oj widzę jak pięknie Ołnersi się organizują jak jest jakaś fajna Akcja Charytatywna - Owsiak może się schować
ale cóż - na krzywego najlepiej smakuje i kac jest mniejszy ale i tę pięćdziesiątkę od PETERA przyjmiemy jako wróżbę szczęśliwej konsumpcji.
Tu znowu dykteryjka z cyklu opowieści dziadka morsa

tak się tylko zastanawiam ostatnią szarą komórką co mi jej (m)etanol z Czech nie zeżarł - w czyj lokalny patriotyzm uderzyć żeby było sprawiedliwie

hmmm a co tam walnę w elbląski (może Hania ze Zbyszkiem tu nie zaglądają za często

)
Dychteryjka:
spotkało się trzech Ołnersów (płci dowolnej) z Wawy Sopotu i Elbląga
Ten z Wawy mówi: - "Proszę Ołnersów (I kill you) może zrobimy jakąś wódeczkę bo akurat poniewiera się u mnie wolna flaszeczka 0.7 z całkiem niezłą łychą?"
Na to ten z Sopotu zsiadając z moto głaskając kierę bez klamki sprzęgła dodaje - "Super, mam akurat zakąskę i kielonki..."
W tym momencie Ołners z Elbląga wyłączając 1300cm3 niemieckiej myśli technicznej w kolorze bluuuu prędziutko dodaje - "to poczekajcie chwilkę, skoczę po... Hanię" *
Nie no Fryt w tych kolorach to wyglądasz jak ho ho ho

zdecydowanie lepiej, szare to mogą być stringi polityka z pierwszych stron gazet, a nie barwa prawdziwego Ołnersa
no to załatwiłeś sobie chłopie - pierwszy wiosenny wylot na Bytów!
trochę się boję powrotu... no wiecie jak będę wracał od Bytowa to będzie taki trochę odbytów? żeby mnie tylko za geja nie wzięli, nie no mam już porządny wygar, chyba już nie brzmię jak scoooter? co? chłopaki?
---------------------------------
* wszelkie prawdopodobieństwo do osób, sytuacji, logo firm, zdarzeń i przypadków jest całkowicie przypadkowe, albo jeszcze bardziej
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS