NEGATYWNIE

[Buła]

Panowie,przyszły takie czasy że nowe auta maja spora moc ale to i tak my w mieście jesteśmy królami

[Rychu]

Czasami kochamy tych, co nie powinniśmy. Jednak znaczą dla nas więcej niż ktokolwiek inny… ot wspomnienia wróciły

[PozytywnieZakreconyWariat]

Rychu,nie przejmuj sie.
Mi natomiast po raz drugi zresetowalo przebieg dzienny Musze poodpinac wszystko i poczyscic...

[Arnold]

Rychu, niestety wiem co czujesz.
Robię "6" Weidera. Tracę motywację. Potrzebuje kata który będzie mnie pilnował. Panowie, zmotywujcie.

[Gienio]

Arnold nie wymiękaj, warto ją zrobić dla własnej satysfakcji, ja raz nie dałem rady, ale za drugim podejściem się udało, cięzko ale warto, który dzień już robisz?

[Arnold]

Aż wstyd się przyznać. Ósmy dopiero.

[skoch84]

ja też nie wytrwałem, odpuściłem po około 2 tygodniach. Pierwszych kilka dni straszne zakwasy, jednak szybko się przyzwyczajasz. U mnie zawiódł brak motywacji, a szkoda

[St@ry]

Ja robiłem ją dwukrotnie i do końca.Udało się, bo robiliśmy razem.Szukaj partnerki lub koleżki pozytywnie zmotywowanego, choć w Twojej sytuacji lepszym jest, abyś znalazł motywację w sobie. 3mam kciuki za sukces.

[szVagier]

wczoraj 4,50 rano jeszcze spałem a tu burek z popularnym cieciem wychodzą za rogu a ja wystraszony i gleba cały boczek podarty mało tego koło 12 naciągnięte chyba ścięgna dłoni (tej od gazu )pieprz.....piątek 13-go

[Tomek Grudziądz]

Kumpla syn wyskoczył z okna(16 lat) Właśnie wróciłem z pogrzebu.

[Artur rc24]

Jak ktoś ma pecha to i w d...e na żeletki trafi,sprzęgiełko rozruchowe zrobione i co niepali zaprowadzony do znachora pad moduł se pojezdziłem.Jeżdze blachą stoje w korkach i zazdrością patrze jak śmigają obok mnie.Brak kasy wszystko do d..y

[Buła]

250 km w deszczu i zimnie

[Lukaszny]

1/ 350 km w deszczu i zimnie. Włożyłem na siebie wszystko to co zabrałem ze sobą na weekendowy wypad i dziękowałem Bogu, że nie dałem się skusić "latu" i nie wypiąłem ocieplacza od kurtki.

2/ Wczoraj skok przez gigantyczne dwie dziury skończył się niekontrolowanym odpięciem centralnego kufra. 52 litry Givi pojechały dostojnie po asfalcie. Całe szczęście nikomu nie wpadł pod koła. Wygląd kufra odrobinę ucierpiał, ale mechanicznie OK.

[Diego]

skok przez gigantyczne dwie dziury skończył się niekontrolowanym odpięciem centralnego kufra.

Dlatego ja przypinam kuferek jeszcze pająkiem.

[emil]

hmmm... a z jakiej płyty się wypiął??