VFR-OC Poland ForuM

A no nie. Ale bardzo żałuję i postanawiam poprawę.

ok ale szkoda że nie byłeś w niedziele polecieliśmy z treską do półtuska

codziennie spotykam piękną, czarną RC46 - jak schodzę do garażu

ul sanguszki (chyba) zjazd na wisłostrade stała dziś ok 12.30 obok jakiegoś skutera czerwona rc36II chyba bo nie widziałem dokładnie bo z tyłu pozdro

spotkalem dzisiaj czerwonego Vteca z kierowca w niebieskim kasku ... :>

Wczoraj kole 16tej, Wawa, czerwone RC36II z Wału miedzeszyńskiego w Wersalską sobie skręcało;

chwilę później czarne (ze srebrnym pługiem) RC36 róg Idzikowskiego i Witosa

o 18:15 dziś w moim katamaranie widziałem czarnego VTEC'a na Powiślu na skrzyżowaniu Wybrzeża Kościuszkowskiego z Ludną. Rider miał jasny spodzień i kask Shark chyba plus plecak.

Ktolowiek widział ktokolwiek zna ?

chyba bedziemy miec nowych kolegów - wczoraj na sumie niedaleko od nas (Wasyl i mors) stanela przepiekna granatowo-metaliczna RC36 - jak marzenie. Zagadnięty driver - baaardzo chetnie zawita do nas, dostał namiary i ma sie zalogować. Ma zamiar uczestniczyć w imprezach, kupili VFRy razem z kumplem na początku sezonu.

Nie będę się rozwodził nad cudzm sprzętem, a własciwie dlaczego nie

Śliczna - przebiieg 42tys. Zadbana, lakier oryginalny i śliczniutki. Sprowadzona za przyzwoite pieniądze z Belgii. POprzedni własciciel zrobił przed sprzedażą WSZYSTKO - nawet wymienił aku. Jexdził nią 10 lat. Na pytanie czemu sprzedawał - Mariusz odpowiedział no miał już 77 lat.
O qrna - mówię to rzeczywiście może już dosyć? A on na to - "nie! sprzedawał bo VFRa już dla niego za cienka, kupił XX1100"

Mariusz & kolega CZEKAMY na log in

mors pisze: Mariusz odpowiedział no miał już 77 lat.
O qrna - mówię to rzeczywiście może już dosyć? A on na to - "nie! sprzedawał bo VFRa już dla niego za cienka, kupił XX1100"

naprawdę godne podziwu !

mors pisze:O qrna - mówię to rzeczywiście może już dosyć? A on na to - "nie! sprzedawał bo VFRa już dla niego za cienka, kupił XX1100"

Miałem kiedyś takiego klienta w Lublinie, starszy gość, prowadził z żoną studio mebli kuchennych na Kraśnickiej 213. Facet po pięćdziesiątce, siwy, mały niepozorny. Nie zapomnę jak jeżdził swoją RSV Mille z zaklejonym prędkościomierzem, bo się stresował jak widział ile jedzie. Często gadaliśmy o klimatach motocyklowych, jak to było w tym roku na GP w Brnie itp. Pamiętam, jak chciał kupić ZX12R, co by sobie poszerzyć kolekcję... Pewnego dnia wyszedł przed salon, dostał wylewu... i odszedł na tamten świat...

Dlatego wydaje mi się, że powinno się brać życie garściami.. na tyle rozsądnymi co by się nie zachłysnąć.. ale na tyle dużymi co by poczuć jego prawdziwy smak.

musieli pisze: Facet po pięćdziesiątce, siwy, mały niepozorny.

za 4 lata trzy pierwsze pozycje z Twojego opisu niewątpliwie będa nmie już dotyczyć. Pierwsza i trzecia juz dotyczy (facet, siwy).
Ale podobno życie zaczyna się po 5o-tce... wódki.

Mam znajomego - dobiega 70tki i kilka lat temu kupił deskę windsurf i zaczał uczyć sie pływać. Wiele razy z nim pływałem po Zatoce, raz nawet w dramatycznych okolicznościach, jest w Klubie Morsów, co roku narty w Alpach, kanioning i tym podobna ekxtrema.

Dla mnie jest to widoma nadzieja, ze można nie zdziadzieć i zyć pełnią życia do końca tak jak piszesz musieli

Wczoraj 2 koła ... CZerwona vfr, chyba 46-stka, z kufrem tylnim.

HE he poczułem się jak małolat, lata mi po Piasecznie czarna RC 36II ktoś od nas?

wczoraj kolo 19 na wislostradzie kolo starowki....stalismy w kilka moto na stacji beznzynowej i 3 VFRki przejechaly z tego co pamietam jedna czerwona jedna srebrno zolta i ejszcze jakas :>

To MY byli na cotygodniowym czwartkowym metingu:biggrin

[ Dodano: 2007-06-22, 12:18 ]
a dlaczego cie nie było na rozdrożu o 19 (do Viktor vfr)