Strona 1 z 1
lekko nie na temat-zna sie ktos na automatach?
: sob 26 cze 2010, 01:12
autor: Twardy161
witam kolegow,
mam dosc powazny problem, co prawda, nie dotyczacy vfr ale samochodu ale jako, ze rozni fachowcy tu urzeduja to moze ktos bedzie w stanie mi pomoc,
rzecz tyczy sie volvo 440 automat a wyglada tak:
to moj pierwszy automat i mam niewielkie pojecie,
ostatnio wymienialem simmerring na wale wiec musialem wyciagnac skrzynie,
wczoraj wyjechalem samochodem i wszystko bylo ok, dzis podobnie,
tzn przy skrecaniu 2 razy uslyszalem z podwozia jakis odglos-tak jakby cos bylo niedokrecone i sie przesuwalo,
pod domem szybciej wszedlem w ostry zakret i cos walnelo-w tym samym miejscu co te odglosy-lewy przod, zatrzymalem sie ale nic nie bylo widac, samochod bez zadnych problemow czy odglosow pojechal dalej,
wieczorem znow odpalilem i przejechalem bezproblemowo ze 3 km az w pewnym momencie wszedlem na 3 na wysokie obroty i nie chcial wrzucic 4, po chwili sie okazalo, ze jest jakby wysprzeglony-obroty ida ale nie jedzie,
zatrzymalem sie i uslyszalem halas w czasie pracy silnika-rosnacy z obrotami-jakby cos obcieralo-tak na biegu jak i na P lub N, czasami odglos znikal.
Po zgaszeniu i odczekaniu przez chwile jest ok-rusza i kawalek jedzie a pozniej znow to samo-ale odglos pozostaje w czasie jazdy.
Jeszcze jedno-kiedy sie "wylaczy" to pozycje skrzyni mozna lekko przelaczac bez zadnego oporu i jakiejkolwiek reakcji.
Pytanie co to moze byc-jak napisalem-nie wiem wiele o automatach ale oprocz walnietej skrzyni podejrzewam ze pekl przegub,
w zasadzie po zastanowieniu raczej wykluczylbym przegub-chociaz z jednej strony bo teraz kojarze ze predkosciomierz nie reagowal i nie bylo zadnej zmiany pracy sugerujacej zmiane biegow-no i chyba juz by wcale nie ruszal.
co o tym myslicie?
: sob 26 cze 2010, 09:43
autor: MC_Hammer
Więc tak to jest jak ktoś się łapie za coś o czym nie ma bladego pojęcia.
Najpierw trzeba pytać a potem rozbierać.
Zastanawia mnie jedna sprawa, mianowicie jak wyjmowałeś skrzynię to konweter został w skrzyni czy na aucie ( konwerter to taka wielka bańka w miejscu gdzie normalnie jest sprzęgło) ???
Po pierwsze sprawdził bym czy dobrze zapiołeś półosie, czy któraś nie jest "niedopięta", jeśli tak to mogłeś uszkodzić dyferencjał. ( przy nie dopiętej półosi skrzynia zachowuje się jak na luzie, bo nie ma co napędzać)
Po drugie nie mając pojęcia jak zdemontować skrzynię (automata) często ludzie uszkadzają konwerter, a następstwem tego jest uszkodzenie pompy.
Jeśli to nie półośki, to skrzynia jest na pewno do ponownego wyjęcia.
PS1. Skrzynię automatyczną ZAWSZE wyjmuje się z konwerterem !!!
PS2. Jak pękł by Ci przegub (chociaż nie mam pojęcia jak by do tego mogło dojść) to auto wogóle by nie jechało.
Powodzenia
: sob 26 cze 2010, 10:46
autor: robsonic
Automatyczna skrzynia to wyższa szkoła jazdy..... Pracowałem kiedyś u gościa który to naprawiał, podobno głupi nie jestem

lecz sam nigdy się za to nie zabrałem. Widziałem kiedyś jak ratowaL skrzynie w PLYMUTH VOYAGER ( pewnie coś przekręciłem ) to co zobaczyłem i ilość rzeczy które tam są ...... kasetka z kanalikami rozwaliła mi serce i wiem że to trzeba naprawdę umieć naprawić

: sob 26 cze 2010, 11:17
autor: MC_Hammer
robsonic pisze: to co zobaczyłem i ilość rzeczy które tam są ...... kasetka z kanalikami rozwaliła mi serce
W zależności od skrzyni od 800 do 3000 części w takim układzie współpracuje

: sob 26 cze 2010, 12:46
autor: abgarman
Jedź z tym do Midparts - to chyba najlepsi fachowcy w Wawie od automatów i nie kasują jak za zboże (przynajmniej, jak nie ma potrzeby

