VFR-OC Poland ForuM

Panowie ,mało smigam z powodu braku czasu nie chce sprzedac moto bo technicznie igła ,zrobione wszystko nie zdazyłem tylko usunac sladów szlifa ,ale po dzisiejszej jezdzie zauwazyłem ze moje opony maja malo bieznika przód 2 mm do znaku tył 1mm w zwiazku z tym co radzicie zalozyc nowe z dolnej półki czy moze szukac ladnej uzywki nie przekraczam 160 km/h ale w deszczu smigam przewidywany przebieg w sezonie 2 tys. jak by kto miał jakies ciekawe propozycje to czekam

Ja bym brał nówkę. Jak jeszcze coś tam na kole zostało to szukaj - bo sklepy/serwisy będą teraz kusić różnymi promocjami.

Kup nówki starczy Ci na 10 sezonów

darecki-30 pisze:moze szukac ladnej uzywki

Co rozumiesz pod tym pojęciem

Puzon upolował za 350 zł dwie nóweczki Maxxis. Co prawda DOT nie najnowszy, ale dobrze "chowane". Pytaj go to może jeszcze takie załatwi.

Arnold pisze:Puzon upolował za 350 zł dwie nóweczki Maxxis. Co prawda DOT nie najnowszy, ale dobrze "chowane". Pytaj go to może jeszcze takie załatwi.

Dodam tylko małym off topem ze swego czasu kupiłem do sporciaka nówkę Maxxis'a na tył i mysłałem ze sie po prostu na tej oponie w najlepszym przypadku wyglebię.Totalna kaskaderka,co dodanie gazu to atrakcja murowana.O deszczu nawet nie wspominam.Cudowałem z nią jak mogłem,jarałem delikatnie myśląc ze moze zimna to nie trzyma itp.Ale nic z tego.Miło nie wspominam.Strasznie miękka guma,szybko się zdarło więcej na bank nie kupię.W VFR z Maxxisem nie miałem do czynienia,jednak zraziłem się totalnie i z tą firmą byłbym baaardzo ostrozny

zalew pisze:

Arnold pisze:Puzon upolował za 350 zł dwie nóweczki Maxxis. Co prawda DOT nie najnowszy, ale dobrze "chowane". Pytaj go to może jeszcze takie załatwi.

Dodam tylko małym off topem ze swego czasu kupiłem do sporciaka nówkę Maxxis'a na tył i mysłałem ze sie po prostu na tej oponie w najlepszym przypadku wyglebię.Totalna kaskaderka,co dodanie gazu to atrakcja murowana.O deszczu nawet nie wspominam.Cudowałem z nią jak mogłem,jarałem delikatnie myśląc ze moze zimna to nie trzyma itp.Ale nic z tego.Miło nie wspominam.Strasznie miękka guma,szybko się zdarło więcej na bank nie kupię.W VFR z Maxxisem nie miałem do czynienia,jednak zraziłem się totalnie i z tą firmą byłbym baaardzo ostrozny

Ja dla równowagi dodam, że na Maxxisach w VFR latało/lata mi się bardzo dobrze. Co do zasady: na suchym nigdy sobie nie żałuje winklowania, na mokrym odpuszczam. I tak: na suchym nie mam żadnych zastrzeżeń, trzymają super, na mokrym jako tako (nie mam zaufania do żadnych opon na mokrym). Tylną Maxxisa skończyłem na koniec poprzedniego sezonu, a przód się jeszcze trzyma i nie ma dosyć Tył wytrzymał u mnie 2 sezony a dla przodu wróże 3.

A ja przy takich przebiegach rocznych zastanawiał bym się nad używkami. Można tanio wyrwać ładne używki ze sporym bieżnikiem i świeżym DOTem.

Przy takich przebiegach ja wybrałbym gumy nowe i miękkie sportowe...maksimum
przyczepności bez martwienia sie ,że w sezon się skończą.

A może przy takich przebiegach to całkiem opony zdjąć i z nich zrezygnować?

Bierz chłopie nówki, jak kolega wyżej pisał, na dłużej starczy. I będziesz pewny. Ostatecznie nowe, ale z 2010, 2011 roku.

chyba macie racje ,zaloze nowe i bede miał spokój

darecki-30 pisze:chyba macie racje ,zaloze nowe i bede miał spokój

i bardzo dobrze robisz. Lepiej chwilę poczekać. Nówki to nówki potwierdzam

zakładaj nówki, nowe opony i całkiem inny motocykl, na prostej bez różnicy ale w zakrętach pewniej się prowadzi

Ja bym zakładał nówki ze względu na DOT bo jak kupisz używki to one już trochę czasu mają za sobą, a tak masz "licznik od zera".