiować.
Ppamula zaoferował swoje mieszkanie. Trudno jednak wyobrazić sobie, że jeden człowiek godzinami przebija się przez akta w domu drugiego człowieka, siedząc na głowie „goszczącego” i siłą rzeczy jego domowników. Zwłaszcza, że jedna taka „sesja” mogłaby nie wystarczyć.
Żadnego biura stowarzyszenie nie wynajmuje.
Sowa ponownie zwrócił się więc o kopie dokumentów, a my ponownie odmówiliśmy.
Sowa oświadczył wówczas, że w jego zamyśle owe przekazanie kopi dokumentów miało być swojego rodzaju testem. Liczył na to, że wręczymy mu płytę, czy inny nośnik danych, on zaś zwróci nam go bez sprawdzania zawartości, bowiem sam gest przekazania byłby dla niego satysfakcjonujący.
Z powyższego wynika, że owego testu nie zdaliśmy.
Ryba z możliwości zapoznania się z dokumentami zrezygnował.
Do Sowy i Ryby – Panowie, starałem się, by niniejszy post obiektywnie relacjonował ostatnie wydarzenia związane z przekazywaniem dokumentów. W moim odczuciu ów cel został osiągnięty, mam nadzieję, że w Waszym również - Janusz B.
Stanowisko stowarzyszenia odnośnie powstałej wrzawy zostało napisane tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=16774&view=unread#unread
To wszystko, co stowarzyszenie ma do powiedzenia w tej kwestii, dziękujemy za uwagę.
Doszło do spotkania z Sową, w którym uczestniczył Sowa, ppamula i Janusz B.
Udostępnienie dokumentów nie było jedyną kwestią poruszoną podczas owego spotkania. Przytaczanie przebiegu czterogodzinnej rozmowy nie jest naszym zdaniem racjonalne. Sprawa dokumentów, która wobec wcześniejszych postów w tym temacie wydaje się konieczna do przedstawienia, wyglądała następująco:
Zabraliśmy na spotkanie dokumenty księgowe. Sowa zwrócił się o ich wersję elektroniczną, alternatywnie o kserokopie.
Zgodnie z naszym wcześniejszym stanowiskiem odmówiliśmy wydania kopii.
Sowa oświadczył, że ilość materiału nie pozwala na wnikliwe przeanalizowanie go podczas jednego spotkania (biorąc pod uwagę, że chodzi od dokumenty zgromadzone przez blisko 3,5 roku działalności stowarzyszenia - opasły segregator liczący około 400 stron trudno nie przyznać mu racji). Zwrócił się więc o wskazanie miejsca w którym mógłby owe dokumenty dokładnie przestudiować.
Ppamula zaoferował swoje mieszkanie. Trudno jednak wyobrazić sobie, że jeden człowiek godzinami przebija się przez akta w domu drugiego człowieka, siedząc na głowie „goszczącego” i siłą rzeczy jego domowników. Zwłaszcza, że jedna taka „sesja” mogłaby nie wystarczyć.
Żadnego biura stowarzyszenie nie wynajmuje.
Sowa ponownie zwrócił się więc o kopie dokumentów, a my ponownie odmówiliśmy.
Sowa oświadczył wówczas, że w jego zamyśle owe przekazanie kopi dokumentów miało być swojego rodzaju testem. Liczył na to, że wręczymy mu płytę, czy inny nośnik danych, on zaś zwróci nam go bez sprawdzania zawartości, bowiem sam gest przekazania byłby dla niego satysfakcjonujący.
Z powyższego wynika, że owego testu nie zdaliśmy.
Ryba z możliwości zapoznania się z dokumentami zrezygnował.
Do Sowy i Ryby – Panowie, starałem się, by niniejszy post obiektywnie relacjonował ostatnie wydarzenia związane z przekazywaniem dokumentów. W moim odczuciu ów cel został osiągnięty, mam nadzieję, że w Waszym również - Janusz B.
Stanowisko stowarzyszenia odnośnie powstałej wrzawy zostało napisane tutaj:
viewtopic.php?f=10&t=16774&view=unread#unread
To wszystko, co stowarzyszenie ma do powiedzenia w tej kwestii, dziękujemy za uwagę.
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Re: Usunięcie
Lucku dla Ciebie wszystko, nie chcę, żeby było nudno
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- Hubu
- klepacz
- Posty: 847
- Rejestracja: pt 06 mar 2009, 10:29
- Imię: Hubert
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Usunięcie
Teraz przydałaby się odpowiedź Ryby...
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Re: Usunięcie
Hubu pisze:Teraz przydałaby się odpowiedź Ryby...
Myślę,że Jano ujął to w taki sposób,który nie pozostawia nic do komentowania.VFR PL pisze:Ryba z możliwości zapoznania się z dokumentami zrezygnował.
"Nawiasem mówiąc - jeśli chodzi o wspieranie naszych działań przez forumowiczów wszystko sprowadza się do zaufania i zdrowego rozsądku.
Każdemu kto do tej pory udzielał się na CZD, czy wspierał nas w jakikolwiek inny sposób dziękujemy za to serdecznie i zapraszamy do dalszej współpracy. Podobnie wszystkich innych chętnych, którzy póki co nie mieli z nami do czynienia.
Jeżeli ktoś uważa, że jednak nie, to trudno. Przykro nam z tego powodu, będziemy musieli poradzić sobie bez niego."
Jazda na motocyklu to najlepsze coś,co można robić w ubraniu
-
- klepacz
- Posty: 1479
- Rejestracja: ndz 15 kwie 2007, 18:41
- Imię: ...
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości