VFR800F zamiast Bandit'a 1250?

[Tasick]

Witam, zastanawiam się nad zakupem VFR800F 2019 rok. Czy jest może ktoś na forum kto przesiadał się z dużego Suzuki Bandit'a na VFR? I może opisać swoje wrażenia/doświadczenia z przesiadki tj co mu pasowało po zmianie a co nie? Bandit ma dużo więcej niutonów + bardziej wyprostowaną sylwetkę więc zastanawiam się jakie będą wrażenia z jazdy na VFR. Ogólnie zastanawiam się czy odpicować Bandita czy sprzedać i kupić VFR... Jeśli jest ktoś z Wrocławia i chciałby pokazać i dać usiąść na swojej sztuce(rocznik 2014 i w górę) to daj znać w temacie.

[emil]

A kim Ty jesteś?

[Tasick]

Wybacz już błąd naprawiony w powitalni

[kaamien]

Miałem kiedyś przyjemność przejechać się dużym Bandziorem 1250S (ale tylko przejechać), a od roku mam VFR800 VTEC (silnikowo bardzo podobny do VFR800F, podobna moc, również VTEC). Bandit ruszał z miejsca na dotknięcie, na dole nie szarpał, na każdym biegu jak odkręciłem to szedł równo. Mocy na dole pod dostatkiem. VFR800 VTEC pod tym kątem jest słaby. Mocy na dole mało, do 4 tys. szarpie (w porównaniu z Banditem). Honda będzie za to lepsza jeśli mówimy o zabawie na winklach, sportowej jeździe itp.

Wg mnie będziesz zawiedziony. Wygląd to nie wszystko, VFR jest piękna, będzie mieć lepsze hamulce, lepszą sportową pozycję (ale bardziej męczącą niż Bandit), ale za to dużym minusem będzie silnik. Będziesz żałował właśnie przez silnik, że nie ma tyle momentu co Bandit, że nie jest tak elastyczny i przyjemny, że co chwilę będziesz musiał redukować itp.

Moim zdaniem powinieneś szukać czegoś, co ma min. litr pojemności i większy moment, bardziej elastyczny silnik. Na Twoim miejscu zainteresowałbym się Z1000SX lub czymś podobnym.
Chyba, że z Banditem obchodziłeś się delikatnie i nie wykorzystywałeś potencjału jego silnika to kto wie, może silnikowo VFR przypadnie Ci do gustu