Wypadek Macix'a - potrzebna krew

[Lysy]

Jesteśmy z Wami.

[emils]

Co więcej dodac, oprócz tego, że wierzymy. Chyba tylko to, że czekamy na adres szpitala.

[Hubu]

Dixon,
Agresja prawdopodobnie jest wynikiem szoku pourazowego i być może żalu wynikającego z utraty ręki. Z czym bardzo trudno się pogodzić, szczególnie młodej osobie.
Trzymam kciuki i skoro już się udało wybudzenie to z dnia na dzień będzie tylko lepiej.

[KolczyK]

Pomorze również trzyma mocno kciuki !!!!

[Lisu]

Słyszałem, że Maćka odłączyli dzisiaj od respiratora i od kilku godzin oddycha samodzielnie (proszę o potwierdzenie informacji). Trzymajmy kciuki ! Będzie dobrze

[dixon]

Dzięki wszystkim za pozytywne słowo i wiarę!;)
Lisu, co do info, to wygląda to tak, że jest w tzw. pół śpiączce. Oddycha w pewien sposób samodzielnie, co jest bardzo dobrą informacją. Ale...jest nadal w pół śpiączce.
Lekarze z psychologiem itd. będą go dziś, bądź w najbliższych dniach wybudzać całkowicie.
Agresja brata jest bardzo duża, jest spowodowana amputowaną ręką i całą resztą związaną ze stanem w jakim się znajduje i miejsca gdzie jest czyli szpitalem.
Nie do końca jest wszystkiego świadomy z powodu stanu niecałkowitego wybudzenia.
Krwi jest wystarczająco i póki co z oddawaniem krwi trzeba się nadal wstrzymać, czy będzie potrzebna, będzie wiadomo za kilka dni.
Stan ogólny, na szczęście, co jest bardzo dobrą informacją dla wszystkich, z dnia na dzień, powoli, ale jednak zmienia się na lepszy, choć mimo wszystkiego w dalszym ciągu jest stan zagrożenia, m.in. zakażeniem, które może bardzo wiele niedobrego narobić.
Wszystko jest zależne od czasu, trzeba po prostu czekać, gdy zostanie całkowicie wybudzony itd.

[kamil grudziadz]

dixon jak stan brata,poprawia sie?

[Monsti]

Ehh, bądźmy dobrej myśli! Ja w takich chwilach myślę o przesiadce się na off-road/enduro.

[Lucek]

mozna jeszcze sie spuscic z krwia?

[KolczyK]

z tego co pisali to na razie stop ze spuszczaniem.

[zurugula]

Byłem spróbować w Katowicach oddać... ale nie przyjęli mojej krwi... za blady jestem Jak tam sytuacja... mam nadzieje że ustabilizowali.

[Lucek]

no fakt,
przepraszam

przykre jest to ze jakby mial na nazwisko np walesa to bymoze reke by zachowal...

[Lisu]

Bez przesady...niepotrzebne takie komentarze Panie Lucek

[dixon]

Brat został wybudzony, jest w pełni świadomy i dochodzi do siebie. Stan jest ciężki m.in. spowodowany amputacją lewej ręki i bardzo poważną operacją prawej ręki itd. ale w miarę stabilny.
Oddawanie krwi na razie w dalszym ciągu jest wstrzymane, jak będzie potrzeba, będę dawał znać.

Co by było gdyby...tuż po wypadku i nadal, gdybań jest wiele, ale sensu w nich już teraz nie ma...
Ważne, że cud się stał i żyje i jest wybudzony ze śpiączki...
Teraz zacznie się długi okres rehabilitacji i temat bardzo, ale to bardzo poważny, czyli przeszczepu lewej ręki.

[kifer]

Wspieramy jak możemy. Trzymajcie się i pisz gdyby cokolwiek było potrzeba.