Składanie się w zakrętach
-
- pisarz
- Posty: 291
- Rejestracja: ndz 21 cze 2009, 11:10
- Imię: dariusz
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Składanie się w zakrętach
sorki moze wypilem o jeden browar za duzo ,ale z wypowiedzi skojarzyłem ze kolega sie przesiadl ze skuterka na vfr ktora kupił zmeczona zyciem doprowadzil troche do stanu uzywalnosci i chce od razu schodzic na kolano ,ale dlaczego nikt nie załozy tematu jak wychamowac w awaryjnej sytuacji itp,
- Twardy161
- klepacz
- Posty: 739
- Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Składanie się w zakrętach
Skoro juz o tym wspomniales a nie bylo takiego to jest to swietna okazja zebys Ty go zalozyl a na bank inni sie podlacza:]
- michalw66
- teksciarz
- Posty: 101
- Rejestracja: sob 12 lut 2011, 21:57
- Imię: Michał
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SGL
Re: Składanie się w zakrętach
Nigdzie nie napisałem, że jestem ten najlepszy(co zjadł wszystkie rozumydarecki-30 pisze:jak taki uzdolniony po po zwis meski nie wiazany zadaje pytanianiech prowadzi szkolenia szkoda talentu
dopiero zaczynam ćwiczyć na jakichś placykach. Często sprawdzam umiejętności na drodze
jeden debil propaguje glupote w necie inny to czyta i skoro na forum tak pisza to sie da , pojezdzi 2 godz po placu i wydaje mu sie ze zjadł wszystkie rozumy potem przenosi te swoje swiezo nabyte umiejetnosci na ulice i zrobi sobie krzywde lub komu bo przeciesz cwiczyl na placu
drugi cytat Natomiast poćwiczę trochę stanie w bezruchu(najwolniejszy przejazd) na skuterku dość dobrze mi szło na VFR też nie jest źle może kiedyś przyda mi się .
zeby nikt mi nie pisal ze jestem upierdliwy skuterkiem sie dalo to vfr sie nie da

Stanie w prawie bezruchu idzie mi nazbyt doskonale, właściwie jest łatwe. A ja potem widzę, jak ci "najlepsi" nie umieją nawet powoli toczyć się na skrzyżowaniu. To w końcu da się na VFR czy nie? (zroumiałem, że nie)Mi to nie rubi dużej różnicy.
Ćwiczę awaryjne hamowanie przy czym robię dodatkowo omijanie przeszkody. Ciekawe ilu z Was sprawdziło jak to jest hamować awaryjnie i jeszcze omijać przeszkodę

A jak chcesz się dowiedzieć czy cokolwiek załapałeś jak nie na ulicy

Spoko, to rozumiem, że plac jest dla idiotów. A ci co tam są - to debile - jak to mnie nazwałeś

A podnoszenie maszyny ? Ciekawe czy ktoś z Was przekonał się jak to jest podnieść VFR

Szkoda, że tak kiepsko odbieracie moje informacje. Wiem, że mam starą VFR dlatego nie jadę ją 240 czy ile to tam poleci tylko w miarę rozważnie z naciskiem na rozważnie. Zresztą tyle już coraz więcej aut daje radę pojechać.
VFR RC36.
- michalw66
- teksciarz
- Posty: 101
- Rejestracja: sob 12 lut 2011, 21:57
- Imię: Michał
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SGL
Re: Składanie się w zakrętach
No nie każdy tak szybko łapie temat. To, że mi poszło lepiej nie znaczy, że jestem super.darecki-30 pisze:bo pisze ze na placu zamyka opony po 2 godz. jazdy

Jak zacząłem robić pierwsze kółka to nie szło mi tak dobrze jak pod koniec. Oglądałem swoje filmiki i widziałem ewidentną różnicę w pierwszym i ostatnim filmie.
VFR RC36.
- michalw66
- teksciarz
- Posty: 101
- Rejestracja: sob 12 lut 2011, 21:57
- Imię: Michał
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SGL
Re: Składanie się w zakrętach
Zapamiętam, puki co jeszcze nic mi się nie uślizgło - ok, prócz odjeżdżania/boskowania opony po pasach - faktycznie są śliskie.Arnold pisze:Chłopak dobrze trenuje, a wy się go czepiacie. Jak dla mnie to bardzo dobrze, że tak trenujesz, tak trzymaj bo przyda Ci się te doświadczenie. Proponuję znaleźć jakieś rondo mało uczęszczane. I jedna rada. W bardzo mocnych złożeniach nie baw się gazem, tylko delikatne ruchy manetką. Jak mocno zamkniesz albo otworzysz przepustnicę to przykro mi ale gleba głarantowana. Mówię Ci to z własnego doświadczenia.Powodzenia.
VFR RC36.
- michalw66
- teksciarz
- Posty: 101
- Rejestracja: sob 12 lut 2011, 21:57
- Imię: Michał
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SGL
Re: Składanie się w zakrętach
A co mam jeszcze przy niej robić?darecki-30 pisze:sorki moze wypilem o jeden browar za duzo ,ale z wypowiedzi skojarzyłem ze kolega sie przesiadl ze skuterka na vfr ktora kupił zmeczona zyciem doprowadzil troche do stanu uzywalnosci i chce od razu schodzic na kolano ,ale dlaczego nikt nie załozy tematu jak wychamowac w awaryjnej sytuacji itp,
Ma naprawione zawieszenie przód.
Jednostka napędowa w dobrym stanie(bardzo dobre są nowe)
Nowe opony przód i tył.
Wymienione wszystkie płyny z sprzęgła, hamulców, olej, świece, filtr(prócz powietrza bo jest ok)
Kolektor jest już ok
Plastiki poskładane w całość(były połamane)
Klocki ok
Dostała prawy podnóżek i lusterko.
Fakt, że przydałby się jej nowy lakier ale na to nie mam czasu.
I co jeszcze przy niej robić rozkręcać i szukać dziury w całym?
VFR RC36.
- Marcinnelli
- zadomowiony
- Posty: 54
- Rejestracja: pn 29 cze 2009, 23:13
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Re: Składanie się w zakrętach
Witam w temacie.
Za często się nie udzielam ale pozwoliłem się przyłączyć do dyskusji- po to forum.
Na RC46 śmigam ponad 3 lata, staram się nawijać km-y gdy tylko mogę
Dużo sam też ćwiczyłem swoim "koteczkiem" przy małych prędkościach, sprawne manewrowanie nie do końca małym motocyklem daje sporo satysfakcji
ale kilka rzeczy które poznałem z doświadczenia, długich dyskusjach podczas delegacji wśród forumowych 'Vikingów' i kilka wniosków do których doszedłem sam :
- w moim odczuciu na vfr-ce nie da się bądź jest to możliwe tylko dla wytrawnych jeźdźców zamknąć oponę na rondku/placyku (mówię o przeciętnym placyku a nie lotnisku gdzie można latać 120 po wyimaginowanych winklach)
Ma to swoje uzasadnienie w fizyce- ponieważ powód dla którego składamy się na motocyklu to przeciwdziałanie sile odśrodkowej która towarzyszy nam podczas pokonywania drogi po okręgu - im siła większa ( zwiększa się ona wprost proporcjonalnie do prędkości z jaką łuk pokonujemy) tym mocniej musimy położyć motocykl ( mniemam, że wypadkowa siły odśrodkowej oraz siły ciężkości motocykla wraz z kierowcą powinien wypadać w miejscu styku opony z asfaltem) dla zilustrowania:

