Normalnie aż sobie walnąłem rysuneczek
poglądowy:

w rzeczywistości:
http://www.zumi.pl/trasa.html?&xs=19.25 ... tive=false
w pkt. 1 rozpoczynamy przygodę....
w pkt. 2 kończymy jazdę na ten sezon z zabranym prawem jazdy 24 pkt karnymi i uwagą w mediach na co najmniej 3 dni... nie przekroczyliśmy 100 km/h... pokonana droga 900 m
- załóżmy że jedziemy ze startu "lotnego" i jesteśmy wariatem drogowym ... jedziemy 65 km/h w zabudowanym (6 bieg poniżej 3 tyś obr.)
- w pkt. 1 mamy przed sobą auto (A) które włączyło się do ruchu i się "rozpędza" niech ma 40 km/h
- redukcja do 4 biegu, rozpoczynamy wyprzedzanie na przerywanej od naszej strony (jest z górki lekko), po chwili mijamy znak ograniczenie do 40 i zakaz wyprzedzania, który został ustawiony ponad rok temu w czasie remontu chodnika, chodnik nie został wyremontowany, od roku nic się nie dzieje robotników nie widać nigdzie, znak pozostał, przed nami kilkaset metrów prostej drogi widoczność wzorowa, pusto
- podkręcamy lekko manetkę prędkość 91 km/h, zwalniamy wracamy na swój pas ruchu, wszystko dzieje się na przerywanych liniach
(w tym momencie mamy na swoim koncie 5 pkt karnych za wyprzedzenie po minięciu znaku zakaz wyprzedzania + 10 pkt. za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h bo było 91km/h@40km/h, razem 15 pkt payback)
- robimy łuk, most kolejny łuk powiedzmy z prędkością 65km/h, znów 6 bieg...
- po wyjściu z drugiego łuku napotykamy samochód (B) marki daewoo tico (albo toyotę yaris z literą L na dachu) który porusza się z prędkością 40 km/h (nie spieszy mu się wcale, ogląda ruderę po lewej stronie...)
- bez redukcji wyprzedzamy powoli delikwenta, mamy przecież przerywaną linię przed sobą i znów kilkaset metrów prostej drogi, przerywana linia kończy się ZA przejściem dla pieszych, tutaj zarobiliśmy 9 pkt karnych za wyprzedzanie przed/na przejściu dla pieszych (a była przerywana linia).
w tym momencie jesteśmy w pkt B. z 24 pkt karnymi na koncie.
A takich miejsc jest u nas setki o ile nie tysiące.
Jeśli jeszcze jest za mało punktów to niedaleko jest jeszcze przejazd kolejowy który jest zamknięty i stoi 10 samochodów przed nim, zwalniamy do 30 km/h i dojeżdżamy na pole position przed rogatkami, (co najmniej kolejne 5 lub 10 pkt.)
Częściowo z własnej winy straciliśmy właśnie prawo jazdy. Piszę częściowo bo opisałem i narysowałem jak wygląda oznakowanie.
Na słowacji sytuacja wygląda zgoła inaczej. Ruch niewielki, teren zabudowany wszyscy jadą 50-60. Jest sens bo ludzie chodzą koło drogi, wyłażą w niedzielę na spacer, jest ruch. Kończy się wioska znak końca zabudowanego, wszyscy depa na gaz i po chwili jadą 90-100 km/h. Nikt się nie ociąga, nawet stare skody jadą te 85-90 km. Wioski zabudowanej było np 4 km niezabudowanego obszaru masz przed sobą 10 km. Tak można jeździć !
U nas?
- trasa... bielsko katowice (nr 1.) światła na światłach, co rusz 50/60/70 ograniczenie, styl jazdy rwano szarpany.
- drogi lokalne.... trasa żywiec bielsko... non stop 50 i 70 ograniczenia jedno miejsce gdzie jest 90, wyprzedzanie praktycznie niemożliwe (ogromny ruch)
czy dalej chcecie zaostrzenia przepisów?
weźcie też pod uwagę że policja nie stoi tam gdzie ludzie jadą 130 @ 90 tylko tam gdzie jadą 70 @ 40 i gdzie można łatwo i bez problemów poprawić bezpie... tfu. statystykę