)
604 497 640
Zielonogórska 12
Pozdrawiam i powodzenia

: sob 26 cze 2010, 22:27
autor: Twardy161
MC_Hammer pisze:Więc tak to jest jak ktoś się łapie za coś o czym nie ma bladego pojęcia.
Najpierw trzeba pytać a potem rozbierać.
Zastanawia mnie jedna sprawa, mianowicie jak wyjmowałeś skrzynię to konweter został w skrzyni czy na aucie ( konwerter to taka wielka bańka w miejscu gdzie normalnie jest sprzęgło) ???
Po pierwsze sprawdził bym czy dobrze zapiołeś półosie, czy któraś nie jest "niedopięta", jeśli tak to mogłeś uszkodzić dyferencjał. ( przy nie dopiętej półosi skrzynia zachowuje się jak na luzie, bo nie ma co napędzać)
Po drugie nie mając pojęcia jak zdemontować skrzynię (automata) często ludzie uszkadzają konwerter, a następstwem tego jest uszkodzenie pompy.
Jeśli to nie półośki, to skrzynia jest na pewno do ponownego wyjęcia.
PS1. Skrzynię automatyczną ZAWSZE wyjmuje się z konwerterem !!!
PS2. Jak pękł by Ci przegub (chociaż nie mam pojęcia jak by do tego mogło dojść) to auto wogóle by nie jechało.
Powodzenia
przede wszystkim kiedy sie za to bralem to mialem byc wspierany przez kolege mechanika (wiec nie bralem sie za to na zasadzie-a moze sie uda bo nie mam potrzeby .j.b.n. swojego samochodu ani tak wysokiego mniemania o sobie, ze napewno wszystko mi sie uda), ktory jak sie okazalo w czasie roboty nie ma czasu bo zajmuje sie 5 rzeczami na raz wiec zostalem z tym sam,
jesli twierdzisz, ze skrzynie zdejmuje sie z konwerterem to tu juz widze swoj blad bo ja zdjalem ja z konwertera a pozniej odkrecilem od kola zamachowego.
co do polosi to jedna wyskoczyla ale zostala poprawiona-no nie chowala sie w skrzynie tyle co powinna , druga zachowywala sie ok wiec pomimo, ze dla zasady mialem ochote tam zajrzec to kolega mechanik wpadl akurat i stwierdzil, ze wszystko jest ok.
Rozumiem ze skrzynia nie majac co napedzac zachowuje sie jak na luzie ale predkosciomierz raczej by cos wskazywal.
Mi chodzilo o przegub wewnetrzny i nie tyle o rozwalony co o uszkodzony ale jak pisalem-wtedy predkosciomierz pewnie by cos wskazywal.
dzieki za namiar Abgarman, mozliwe ze skorzystam bo sam mam za malo czasu zeby sie z tym bawic
: sob 26 cze 2010, 23:02
autor: MC_Hammer
Twardy161 pisze:twierdzisz, ze skrzynie zdejmuje sie z konwerterem to tu juz widze swoj blad bo ja zdjalem ja z konwertera a pozniej odkrecilem od kola zamachowego.
Niestety nie ja jeden twierdzę to co napisałem.
Każdy kto jest w temacie powie Ci to samo, na przyszłość się przyda informacja, że konwerter odkręca się od koła przed rozsunięciem skrzyni.
Twardy161 pisze:Rozumiem ze skrzynia nie majac co napedzac zachowuje sie jak na luzie ale predkosciomierz raczej by cos wskazywal.
Niestety ale nie, mechanizm jeśli nie przekazuje napędu, zachwuje się tak jak na luzie, czyli prędkościomoerz pokazywał będzie 0.
Twardy161 pisze:Mi chodzilo o przegub wewnetrzny i nie tyle o rozwalony co o uszkodzony ale jak pisalem-wtedy predkosciomierz pewnie by cos wskazywal.
Gdybyś miał uszkodzony ( mało istotne który przegub zewnętrzny czy wewnętrzny) to słyszałbyś churgotanie i na pewno nie ujechałbyś nawe 1 metra.
PS. jutro jak będzie pogoda to będzie i latanie

Daj jakiś namiar albo zadzwoń to się podjedzie i się zobaczy. Daleko nie jest

: ndz 27 cze 2010, 14:39
autor: Twardy161
mam juz jasnosc w temacie, widzialem sie z Hammerem, wpadl na ogledziny za co oficjalnie zobowiazuje sie do postawienia duzego browara przy najblizszej okazji:]
pytanie do moderacji-czy mam usunac temat jako niezwiazany z vfr?