Strona 1 z 2

"wypadek" moto w stolicy

: wt 22 cze 2010, 20:49
autor: Diego
Kurde,mam nadzieję,że to nikt z naszych nie strzelił takiej popisówy :mrgreen:

http://www.autokrata.pl/artykul/wypadek ... zawie-8776

: wt 22 cze 2010, 21:31
autor: pito
a jak on tego dokonal??? :)
chyba przyhamowal tylnym na bialej linii???

: wt 22 cze 2010, 22:00
autor: Ruda i Piotr
Miał dużo szczęścia, w 3city w ten sposób miesiąc temu zginęła dziewczyna :(

:wiewiora

: wt 22 cze 2010, 22:03
autor: kruhy
przychamował na pewno, ale mi to wygląda na uślizg przedniego koła jednak.
Dziwne, zadziwiająco łatwo go sponiewierało, trzeba uważać, żeby samemu tak nie wylądować przypadkiem, jak trzeba będzie hamować mocniej na pasach.

: wt 22 cze 2010, 22:16
autor: tayayay
ślad na asfalcie zaczął zostawiać jeszcze przed pasem. Na uślizgu dojechał do pasa, gdzie gibnęło go momentalnie i bęc! :(
Współczuję panu, no ale nieszczęścia się zdarzają - i tak dobrze, że nie wylądował głową pod kołami tej Skody, czy co to tam jechało.

Może miał łysego kapciucha z przodu i dlatego tak łatwo stworzył slide'a :roll:

: wt 22 cze 2010, 22:19
autor: PETER
ta a najlepiej poczytać komentarze :lol: :lol: :lol:

: wt 22 cze 2010, 22:56
autor: Yaco
Moim zdaniem niekontrolowane dohamowanie przodem wraz z dodaniem gazu. Dość częsty błąd. Samo ostre hamplowanie tyłem nie rzuca tak gwałtownie na boki.

: wt 22 cze 2010, 23:10
autor: VFRKrzysztof
Gdyby miał głośny wydech to kierowca skody może by go usłyszał i nie zajechałby mu drogi. Głośne wydechy ratują życie w mieście :!: :!: :!:

: wt 22 cze 2010, 23:35
autor: kruhy
VFRKrzysztof pisze:Gdyby miał głośny wydech to kierowca skody może by go usłyszał i nie zajechałby mu drogi. Głośne wydechy ratują życie w mieście :!: :!: :!:
Zgadzam się, dołożyłbym do tego tylko jeszcze jakaś kamizelkę oczojebkę.
Więcej zrobić się chyba nie da.

: wt 22 cze 2010, 23:54
autor: Damo 88
Skoda zjeżdżała na drugi pas gościu po heblach tył i za mocno przód + pas ( linia przerywana )

Trzeba uważać .

Ciekawostkę dodam że na początku nauki na lekkim łuku zaliczył bym drzewa powód trzymałem tępo za szybkie jak wtedy dla mnie nie umiałem się dobrze składać , dlatego jeżeli macie świeżarka uważajcie na niego :bye

: śr 23 cze 2010, 00:06
autor: Wojtek86
Moim zdaniem było za szybko jak na takie przeciskanie.

: śr 23 cze 2010, 08:37
autor: manka
hmm... ciekawe
Obejrzałam kilka razy i dalej nei wiem jak to sie stało :D

: śr 23 cze 2010, 09:05
autor: desynchro
Jechał za szybko i stąd nadmierna reakcja na poczynania skody, gleba... szkoda mi go !

: śr 23 cze 2010, 09:14
autor: Janusz B.
VFRKrzysztof pisze:Głośne wydechy ratują życie w mieście :!: :!: :!:
Mit, nic ponadto.
Jeżeli auta stoją w korku, a moto turla się miedzy nimi, to coś można usłyszeć.
Jeżeli motocykl porusza się z prędkością 30 km/h większą, od tej, którą jedzie się autem, czy też stoi się w korku, to usłyszy się go dopiero jak już będzie przed samochodem. Wcześniej można go tylko zauważyć w lusterku.
Do tego dochodzą czynniki takie jak pozamykane szczelnie szyby aut (klima) i muzyka w środku.

Głośne wydechy w mieście wqrwiają ludzi. Zwłaszcza nocą.
Potem dzwoni taki człowiek na milicję (czy to sfrustrowany emeryt, zakompleksiony palant, czy gość jak każdy z nas wyprowadzony z równowagi tym, ze mu malutkie dziecko po raz kolejny w nocy obudzili, przez co on sam spać nie może) i krzyczy do słuchawki - widziałem, widziałem 200 jechał, albo i więcej, wariat cholerny, zróbcie coś z tym!.
A potem dzwoni następny, jeszcze następny i jeszcze jeden...
I milicja trzepie motocyklistów, a my pieprzymy na forach jacy to jesteśmy biedni, podczas gdy co drugi ze sportowym tłumikiem, albo z wybebeszoną rurą gania...

pzdr!

: śr 23 cze 2010, 22:37
autor: Żeton
Janusz B., masz racje jest taki grono "motocyklistów" które nam psuje dobre imię :cry: