Ładny, wygodna pozycja za sterami chociaż jak dla mnie to sety są za wysoko. Niby fajnie bo się można lepiej składać ale do turystyki się to nie nadaje bo mnie kolana bolały. To samo miałem na tej najnowszej VFR 800F.bachu pisze:Koobsky, ty to masz przygody. Z innej beczki, jak ogólne wrażenia z Triumpha ST?
Maszyna dobrze się trzyma drogi i łatwo się prowadzi. Czuć, że jest sporo lżejszy od VFR. Jeżeli chodzi o silnik to jeżdżąc solo można poczuć, że ma więcej mocy niż VFR ale po załadowaniu kufrów i pasażera już dupy nie urywa i robi się bardzo podobnie do VFR. Ciągnie bardzo ładnie od samego dołu co mu się chwali bo jak się lata z pełnymi kuframi i plecaczkiem to się to bardzo przydaje.
Mój egzemplarz jest z 2011 roku i miał przejechane trochę ponad 14000 mil. Mam go już ponad 2 tygodnie więc ma już 17500 mil. Zawory w nim chyba klepią ale nie wiem czy jest tak dojechany czy po prostu ten typ tak ma. Niby przebieg mały ale to maszyna z wypożyczalni więc pewnie bywała różnie traktowana.
Na kołach siedzą Bridgestone BT-023. Jak nie lubię tej marki to akurat BT-023 trzymały się bardzo dobrze.
Niestety to jak szybko te gumy się zużywają i w jaki sposób totalnie je dyskwalifikuje. Tylna opona była funkiel nówka jak dostałem moto aż mi kazali uważać, bo może być śliska. Zrobiłem na niej do tej pory 4500 km i już jej nie ma a do tego wygląda jak trapez a nie półkole. Fakt, że jest 2 składnikowa widać gołym okiem. Na Michelinach PR4 zrobiłem około 6000 km w 3 tygodnie z wiele większym obciążeniem i po powrocie wyglądały nadal jak półkole a trzymały w zakrętach równie dobrze. Trzeba oczywiście wziąć poprawkę na to, że u mnie żadna opona długo nie wytrzymuje ale bez przesady, nie 4500km.
Zaraz wam wrzucę fotę tej gumy to nie uwierzycie...
EDIT: Obiecane foty.