VFR-OC Poland ForuM

http://motoryzacja.interia.pl/news/8-la ... je,1588216

poczytajcie komentarze....

Piszcie co chcecie ale o ile nie ma jakichs okolicznosci lagodzacych, o ktorych nie wiem to ja popieram wyrok,
gdyby byl trzezwy to bym byl po jego stronie ale jesli jechal naje.... i do tego wiozl pasazera to uwazam, ze komentarze sa niepotrzebne chociaz przyznam, ze duzo mu dali.

i bardzo dobrze, alkohol plus pojazd mechaniczny to po prostu tragedia, a za śmierć człowieka 8 lat to za mało ...

Twardy161 pisze:Piszcie co chcecie ale

8 lat i codzienne wpierdol...

albo 8 lat i codziennie bedzie czyjas panienka,he,he

Panowie jaki motocyklista?
Wybaczcie ale takich ludzi w kategorie motocyklista nie zaliczam...
Stereotypów na nasz temat jest dużo jeszcze tylko brakuje kamikadze na podwójnym gazie.
Dla mnie 10lat najmniej + odszkodowania dla rodzin ofiar pijanego idioty...

Jest jedna zasada: Piłes nie jedź! w tym przypadku nie zlituj. A co do określenia "motocyklista" to rożnie z tym bywa... już nie raz w mediach przekręcali, np koleś na motorowerze, wymusił pierwszeństwo, czego wynikiem był wypadek, a w mediach informacja MOTOCYKLISTA , taa jasne.

jak mozna mowic o "umyslnym spowodowaniu katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób" jesli jednoczesnie twierdzi sie ze byl pijany, czyli nie do konca poczytalny i zdolny do myslenia?
wypadek wypadkiem, smierc smiercia, niewazne czy motocyklista czy motorowerzysta czy samochodziarz czy w koncu pieszy... ja i tak w daszym ciagu twierdze, ze nie powinno sie karac za jazde "pod wplywem", natomiast jak najbardziej karac za popelnione wykroczenia niezaleznie od tego, czy ktos mial 0 czy 2 promile alko we krwi. Wiecie, jakby sprawcy wypadku w ktorym zginal np maz i ojciec utrzymujacy rodzine konfiskowano CALY majatek i przekazywano na rzecz osob pokrzywdzonych, ludzie sami zaczeliby sie kontrolowac. Ale wtedy samorzady, gminy i inna policja nie mialaby na czym zarabiac.