Jak radzić sobie z nerwowymi kierowcami?

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
doyar
klepacz
klepacz
Posty: 826
Rejestracja: czw 22 cze 2006, 00:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Uć siti

Post autor: doyar » śr 16 kwie 2008, 23:00

Przedwczorajsze obserwacje statystyczne doprowadzily mnie do pozytywnej jednak konkluzji: 1 morderca z wasami przypada na 8 uprzejmych bez wasow. Ten pierwszy wali na ciebie wyprzedzajac z naprzeciwka i musisz spierdzielac na pobocze, mimo, ze dajesz na dlugich a za toba pusto i moglby poczekac, a ci pozostali ladnie sie odsuwaja jak sie ich chce wyprzedzic. Moze nie jestesmy takie do konca buraki, ci Polacy za kierownica..?

Awatar użytkownika
Bohun
klepacz
klepacz
Posty: 854
Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
Imię: Wiktor
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
Kontakt:

Post autor: Bohun » ndz 20 kwie 2008, 16:08

Piszol pisze:więc podjechałem i chciałem butem sprawdzić czy ma dobrze zamocowane lusterko - w ostatniej chwili udało mu się uciec.
no, widzę że ludzie z podkarpackiego myślą tak samo :twisted: :twisted: he he :) to jest najlepszy sposób na prawdziwych palantów w puszkach :twisted:

Fazer72
pisarz
pisarz
Posty: 373
Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czę100chowa

Post autor: Fazer72 » sob 26 kwie 2008, 00:06

Wczoraj jechałem sobie dwupasmową drogą pod Jasną Górą .
na 150 metrów przed skrzyżowaniem patrze - czerwone , więc powolutku pod sygnalizator podjechałem taki lajcik , na prawym sie ustawiłem i czekam na zmianę świateł .
Z lewej podjechał mietek chyba CLcośtam .
W lusterku widze jego rejestracje S BARTI czy coś tak - myśle LANSER
Zapala sie zielone i ruszamy sobie
Ja - 1 bieg - lajcik
2 - lajcik i słysze z lewej ryk 6 cylindowca i gwizd turbiny .
Pomyślałem sobie - gościowi w nocy nie wyszło i musi sie dowartościować w oczach niewiasty z którą jechał .
Jego wygrana w tym starcie musiała go zaślepić zupełnie , bo nie widział , że przed nami ktoś próbował zawrócić na podwójnej ciągłej . Chwile potem było już " po ptakach " i niewiele z autka zostało . Zjechałem na pobocze , by sprawdzić , czy nikomu nic sie nie stało .
Zanim zdjąłem kask i zsiadłem z maszyny , obydwaj kierowcy zdążyli wysiąść i wykrzykując na siebie za klapy się biorą .
Pomyślałem - nic tu po mnie - i oddaliłem sie niespiesznie

Awatar użytkownika
Siwek
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 58
Rejestracja: ndz 06 kwie 2008, 20:29
Imię: Marek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Siwek » sob 26 kwie 2008, 00:12

czasem się dziwie dlaczego kierowcy puszek podpuszczaja nas aby dowiedzieć sie ze i tak mają cieniutkie motory pod maska

jak jade puszka bardzo dobrze rozumiem jezdzców na moto i nigdy nie sprawiam im problemów
mysle ze jednak jestesmy na przegranej pozycji bo jest nas mniej niz konserw
a dodajac wyczyny niektorych moto z brakiem jakijkolwiek wyobrazni to całkowicie tracimy reputacje jako uzytkownicy dróg
moto to jak alkohol -nie kazdy powinien pic
MOTO-a je to!!!

tarzan
pisarz
pisarz
Posty: 412
Rejestracja: pn 24 mar 2008, 23:48
Imię: Krzysztof
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lodz

Post autor: tarzan » pt 02 maja 2008, 10:38

No wlasnie jesli chodzi o ta reputacje to u mnie na osiedlowych uliczkach dwoch motocyklistow demonstruje swoje pseudoumiejetnosci. Ryk pustych tlumikow slychac czasem do poznego wieczoru.A jesli chodzi o ich umiejetnosci to i tak jesli na wazkiej uliczce osiedlowej ktos im nagle wyskoczy zza krzaczora to dalej juz nie komentuje co moze sie stac. Obawiam sie ze jak sprowadze moto to i moja reputacja na osiedlu przez to ucierpi.
Mam nadzieje ze sie myle a jesli nie to bede sie staral to jakos nadrobic swoja kultura.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości