VFR-OC Poland ForuM

Stoję przed nie lada dylematem. Wiosna niedługo idzie, powrót na motocykl przesądzony, pieniądze będą na dniach. Tylko jaki motocykl teraz po mojej ostatniej VFR 750 RC36I??
Budżet ~10tys. zł

1. VTR 1000F, w grę wchodzą tylko roczniki >2000r. , na pewno jest tani w stosunku do reszty, duża moc, silnik V2, ale z tego co się orientowałem strasznie dużo pali. Boję się trochę narwanego V2 po przerwie z motocyklami po moim wypadku.
2. VFR 800Fi , koła zębate, uniwersalny, nie wiem jak ze spalaniem, martwi mnie też to, że lubię czasem poszaleć, na 750'tce staruszkowatej dało radę, ale czytałem, że 800Fi jest już bardziej uturystyczniona?
3. CBR F4, niskie spalanie, niezawodność, tanie części, itd. ale nie przepadam za silnikami R4.
4. CBR F4i, to co wyżej, ale na wtrysku, no i lepiej wygląda. Z tym, że części już są sporo droższe.

Proszę o jakieś rady i pomoc. Motocykl ma być dosyć uniwersalny. Na pewno wygodny w trasie 150-200km z sakwami, na pewno musi dać się nim trochę pobawić i poszaleć, musi rozsądnie palić i być bezawaryjny / mieć tanie części. Taak, wiem, że brzmi to utopijnie, ale naprawdę mam dylemat jakiego motocykla szukać. Tylko Honda

Vermilion pisze: Na pewno wygodny w trasie 150-200km z sakwami,

Na takich trasach to bez kanapy nawet jest wygodnie .

Vermilion pisze: na 750'tce staruszkowatej dało radę, ale czytałem, że 800Fi jest już bardziej uturystyczniona?

Nie wiem na czym ma polegać uturystycznienie, ja miałem przesiadkę z 36 I na 46 różnica według mnie polegała na tym że w starszym modelu czułem jazdę tak bardziej surowo a teraz jest jakoś tak delikatniej bez wpływu na osiągi oczywiście.

puzon pisze:w starszym modelu czułem jazdę tak bardziej surowo a teraz jest jakoś tak delikatniej bez wpływu na osiągi oczywiście.

No to jest właśnie to uturystycznienie. Chociaż porównując RC46 do RC36I ciężko mówić o czymś takim, bo w 36-stce pozycja za sterami jest dość mocno wyprostowana, i trochę ciężko je bezpośrednio porównywać.
Vermilion, chyba sam musisz przysiąść się do każdego z tych motocykli i zobaczyć który Ci najbardziej podpasuje. F4 jest wyraźnie mniejsza od VFR, inaczej się siedzi, są zupełnie inne wrażenia. VTR z kolei jest bardziej sportowy od VFR, wydaje się dłuższy i ciężkawy w porównaniu do CBR. Takie sa moje wrażenia z przejażdżek tymi motocyklami.

bierz rc46 i będzie dobrze .
Jeśli chcesz coś mocniejszego to możesz walnąć VTR ale tutaj spalanie na pewno będzie większe i od razu pasuje kontrolnie zrobić napinacze łańcuchów rozrządu żeby potem płaczu nie było.

Ok, chyba tak jak mówicie z sentymentu polecę jednak w VFR V4 to jest jednak silnik, który w mojej karierze motonity najbardziej przypadł mi do gustu. Teraz pytanie. Czy za 10tys. kupię RC46 w dobrym stanie gdzie nie będę musiał nic robić przez jakiś czas? Czy może lepiej szukać RC36 II i zostawić sobie kilka tysięcy na jakieś rzeczy typu nowe oponki, hamulce, stalowy oplot, wymiany uszczelniaczy itd. ?? Chcę mieć motocykl na kilka lat już 2-3 minimum, nie lubię sprzedawać swoich maszyn tak ot. RC36I była dla mnie niesamowitą wręcz maszyną w którą włożyłem dużo serca i pieniędzy i żal mi było pod przymusem ją sprzedawać. Kupować motocykl będę za jakieś 2 miesiące, czekam na pierwsze podrygi wiosny, bo wtedy ceny samochodów cabrio/targa idą w górę i będę mógł wziąć jakieś rozsądne pieniądze za swoje CRX'a Del Sol. Na razie komplementuję kombinezon, kask rękawice i buty już mam

Vermilion pisze:Czy za 10tys. kupię RC46 w dobrym stanie

> pewnie tak,ale sie naszukasz.ale jesli

Vermilion pisze:Chcę mieć motocykl na kilka lat już 2-3 minimum

to kup sbie zadbana rc36/II,doinwestuj troche i ciesz sie sprawdzonym moto,np.kolega Buła ma taka vfrke.