Agnieszko B.

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
manka
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 98
Rejestracja: pn 12 kwie 2010, 21:29
Imię: Agata
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: manka » wt 20 kwie 2010, 19:58

Janusz B. pisze:To są właśnie obelgi, groźby, mieszanie z błotem motocyklistów itp.
Yyy...proszę jaśniej :mrgreen: bo nie ogarniam tej kuwety.

Marcin32
teksciarz
teksciarz
Posty: 111
Rejestracja: czw 26 lut 2009, 15:07
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Marcin32 » wt 20 kwie 2010, 20:32

Agnieszka B. pisze:
Miałam wizerunek Was jako wartościowych osób, które wzajemnie sobie pomagają, ale też kształtują jakieś postawy, charakter i też piętnują głupotę, brawurę.

Co do pierwszego jestem pewna, że tak jest, co do drugiego mam poważne wątpliwości. A wręcz obawiam się, że się wzajemnie nakręcacie.
Ilu z Was ostatnio przekroczyło 200 na liczniku????
Jak często Wam się to zdarza?
Czy nie możecie robić tego na wyznaczonych do tego miejscach - jakichś lotniskach, nie wiem, może znajdziecie, wywalczcie sobie taki teren dla Waszych szaleństw.

skoro sie bawimy w cytaty to badzmy konsekwetni i cytujmy calosc wypowiedzi a nie tylko wyrwany fragment. Bo trzeba byc chyba niewidomym zeby nie widziec ze te same wartosciowe osoby sa jednoczesnie szalone...skoro uprawiaja swoje szalenstwa na ulicy a nie gdzies jak Agnieszka B. zauwazyla odosobnionym terenie. ( a tak nawiasem to moge Cie zapewnic ze gdyby byl w okolicach warszawy jakis tor to napewno masa ludzi by tam chetnie jezdzila)

ale wracajac do tematu to dla mnie gorszym szalenstwem sa miliony samochodow a w co piatym niedouczony i zakompleksiony kierowca.. bo to oni sa glownymi sprawcami wypadkow a nie motocyklisci ktorzy srednio przewyzszaja umiejetnosciami, mysleniem za innych i ogolnym ogarnieciem na ulicy 3/4 albo i wiecej w/w kierowcow puszek.

Awatar użytkownika
Diego
klepacz
klepacz
Posty: 1544
Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
Imię: Mirek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Płock city

Post autor: Diego » wt 20 kwie 2010, 21:26

Janusz B. pisze:
Diego pisze:Jano zabierz siostrę do CZD,niech zobaczy jakie fajne :mrgreen: chłopaki jesteśmy.


To są właśnie obelgi, groźby, mieszanie z błotem motocyklistów itp.
Jano co z Tobą,nie poznaje chłopaka.Jakie obelgi toć to jeno propozycyja przednia. :yeah

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » wt 20 kwie 2010, 21:32

Taki przykład na dyskutowanie:
Agnieszka B. pisze:obawiam się, że się wzajemnie nakręcacie.
Ilu z Was ostatnio przekroczyło 200 na liczniku????
Jak często Wam się to zdarza?
I co odpowiedzieć na takie pytanie? Może poszukać w słowniku definicji słowa "często"?
A czy dwie paki to dużo? Dla Lui'ego po ostatnim zakupie ślimaka to prędkość promu kosmicznego, ale dla DJ Cata to spacer.

Możemy przepychać się tu definicjami i kalibrami argumentów, które tak naprawdę nie zawsze trafiają do adresata. Na innym forum, na którym się czasem pokazuję miała miejsce pewna nabierająca kolorów dyskusja nt. ostatnich tragicznych faktów i ich otoczenia. Różnice zdań zaczynały dawać o sobie znać i wtedy pewna bardzo mądra osoba zamieściła wypowiedź tak prostą, że aż genialną. Przytoczę ją tu (chroniąc prywatność autora w formie okrojonej), bo warto.
"Myślę, że największym problemem nie jest to, że jesteśmy różni. Musimy tylko UWIERZYĆ W DOBRE INTENCJE... Wierzyć że nikt nie ma zamiaru nas urazić, zranić naszych uczuć. Wierzyc że nikt nie ma na celu podważenia słuszności naszej postawy, choćby się z nią nie zgadzał. Że mówiąc "czarne" ma na myśli wyłącznie "czarne" a nie, że białe nie jest białe...

Jesteśmy różni i to jest piękne.
Tylko uwierzmy W DOBRE INTENCJE....
."