Opona też jest istotnym aspektem, kord (o ile termin dobrze zapamiętałem) odpowiada za profil opony i gumy sportowe są bardziej "jajowate" a te turystyczne raczej o przekroju zbliżonym do "zaokrąglonego trapezu" Także na winklu gdzie zamykamy np. Pilot Road to Pilot Power daje nam jeszcze kilka milimetrów ( w moim domyśle jakieś 5-8) do popisu- opiszę dokładniej jak przesiądę się na Powerki ;] Dlatego ważne jest jaką oponę zamykamy.
-przy manewrach takich jak zamykanie gumy kolejnymi ważnymi aspektami są: temperatura, stan nawierzchni ( chyba każdy miał do czynienia z tym czarnym g**** którym drogowcy namiętnie wypełniają pęknięcia i drobne ubytki, nie daj boże jak popada deszczyk) profil zakrętu, nawet wiatr i z której strony słońce nas oślepia
Bo na VFR-ce nie jest to manewr "parkingowy"
Byłem świadkiem jak kolega na CBF 500 był w stanie robić kółeczka o średnicy miejskiego, nie za dużego ronda przycierając podnóżek podczas całego okrążenia- vfr-ką już tego dokonać nie mógł.. a ten sprzęt ma już dobrze opanowany. Więc nie wszystko dla każdego..
Michlaw, od jak dawna jesteś posiadaczem VFR-ki i na czym miałeś przyjemnośc śmigać wcześniej?
Szczerze zachęcam do udania się na tor, nie wiem gdzie w Waszej okolicy są takowe obiekty, warto udać się większą grupą VFR-ek by wymienić swoje doświadczenia i poglądy pomiędzy przejazdami. Jesteśmy razem na forum by się wspierać i wspólnie tworzymy klub użytkowników tych nieprzeciętnych maszyn- VFR-ek
Mimo wszystko zachęcam do szkolenia umiejętności prowadzenia motocykla przy małych prędkościach, robienia stójki, choć na 1 sekundę i płynnie ruszyć z tego stanu- umiejętności na wagę złota przy poruszaniu się w korkach.
A wszystko, co powyżej jest, to po prostu moje własne obserwacje, wnioski z jazdy i uślizgów opony, przemyślenia i dyskusje w gronie motocyklowym a nie żadną "jedyną właściwą mądrością"
Za często się nie udzielam ale pozwoliłem się przyłączyć do dyskusji- po to forum.
Na RC46 śmigam ponad 3 lata, staram się nawijać km-y gdy tylko mogę


- w moim odczuciu na vfr-ce nie da się bądź jest to możliwe tylko dla wytrawnych jeźdźców zamknąć oponę na rondku/placyku (mówię o przeciętnym placyku a nie lotnisku gdzie można latać 120 po wyimaginowanych winklach)


Opona też jest istotnym aspektem, kord (o ile termin dobrze zapamiętałem) odpowiada za profil opony i gumy sportowe są bardziej "jajowate" a te turystyczne raczej o przekroju zbliżonym do "zaokrąglonego trapezu" Także na winklu gdzie zamykamy np. Pilot Road to Pilot Power daje nam jeszcze kilka milimetrów ( w moim domyśle jakieś 5-8) do popisu- opiszę dokładniej jak przesiądę się na Powerki ;] Dlatego ważne jest jaką oponę zamykamy.
-przy manewrach takich jak zamykanie gumy kolejnymi ważnymi aspektami są: temperatura, stan nawierzchni ( chyba każdy miał do czynienia z tym czarnym g**** którym drogowcy namiętnie wypełniają pęknięcia i drobne ubytki, nie daj boże jak popada deszczyk) profil zakrętu, nawet wiatr i z której strony słońce nas oślepia

Byłem świadkiem jak kolega na CBF 500 był w stanie robić kółeczka o średnicy miejskiego, nie za dużego ronda przycierając podnóżek podczas całego okrążenia- vfr-ką już tego dokonać nie mógł.. a ten sprzęt ma już dobrze opanowany. Więc nie wszystko dla każdego..

