Kwadrat po mnie - ja sprowadzam się 11 pięter niżej... Nie mogę tego przebolec, ale jednak tam więcej pokoi

Mieszkanie które mogę po sobie oddac wynajmuję od 3 lat. 15 piętro, widoku opisac się nie da (tego mi najbardziej będzie brakowało ;( ) Skrzyżowanie Kondratowicza i Wincentego, zaraz koło ratusza Targówek. Komunikacja gites, do metra 8-10 minut autem lub 10-11 autobusem, do tramwaji 2 przystanki, spod domu - z 10 autobusów, wszędzie się dojedzie.
Blok strzeżony, oddany dla ludzi w 2002 roku. Kultura, schludnie, czysto, ogólne nie wiem do czego się przypierdolic. Aha - jest w opcji do oddania miejsce w garażu podziemnym, do windy - 15 metrów


Rozmieszczenie - ponad 40m2 - w tym wielka łazienka z wanną i prysznicem, kuchnia przestronna ala aneks i wielki pokój, nie dzielone. Do tego mały balkonik oszklony, można sobie piwo pic i podziwiac miasto nacą


No i do tego - chyba najważniejsze - moja krzywa morda jako sąsiad kilkanaście metrów niżej

Szkoda mi je naprawdę opuszczac, ale jednak z Agatą zdecydowaliśmy że chcemy 2 pokoje. Prawdopodobnie w tym tyg. jeszcze przeprowadzimy się na 4 piętro, także 2-3 dni potrzebujemy na przeprowadzkę i mozna się wprowadzac

Na 4um nie wiem kiedy wejdę, najlepiej dzwonic do mnie, dzisiaj do 1 w nocy, jutro od 7 rano. Jak nie odbieram - wyslac esa albo nagrac się. Ceny nie podaję tutaj, podam, że jest bardzo atrakcyjna i nikt mi nie wierzy, że za tyle mozna tak mieszkac. Wszystkie info pod tel.
pozdro600