Teraz Agnieszko B. chętnie Cię poznam w realu pomimo tego co wcześniej pisałem. Nawtykam Ci za zamęt w Błękitnej, a następnie pozdrowię Cię za troskę o Jano. Przypomniało mi się co czuliśmy kiedyś w najlepszych czasach jadąc na Wcyce.
To rozmowy z ludźmi i słuchanie ich wnikliwie tworzą nasze postrzeganie świata. Z tej draki jest więcej dobra niż skuchy.
Ale żeby nie było zbyt słodko to mam propozyszyn, by winnym całego kłopota okrzyknąć JANO. Winny MUSI BYĆ. Może niech za karę pokaże cycki i powie jakiś wierszyk. A na znak wybaczenia mu niewybaczalnego niech każdy uczestnik tej dyskusji dobrowolnie opodatkuje się na rzecz akcji (post wysłany: 2010-03-24, 14:48) viewtopic.php?t=8243&postdays=0&postord ... a&start=75
A po wszystkim możemy pośpiewać i pobrowarzyć razem przy ognisku.

Awatar użytkownika
Diego
klepacz
klepacz
Posty: 1544
Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
Imię: Mirek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Płock city

Post autor: Diego » wt 20 kwie 2010, 21:37

Howgh

SZCZooR

Post autor: SZCZooR » śr 21 kwie 2010, 00:14

SOWA, mądrze gadacie.. Piwa Ci dać trza.
Co do jednego się nie zgodzę... Nie chce oglądać cycków Jana!!
Już lepiej niech nikt nie pokazuje i będzie spokój z cyckami.

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Janusz B. » śr 21 kwie 2010, 01:19

Diego! Źle mnie Stary zrozumiałeś!

A teraz po kolei do każdego z elementów mojej poprzedniej wypowiedzi:
1. Cytat z posta Diego: "niech zobaczy jakie fajne :mrgreen: chłopaki jesteśmy"
ja odebrałem to tak: pocisnęliśmy jej trochę, ale niech dziewczyna wpadnie na nasz bankiet, a przekona się, że nie jest tak źle.

2. cytat z posta Agnieszki: „Miałam wizerunek Was jako wartościowych osób, które wzajemnie sobie pomagają, ale też kształtują jakieś postawy, charakter i też piętnują głupotę, brawurę.
Co do pierwszego jestem pewna, że tak jest (...)”
- to dobitnie pokazuje, że mimo wiadra pomyj, które na nią wylano po nieprzemyślanym poście dziewczyna się nie rzuca i fochów nie wali, tylko pisze, że jest pewna, iż zgromadzeni są tu „wartościowi ludzie

3. zdanie moje: „to są właśnie obelgi, groźby, mieszanie z błotem motocyklistów itp.” – w zestawieniu z poprzednimi dwoma punktami i z cytatem z Manki - zabieg erystyczny mający na celu podkreślenie irracjonalności zarzutów, które padły pod adresem Agi, a konkretnie:
Mówi się tu, że niby komuś grozi, ubliża, wrzuca wszystkich motocyklistów do wora z napisem "zuooooo”, miesza się ją przy tym z błotem, a ona przyjmuje to na klatę, przechodzi nad tym do porządku i: zamiast strzelać focha pisze „ja i tak zakładam, że dobre z Was dzieciaki”.

Manka - teraz już chyba "ogarniasz tę kuwetę"? ;-)

A ja dalej nie dostrzegam miejsca, w którym Aga komuś naubliżała, groziła, czy ch. wie, co jeszcze i nadal czekam, aż ktoś mi ów fragment jej wypowiedzi wskaże, tudzież napisze coś w rodzaju "sorry, zagalopowałe(a)m się trochę"...
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Awatar użytkownika
orzyl
klepacz
klepacz
Posty: 1665
Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
Imię: Piotrek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: orzyl » śr 21 kwie 2010, 09:24

wszystkim wam ciśnie coś na sagan.

Komentujący znaleźli sobie pole do wyżywania się. Gdzie nasz dystans do tego typu wypowiedzi? Gdzie nasze przejęcie? Tym bardziej jeśli wypowiada się osoba, która zdaje się być rodzeństwem naszego kolegi, to trzeba na chwilę rączki nad klawiszami zawiesić i starać się zrozumieć? Wypowiedź była nie właściwa? Oczywiście była.... Ale w jednym momencie z dorosłej grupy motocyklistów zobaczyłem bandę warszawskich drechów na R1. Chcecie brać to do siebie? To sobie bierzcie :) Ale jeśli przez moment zastanowicie się, i jedynym wnioskiem z tych słów nie będzie foch, to może zrozumiecie, że sami siebie wyniszczamy w ten sposób. Ja doskonale rozumiem, że niektórych z nas ugryzło to co napisałą Jana siostra, ale bez przesady. Czy jedynym sposobem na odparcie ataku jest atak i to zadający ból? Zrozumiałbym wszystko gdyby coś takiego zdarzyło się pierwszy raz, ale codzienne nagonki powinny już dawno utworzyć u nas taką warstwę ochronną na tego typu wypowiedzi, że hohoho. Wyluzujcie wszyscy... Poprzepraszać mi się tu grzecznie (chyba, że dla niektórych słowo przepraszam to za dużo), i na motung wskakiwać bo jutro rozdroże... A ja jak dam radę się z banku wydostać wcześniej to też się pojawię :grin:


