Mit, nic ponadto.
Jeżeli auta stoją w korku, a moto turla się miedzy nimi, to coś można usłyszeć.
Jeżeli motocykl porusza się z prędkością 30 km/h większą, od tej, którą jedzie się autem, czy też stoi się w korku, to usłyszy się go dopiero jak już będzie przed samochodem. Wcześniej można go tylko zauważyć w lusterku.
Do tego dochodzą czynniki takie jak pozamykane szczelnie szyby aut (klima) i muzyka w środku.
Głośne wydechy w mieście wqrwiają ludzi. Zwłaszcza nocą.
Potem dzwoni taki człowiek na milicję (czy to sfrustrowany emeryt, zakompleksiony palant, czy gość jak każdy z nas wyprowadzony z równowagi tym, ze mu malutkie dziecko po raz kolejny w nocy obudzili, przez co on sam spać nie może) i krzyczy do słuchawki - widziałem, widziałem 200 jechał, albo i więcej, wariat cholerny, zróbcie coś z tym!.
A potem dzwoni następny, jeszcze następny i jeszcze jeden...
I milicja trzepie motocyklistów, a my pieprzymy na forach jacy to jesteśmy biedni, podczas gdy co drugi ze sportowym tłumikiem, albo z wybebeszoną rurą gania...
pzdr!