Nowiutkie klocenta h. zamieszkały w moich zaciskach, a co by im smutno nie było zaprosiły se kumpla filterka i imprezna w moto gotowa - do picia zamówili nowiutkiego wytrawnego Motulka 5100. Chyba dziś nie polatają, bo po drinku niewskazane. No i żeby ich głowice nie bolały jutro

bo to przecież rockerowski czwartek i Rozdroże.
Acha, i przypomniałem sobie, że miałem zatarty nieco lewy zacisk, to se go rozruszałem co by tłoczenta równo wykonywały słodkie, posuwisto-zwrotne ruchy.

Ostatnio zmieniony śr 25 cze 2008, 20:02 przez
SOWA, łącznie zmieniany 2 razy.