Nikt Ci nic nie każe, to Twoje decyzje...
To tak samo jak przyzwyczajanie się do poprawnego ułożenia stopy na podnóżkach, tak by opierać ją końcem buta, by nie zahaczyć nim o asfalt. Tak jest najbezpieczniej, ale codziennie widuję jeżdżących "na kaczkę"

Ogólnie to trzymanie palców na klamce uratowało mnie 2x od dzwona i kilka razy od szlifa - 21godzina, niedziela, puste drogi, nagle z pobocza wyskakują 3 sarny, zatrzymuję się kilka metrów przed nimi, nie chce zgadywać, czy ta 1s uratowała moto przed szlifem. Oczywiście pewnie tylko bym uderzył w nie z prędkością kilku km/h, ale pewnie bym połamał pół plastików

Albo wypadam zza szczytu górki, 2 pasy ruchu, nigdy nie ma korków itd, nagle się okazuje, że na obu pasach stoją samochody bo... Idzie jakaś procesja/pielgrzymka...
NIGDY nie wiemy co nas spotka za 100m. Tak jak pisałem wcześniej, to gdzie mamy dłoń zamienia się na cenne sekundy, a to przechodzi w naszą prędkość, odległość, drogę hamowania itd, itp...