Strona 1 z 1

Nie do Wiary A jednak

: wt 27 mar 2012, 21:48
autor: Stuwka

Re: Nie do Wiary A jednak

: wt 27 mar 2012, 22:09
autor: poscig
W Polskich realiach kobiety by miała spore kuku,bo nie odpuszczona by była wina....

Re: Nie do Wiary A jednak

: wt 27 mar 2012, 22:36
autor: Arnold
Widziałem to dziś w wiadomościach na polsacie.

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 06:59
autor: DARAYAVAHUS
I tak motocyklista wykazał się nie lada cierpliwością...
Ja stwierdziłem, ze chyba już dawno trzymałbym kask w łapie :) I sprawdzałbym jego wytrzymałość na szybach tego auta :)

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 10:16
autor: cooba1
DARAYAVAHUS pisze:I tak motocyklista wykazał się nie lada cierpliwością...
Ciekawy wniosek... Chyba nie zauwazyles ze koles pierwszy skopal lasce blotnik. Zachowal sie jak burak i tak tez zostal potraktowany.
Zdrowko!
Kuba

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 10:33
autor: kecajm69
cooba1 pisze:
DARAYAVAHUS pisze:I tak motocyklista wykazał się nie lada cierpliwością...
Ciekawy wniosek... Chyba nie zauwazyles ze koles pierwszy skopal lasce blotnik. Zachowal sie jak burak i tak tez zostal potraktowany.
Zdrowko!
Kuba
Dokładnie - jeśli dostał wiązkę za przeciskanie się to mógł jej też odpyszczyć i ją olać a sam pierwszy jej dołożył. Nie dziwie się babce że ja poniosło.

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 10:58
autor: DARAYAVAHUS
A to za kopniaka w błotnik można kopiącego przejechać autem? :shock: :shock: :shock:

Niestety, tego co było wcześniej nie widzimy. A może to on stał, i został "puknięty" przez Panią autem? I kopniak to już był jako odwet za jakiś konkret?
W każdym bądź razie emocje jak widać na zdrowie nie wyszły nikomu :)

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 11:39
autor: RALF
Było :bye

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 13:31
autor: enoel
DARAYAVAHUS pisze:A to za kopniaka w błotnik można kopiącego przejechać autem? :shock: :shock: :shock:
a to trzeba być debilem, żeby niszczyć komuś samochód i liczyć, że nic się nie stanie :shock: :shock: :shock:

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 13:48
autor: kamil grudziadz
na poczatku filmu dobrze widac ze to motocyklista zostal popchniety przez samochod konsekwencja czego byl kopniak w blotnik.przyjrzyjcie sie dokladnie.

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 14:03
autor: sajmon
ja tam jakoś nie widziałam w filmiku żeby auto trąciło, może chodziło o zajechanie toru jazdy?
Aczkolwiek z drugiej strony na uj się wciska jak auta jadą . Można przecież chwilę poczekać, dopóki auta staną na światłach i wtedy je wyprzedzić.
Reakcja motocyklisty jest totalnie niepoważna, natomiast kierowcy auta jeszcze gorsza.

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 14:07
autor: kamil grudziadz
sajmon pisze:ja tam jakoś nie widziałam w filmiku żeby auto trąciło kobietę
auto prowadzone przez kobiete tracilo motocykliste >> ogladaj uwaznie pierwsze 3 sekundy filmu.inna sprawa ze faktycznie koles mogl sie wstrzymac az auta stana,bo ta babka chyba raczej chciala ominac dziure niz zrobic krzywde motocykliscie

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 14:17
autor: DARAYAVAHUS
Ja tam przyjmuję, że kopniak nie był spowodowany wrodzonym złem motocyklisty :)
Po prostu motocyklistę coś wyprowadziło mocno z równowagi. Wnoszę po sobie, bo zwykłe zajechanie drogi czy trąbnięcie, czy cokolwiek takiego nie powoduje u mnie chęci kopania mienia innych. Więc przyjąłem, że musiało się wydarzyć wcześniej coś takiego, że gość nie wytrzymał, i odpalił z buta.

Nic dobrego takie zachowania tak czy inaczej nie wnoszą. Nawet na przykładzie tego dość krótkiego tematu widać, jak zdania są podzielone, jakby nie było wśród użytkowników motocykli :)

Motto na dziś i na cały sezon: Uśmiechnij się! :) Wszystkim będzie lżej :)

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 16:49
autor: kiciol
Nie wszyscy kochają motocyklistów i trzeba się z tym pogodzić.Jeden Cię przepuści, inny celowo zajedzie drogę.Wymierzanie kary w postaci kapcia w auto jak widać nie pomoże a jedynie zaszkodzi.Jeśli nie Tobie to innemu motocykliście.Kogoś kto jest wrogo do nas nastawiony coś takiego niczego nie nauczy a wręcz przeciwnie ,będzie dalej się mścił i upierdliwiał życie innym. Wiadomo że są chamscy kierowcy aut ale i chamscy motocykliści wpychający się na siłę tak jak by im to miejsce się należało. Trza przeciskać się z głową i wykazać dużo cierpliwości bo jeśli wszyscy będą tak reagować to w końcu tego miejsca po środku całkiem dla nas zabraknie...

Re: Nie do Wiary A jednak

: śr 28 mar 2012, 19:39
autor: Revolut
Trafił swój na swego po prostu :D