



to niestety duży błąd.armen1pl pisze:bo przecież jadąc nie trzymam palcy na klamce![]()
Revolut pisze:Palce na klamce pozwalają zyskać nam cenne ułamki sekund, które zamieniają się na metry i prędkość... Tak więc czasami to, czy trzymasz palce na klamce zadecyduje o tym czy tylko pobrudzisz kombinezon, przeklniesz przeokrutnie i pojedziesz dalej... Czy zaliczysz spotkanie z jakąś przeszkodą... Tak więc polecam wyrobić sobie taki odruch, a zwłaszcza wjeżdżając w teren zabudowany...
A co do nadgarstków, to podczas pierwszego przejazdu na VFR dłoń aż mi drętwiała... Kwestia wyrobienia się po zimie, dobrania pozycji i ogólnego rozluźnienia dłoni gdy tylko można sobie na to pozwolić. Z każdym kilometrem będzie lepiej
Nie jeden tak myślał i przy 30 lub 40 skasował motoarmen1pl pisze:może i tak ale to raczej w przypadku predkości rzędu 200 km/h ale przy spokojnej jezdzie da się zdąrzyć zatrzymać.
Święta prawda,o tym "nawyku" się nie dyskutuje,tak się jeździ i basta.Revolut pisze:Palce na klamce pozwalają zyskać nam cenne ułamki sekund, które zamieniają się na metry i prędkość...
Samochodem przy 60/h najwyżej sobie odcisnę pas na klacie, trochę się poobijam, może coś skręcę, połamie.armen1pl pisze:Samochodem też jezdzicie z nogą na pedale hamulca ?
Z przyzwyczajenia? To po prostu taki nawyk i dobrą radą dla Ciebie jest to abyś też w sobie taki wyrobił...armen1pl pisze:ale po co tak robic gdy jedzie sie po autostradzie ?
dokładnie tak! Zawsze i wszędzie! A skąd wiesz czy jak jedziesz poza terenem zabudowanym nie wyskoczy Ci nagle jakiś pies, lis, kangur albo inny borsuk? Nawyk to nawyk...Fred pisze:ale jeździć tak cały czas?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości