POZYTYWNIE :)

[LudwigVan]

Pani ze stacji benzynowej chciała mi postawić kawę bo wyglądałem jej na zmarzniętego. Na imię ma Justyna, nosi mocny makijaż i tatuaż na przedramieniu. Chciała się umówić na przelecenie. Na moto oczywiście. Wyciągnąłem portfel i znalazłem. Zawsze mam przy sobie zabezpieczenie. Zdjęcie córki i syna. Żony w portfelu nie noszę, bo zawsze mam ją w telefonie. Na głośniku. Dzwoni. Zawsze. Ciągle. Nie w porę. Heh, zaprawdę powiadam Wam. Święte te, które nie jeżdżą na moto, a czekają na swoich facetów...

[zaba80r]

dobre

[Miszak]

Przewiozłem się dzisiaj VFR-ą po torze żużlowym Przyczepność słaba , raczej beton

[veeefour]

600 km nawiniete, pierwszy wiekszy trip w tym roku - dzis byla wizyta w Gravedonnie nad jeziorem Como. Bajkowe widoki - caly czas 24st. Zyc nie umierac.
Ma sie ochote zatrzymac w jednej z tych restauracji na jeziorem, wejsc podejsc do baru i zamowic wodke martini, wstrzasnieta nie mieszana


Zakonczylem testowanie tempomatu dla 1200. Dwie pierwsze sztuki wyslane - czekam na feedback. Dzis sobie tez uswiadomilem, ze nie moge juz jezdzic tym motocyklem
bez tempomatu. Dopoki nie mialem nie tesknilem - teraz sobie nie wyobrazam moto bez niego.

Polecam wszystkim miejscowosc i przejechanie sie droga wzdluz lini brzegowej, widoczna na zdjeciu:

[figaro]

Cudny widok. Czasami tak wyobrażam sobie Raj.

[Niron]

oczywiście z za kasku na motocyklu a ja dziś skromnie tylko 320

[emil]

Ja przez weekend zrobiłem ze szwagrem po kracie browara a teraz się właśnie doleczam jak żyć..?

[Koobsky]

600 km nawiniete, pierwszy wiekszy trip w tym roku - dzis byla wizyta w Gravedonnie nad jeziorem Como. Bajkowe widoki - caly czas 24st. Zyc nie umierac.
Ma sie ochote zatrzymac w jednej z tych restauracji na jeziorem, wejsc podejsc do baru i zamowic wodke martini, wstrzasnieta nie mieszana


Zakonczylem testowanie tempomatu dla 1200. Dwie pierwsze sztuki wyslane - czekam na feedback. Dzis sobie tez uswiadomilem, ze nie moge juz jezdzic tym motocyklem
bez tempomatu. Dopoki nie mialem nie tesknilem - teraz sobie nie wyobrazam moto bez niego.

Polecam wszystkim miejscowosc i przejechanie sie droga wzdluz lini brzegowej, widoczna na zdjeciu:

Como powiadasz...

IMG_00001.jpg

IMG_00002.jpg

IMG_00003.jpg

IMG_00004.jpg

IMG_00005.jpg

IMG_00006.jpg

IMG_00007.jpg

IMG_00008.jpg

IMG_00009.jpg

IMG_00010.jpg

[Koobsky]

Część druga:

IMG_00011.jpg

IMG_00012.jpg

IMG_00013.jpg

IMG_00014.jpg

IMG_00015.jpg

IMG_00016.jpg

Ja też polecam Como.

[veeefour]

Dokladnie, Lago di Como w kazdym przypadku to interesujaca podroz

Caly efekt psuja troche miejscowi - co oni wyprawiaja na drodze to sie w glowie nie miesci. W ogole wlosi i ich styl jazdy...
Wczoraj mnie wyprzedal skuter z pizza...po prawej na czerownym swietle...a zachowanie odstepu od pojazdu poprzedzajacego to we wloszech zanczy tyle co "trzeba tam sie wpierdolic"
A wyprzedzanie w tunelu na podwojnej ciaglej to juz mnie w ogole nie dziwi.

[figaro]

Czyli jeżdżą jak Ianone /MotoGP/, lub taki jest włoski styl

[veeefour]

A dobre jest tez to. Na nie zabudowanym wiadomo "sandal" czlowiek zapierdziela - wszystkich co jada po 80-100 wyprzedasz. Dojezdzasz do 50 no to wiadomo do tych 70 zwalniasz i wtedy
wszyscy ktorych wyprzedzales wczesniej dodaja gazu tak do 120 i na przejsciach dla pieszych czy to po prawej czy lewej wyprzedzaja. Tego nie da sie opisac, to trzeba samemu zobaczyc

Po wlosku znak ograniczenie do 50 znaczy cos zupelnie innego. Znaczy przyspiesz o 50

[czezare]

to fakt jak ja tam byłem to za głowę się łapałem na każdej wyprawie opisane wyżej zasady dotyczą wszystkich Włochów, ale ich najlepsza zasada dotyczy czerwonego światła tj: jak zatrąbisz to możesz jechać i na czerwonym
Oczywiście jak jest czerwone i pusto a Ty stoisz pierwszy i nie jedziesz to i na Ciebie trąbią

[Koobsky]

Na wjeździe na autostradę zawsze jadą do końca pasa rozbiegowego i tam czekają na lukę, żeby włączyć się do ruchu.
Autostradą na prostej jadą po 160 km/h ale jak im się trafi TIR to zwalniają i zajmuje im 2 kilometry, żeby go wyprzedzić. To samo robią na łukach. Na prostej 160 km/h a na łuku 80 km/h. I nieważne, że ten łuk można by spokojnie i bezpiecznie pokonać z prędkością 250 km/h.

[tango]

Zakupy u Petera - jak zwykle bardzo udane - miło, sympatycznie i w dobrej cenie - teraz tylko wolna chwila żeby zamontować to i owo