Michlaw, od jak dawna jesteś posiadaczem VFR-ki i na czym miałeś przyjemnośc śmigać wcześniej?
Szczerze zachęcam do udania się na tor, nie wiem gdzie w Waszej okolicy są takowe obiekty, warto udać się większą grupą VFR-ek by wymienić swoje doświadczenia i poglądy pomiędzy przejazdami. Jesteśmy razem na forum by się wspierać i wspólnie tworzymy klub użytkowników tych nieprzeciętnych maszyn- VFR-ek

Mimo wszystko zachęcam do szkolenia umiejętności prowadzenia motocykla przy małych prędkościach, robienia stójki, choć na 1 sekundę i płynnie ruszyć z tego stanu- umiejętności na wagę złota przy poruszaniu się w korkach.
A wszystko, co powyżej jest, to po prostu moje własne obserwacje, wnioski z jazdy i uślizgów opony, przemyślenia i dyskusje w gronie motocyklowym a nie żadną "jedyną właściwą mądrością"

- Marcinnelli
- zadomowiony
- Posty: 54
- Rejestracja: pn 29 cze 2009, 23:13
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piaseczno k. Warszawy
Re: Składanie się w zakrętach
Przy naprawianych VFR-kach radzę sprawdzić dokładnie główkę ramy oraz czy obie lagi mamy proste- znam sztukę która 260 pomykała i jadąc wolniej zawsze prosto, w winklach jak po nitce a jednak... Jeżeli to starszy sprzęt to warto obejrzeć skrupulatnie miejsce, gdzie tylni stelaż jest skręcony z ramą- na uwadze mieć drobniutkie pęknięcia w okolicy mocowania (po dzwonie możliwe uszkodzenia)
-
- pisarz
- Posty: 291
- Rejestracja: ndz 21 cze 2009, 11:10
- Imię: dariusz
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Składanie się w zakrętach
naukowo i wyczerpujaco kolega nam temat naswietlił mysle ze nie da sie lepiej ,poparte przykładami brawo
michalw66 masz filmy zapodaj jak widzisz sa koledzy biegli w temacie nie tak upierdliwi i narwani jak ja ogladna doradza tyle w temacie

- Lisu
- zadomowiony
- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Składanie się w zakrętach
Ostatnio spotkałem się z gościem, który prowadzi kursy doszkalające (a raczej powyżej doszkalania). Stwierdził, że jego kursanci na placu zamykają oponkę, a jeżdżą z prędkościami rzędu 30km/h. Czyli da się.
- armen1pl
- pisarz
- Posty: 354
- Rejestracja: sob 10 gru 2011, 18:32
- Imię: Arek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Składanie się w zakrętach
A z tym zamykaniem opony to jest ciekawa sytuacja. Ja do końca opony mam jakies pare mm a mój kumpel na SV jeździ podobnie jak ja ale na jego oponie wygląda to tak jakby nie wiedział co to zakręty 

Najpiękniejsza muzyka to ryk silnika.
- Piotr_Pan76
- teksciarz
- Posty: 114
- Rejestracja: śr 31 sie 2011, 12:19
- Imię: Piotr
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Krzywopłoty
Re: Składanie się w zakrętach
Koledzy, a ja polecam film "twist of the wrist 2" do ściągnięcia w sieci, prosto i łopatologicznie wytłumaczone zostało jak prawidłowo pokonywać zakręty i nie tylko
. Gorąco polecam

- Lisu
- zadomowiony
- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Składanie się w zakrętach
Oglądałem wczoraj
Bajerancko pokazane co i jak 


- Piotr_Pan76
- teksciarz
- Posty: 114
- Rejestracja: śr 31 sie 2011, 12:19
- Imię: Piotr
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Krzywopłoty
- Jacko
- ostry klepacz
- Posty: 2208
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
- Imię: Jacek
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Komarówka Podlaska
- Kontakt:
Re: Składanie się w zakrętach
Oczywiście że się da.Lisu pisze:Ostatnio spotkałem się z gościem, który prowadzi kursy doszkalające (a raczej powyżej doszkalania). Stwierdził, że jego kursanci na placu zamykają oponkę, a jeżdżą z prędkościami rzędu 30km/h. Czyli da się.
Widocznie różnica jest w słowie "podobnie" - co nie oznacza tak samoarmen1pl pisze:A z tym zamykaniem opony to jest ciekawa sytuacja. Ja do końca opony mam jakies pare mm a mój kumpel na SV jeździ podobnie jak ja ale na jego oponie wygląda to tak jakby nie wiedział co to zakręty

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości