Sposób na mandat z fotoradaru:)

[Doozer]

Już nie długo będę miał okazję sprawdzić ten sposób. Czekam na fote z soboty. Napiszę jak będzie przebiegać korespondencja. Pozdro.

[Lukaszny]

Od strony prawnej to generalnie lipa - nie w całości ale w wielu punktach zupełnie jak z Matrixa, co czyni całą przedstawioną linię obrony za nietrafioną. KPP czy straż wiejska po otrzymaniu takiego "poematu" bez dyskusji skieruje od razu wniosek o ukaranie.

Co tam nie gra - w wielkim skrócie:
- wskazany na końcu art. 300 kk - parodia!
Art. 300. § 1. Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jeśli w ogóle podnosić tą kwestię to powoływać się na art. 231 kk:
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Kolejna kwestia: policja nie dysponuje pomiarem meteorologicznym. Nikt takiego dokumentu nie wyda. O taki pomiar należałoby wystąpić samemu (bo to my kwestionujemy działanie urządzenia poza warunkami wskazanymi w świadectwie legalizacji/homologacji) to trzeba wystąpić do IMIGW o udostępnianie danych historycznych z dziedziny meteorologii i hydrologii dla danej miejscowości. Koszt - jeśli dobrze pamiętam ok. 500 zł.
To samo tyczy się zakłóceń magnetyczno-kosmiczno-nadprzyrodzonych.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 18 lipca 2008 r.
w sprawie kierowania ruchem drogowym - jest aktem uchylonym (nieobowiązującym).
Obecnie obowiązuje: ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 6 lipca 2010 r.
w sprawie kierowania ruchem drogowym.
Nie wiem co autor miał na myśli, ale wskazywany art. 14 (powinno być paragraf - bo to rozporządzenie) mówił o:
§ 14. 1. Jeżeli do skrzyżowania zbliża się pojazd uprzywilejowany, kierujący ruchem powinien zapewnić mu bezpieczny przejazd poprzez zatrzymanie całego ruchu pojazdów i pieszych. W tym celu daje kilka sygnałów gwizdkiem, z jednoczesnym podniesieniem prawej ręki do góry, dając sygnał „uwaga” (rys. 4c).

Trafne są zaś wywody co do domagania się uprawnień do dokonywania pomiaru w danym miejscu i czasie, co do oznakowania miejsca kontroli, co do legalizacji oraz w zakresie kąta ustawienia radaru i ewentualnie legalizacji samej skrzyni - jeśli był to radar stacjonarny.
W przypadku radarów przenośnych wskazane jest aby prosić o legalizację urządzenia ładującego (ładowarki) - bo jest to osobny dokument.

Tyle w wielkim skrócie. W praktyce wniosek o ukaranie skierowany do sądu skończy się wyrokiem nakazowym. Tak oczywiście - przysługuje sprzeciw i rozpoznanie sprawy po przeprowadzeniu rozprawy. Jak jest w sądach większość wie - sprawa wykroczeniowa nie wzbudzi entuzjazmu. Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że zazwyczaj oprócz wniosków o legalizację - pozostałe wnioski dowodowe zostaną oddalone. Zdarza się oczywiście, że sąd może wszystko cierpliwie przyjmować, zwracać się do IMIGW, następnie z racji tego, że ustalenie czy wszystkie powyższe warunki miały wpływ na wynik pomiaru niezbędna jest wiedza fachowa - sąd powoła biegłego. I co będzie na koniec postępowania?
Albo radość, że się udało, albo klapa na całego. Mandat 500 zł, koszty postępowania do zapłaty 5.000 zł.

[Janusz B.]

Lukaszny, gratuluję wytrwałości!!
Przyznam się szczerze, że ja po przeczytaniu kilku pierwszych wersów owego "cudownego sposobu" skapitulowałem i nawet nie chciało mi się tego czytać do końca...

Dodać jeszcze należy, że Sąd Rejonowy, który będzie rozpoznawał sprawę to sąd właściwy według miejsca popełnienia wykroczenia.
Powiedzmy więc, że mieszkaniec Kęt dostał fotę z wakacji w Trójmieście.
Same koszty podróży przewyższyłyby wysokość mandatu, nie wspominając już o straconym czasie.
Kiedyś przerabiałem taką sytuację i stanąłem w obliczu wyboru:
400 zł + 8 pkt, albo 500 zł bez pkt.
Napisałem komendantowi straży gminnej legendę o pokrzywdzonym motocykliście i lakierniku oszuście. Komendant się wzruszył i mi zaproponował 400 zł + 8 pkt, albo 400 zł bez pkt, albo wniosek o ukaranie i postępowanie przed Sądem Rejonowym w miejscowości oddalonej o 425 km.
Grzecznie zapłaciłem 400 i cieszyłem się, że nie dostałem punktów i chociaż stówę udało się uratować.

Może i takie przepychanki by zadziałały, ja jednak nie polecam. Poza tym biorąc pod uwagę wysokość mandatów w PL, to zwyczajnie szkoda prądu...