W Gnieźnie ogólnie nie do polecenia. Malowany z obu stron, do wymiany na pewno napęd i opony. Nie wiadomo jak wygląda pod owiewkami ale już po pierwszym rzucie okiem wyglądał dość podejrzanie. Ogólnie nic ciekawego i poszedłby za 9 tys w tym transport do Poznania gratis.
W Trzciance - 50ciolecie Hondy wyglądało całkiem nieźle. Dostał strzała w dupę ale wyglądało na to, ze nie leżał. Lekkie pęknięcia owiewek przy śrubach mocowania (chyba w 2 czy 3 miejscach), klejony tylni błotnik w miejscu tabliczki rejestracyjnej, pęknięta owiewka na prawym półdupku i to dość znacznie ale zszyta i nie wygląda to najgorzej, trochę powyginany tłumik ale od wewnętrznej strony motocykla, trochę wyciągnięty napęd (ciężko stwierdzić czy do wymiany czy tylko do podciągnięcia) no i akumulator trzeba będzie nowy. Może wymieniłem więcej usterek ale sprawiał znacznie lepsze wrażenie niż ten poprzedni. Pytanie tylko czy nie dostał wachacz z tyłu po tym tyłkowaniu...
kamil grudziadz -> odezwę się jutro bo wpierw muszę sobie poukładać w głowie to co widziałem

Chłopaki z Gniezna -> sorry, że nie daliśmy znać ale mieliśmy mało czasu w Gnieźnie na oglądanie i polecieliśmy od razu do Trzcianki