PS. Sorry, za uniesienie :P
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...

zuzia tajger
klepacz
klepacz
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 15 kwie 2007, 18:41
Imię: ...
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: zuzia tajger » śr 21 kwie 2010, 18:58

Bo tu się odezwać już nie wolno Orzył, nie wolno :-)
...

kiciol
klepacz
klepacz
Posty: 1577
Rejestracja: czw 12 cze 2008, 20:22
Imię: Roman
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiciol » śr 21 kwie 2010, 19:36

Obserwuję ten temat z boku i dla mnie to jakieś nieporozumienie.Forum które jest dla mnie wzorem pod względem porządku,wzajemnego szacunku oraz braku chamstwa i prostactwa zmienia się w tym temacie nie do poznania.Chyba Orzył najlepiej to podsumował...
... owoc żywota twojego je...ZUS .

http://www.bikepics.com/pictures/2297876/

max

Post autor: max » śr 21 kwie 2010, 21:44

Blisko rok temu zdecydowałem się unikać tego miejsca. Dziś, przygany zapałem pomocy przy akcji CZD zaglądam na forum. I co widzę?
Wspomniany wyżej czas temu krzyczałem na całe forum: tak nie można. Miałem rację czy nie, dla nikogo nie było ważne. Zachowania, podobnie jak powyżej. Jedni krzyczą na każdego, kto śmie mieć coś przeciw, bo nie są wstanie wiele zrozumieć ze słowa pisanego. Inni, z chyba jeszcze gorszych pobudek, milczą. By zachować swój status w grupie? Pozostali starają się wykazać poczuciem humoru. Bezskutecznie. Zapominają, żart bawiący po piątym piwie, może być odebrany jako osobisty atak, pozbawiony elementarnej kultury.
Chciało by się napisać, typowe polskie zachowania. Z tym, że ja nie wierzę „ w typowe polskie zachowania”. Każdy z nas ma swój rozum i system wartości którego przestrzega. W grupie, nasze naturalne hamulce ulegają przytępieniu. Tu jednak rola liderów staje się szczególnie ważna. Trzeba potrząsnąć, czy wykluczyć. Będziecie liderami mniejszej społeczności? Za to ona, jako grupa przetrwa.
Max.
P.S. Moje słowa w najmniejszym stopniu nie dotyczą Piotra P. On jeden wie jak się zachować, a my wszyscy, możemy się od niego uczyć. Jednak i jego zapał, czy może raczej czas wolny, jest ograniczony.

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » śr 21 kwie 2010, 22:51

max pisze:Blisko rok temu zdecydowałem się unikać tego miejsca. Dziś, przygany zapałem pomocy przy akcji CZD zaglądam na forum. I co widzę?
Wspomniany wyżej czas temu krzyczałem na całe forum: tak nie można. Miałem rację czy nie, dla nikogo nie było ważne. Zachowania, podobnie jak powyżej. Jedni krzyczą na każdego, kto śmie mieć coś przeciw, bo nie są wstanie wiele zrozumieć ze słowa pisanego. Inni, z chyba jeszcze gorszych pobudek, milczą. By zachować swój status w grupie? Pozostali starają się wykazać poczuciem humoru. Bezskutecznie. Zapominają, żart bawiący po piątym piwie, może być odebrany jako osobisty atak, pozbawiony elementarnej kultury.
Chciało by się napisać, typowe polskie zachowania. Z tym, że ja nie wierzę „ w typowe polskie zachowania”. Każdy z nas ma swój rozum i system wartości którego przestrzega. W grupie, nasze naturalne hamulce ulegają przytępieniu. Tu jednak rola liderów staje się szczególnie ważna. Trzeba potrząsnąć, czy wykluczyć. Będziecie liderami mniejszej społeczności? Za to ona, jako grupa przetrwa.
wydaje się Max, że złapałeś sam siebie w swoje sidła, i tez nie oceniasz sytuacji obiektywnie. Ja się nie wypowiadałem dlatego, że nie widziałem sensu wypowiedzi w tym prowokacyjnym i niczego nie wnoszącym (przynajmniej początkowo) poście, który niepotrzebnie obraca się przeciwko nam samym.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » czw 22 kwie 2010, 00:19

Dobra Max.
Łatwo się gada, ale po kolei. Nie logujesz się, bo ci się nie chce, czy zapomniałeś hasła? Jak sam piszesz jakiś rok temu obraziłeś się na forum, a teraz wpadasz i jedziesz niemal po wszystkich wyłączywszy admina, zapominając, że jak pisał kiedyś klasyk obśmiewanego właśnie przez ciebie humoru normą jest ogół, a nie margines. Właściwie to każda postawa ci nie pasuje. Tak to widzę. Taki turysta-krytyk. Jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia, że milczałeś przez rok prawie bo ci zwisaliśmy, a teraz jakoś nabraliśmy dla ciebie wartości i chcesz nas naprawiać? A może milczałeś z gorszych pobudek?
Nie odnoś się do tej wypowiedzi. Nie ma potrzeby. W rzeczywistości nie komentuję tego co napisałeś tylko twoją postawę. Postawę nagle zaangażowaną.
Pozdrawiam cię Max.

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3542
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » czw 22 kwie 2010, 00:35

Agnieszka B. pisze:[....]
Miałam wizerunek Was jako wartościowych osób, które wzajemnie sobie pomagają, ale też kształtują jakieś postawy, charakter i też piętnują głupotę, brawurę.

Co do pierwszego jestem pewna, że tak jest, co do drugiego mam poważne wątpliwości. A wręcz obawiam się, że się wzajemnie nakręcacie.
[....]
Nie będę więcej wchodzić na Wasze forum.
Mam co robić.
Pozdrawiam
Agnieszka
Janusz, Osobiście bardzo żałuję że Agnieszka zrezgnowała z mozliwości polemiki z nami i zrezygnowała z chęci zaglądania na to forum. Szkoda, bo stracilismy osobę z poza naszego środowiska która mogła podzielić sie swoimi różnymi poglądami. MY moglobyśmy sie czegoś nauczyć albo wyciągnąć wnioski.

Specjalnie przytoczyłem pożyższy tekst bo chciałbym ją przekonać, że nasze wzajemne nakręcanie się na głupotę i brawurę jest stereotypem. Znakomita wiekszość z nas jest dalece ostrożna i nie można im przyszyć takiej łaty. Ale jak to w życiu bywa istnieje margines statystyczny i on robi wrażenie, a to co robi wrażenie to zostaje w pamięci.
Lecz bez dialogu nie ma wymany poglądów, niema dyskusji. Dlatego bardzo żałuję że Agnieszka nie chce tu zagladać.
Tak czy inaczej pozdrów ją od nas i powiedz że wcale nie jesteśmy tacy źli.

A niektóre wypowiedzi tutejsze (naprawde nieliczne) kóre mogły ją obrażić, poruszyć, są wynikiem braku argumentów. My też czasami zachowujemy sie jak dzieci, impulsywnie, emocjonalnie i atawistycznie.

Max ten wątek po wielomieszięcznej apatii na forum poruszył ludzi, skłonił do emocji. Cieszę się że Ownersi zaczęli rozmawiać o czyś innym niż smar do łańcucha czy regulator napięcia. Jak zwykle w społeczeństwie pokazały sie różne postawy. To nic nadzwyczajnego. Jesteśmy różni.
Pierwotnie myślałem że to prowokacja Janusza by rozruszać trochę społeczność, bo ja miałem możliwość podglądnięcia informacji, że to z jego komputera ten post. W histori wiele mieliśy takich kijów w mrowisku i tych pozytwnych i negatywnych. Akurat zbieg okoliczności że po dłuższym czasie trafiłeś na ten wątek. Ale nie wyciągaj zbyt pochopnych wniosków. Bardzo się dużo zmieniło od tamtej pory. Bardzo dużo.

Tak czy inaczej czasami czas i spojrzenie z dystansu pozwala ochłonąć z emocji. Dlatego chyba nie wszyscy od razu sie wypowiadają. Choćby by nie dolewać oliwy do ognia. Zresztą nie ma takiego obowiązku. Może częśc uznała że niewarto?

Jest coś pozytywnego wypływającego z tej dyskusji.

Pozdrowienia dla wszystkich i chłodnego spojrzenia na otoczenie.
Ostatnio zmieniony czw 22 kwie 2010, 00:44 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3542
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » czw 22 kwie 2010, 00:40

SOWA pisze:a teraz jakoś nabraliśmy dla ciebie wartości i chcesz nas naprawiać?
Ja sie ciesze że MAX do nas znowu zawitał ale ja osobiście go do tego wiele razy namawiałem. A w dodatku jest zaangażowany w CZD i to bardzo, dlatego tu zagląda. Nie dlatego, że nabraliśmy dla niego wartości. W merkantylność to ja bym go nie wplątywał.

ALe ten wątek to temat Agnieszki i naszej postawy wobec innych, nie związanych z motocyklizmem, często nie rozumiejących pobudek naszych zachowań. To taki probierz polaryzacji społeczeństwa wobec motocyklistów i motocykli.
Ostatnio zmieniony czw 22 kwie 2010, 09:29 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości