NEGATYWNIE

[orzeszek303]

Widzę że rozpoczęła się, może i potrzebnie, dyskusja nt. jazdy bez prawka. Sęk jednak w tym, że nie powinna być prowadzona w tym dziale. Chodziło mi jedynie o zasygnalizowanie "negatywnego" wydarzenia, które miało miejsce. Fakt nie posiadania uprawnień do kierowania motocyklem - owszem - jest naganny, i piszę to z pełną odpowiedzialnością. Jednakże w tym przypadku zmieniłby on tylko tyle że można było się pokusić o wezwanie policji. Wg. mnie to czy ktoś posiada prawo jazdy czy nie, nie musi świadczyć o jego umiejętnościach lub stylu jazdy, a odnoszę wrażenie że kolega został prawie publicznie zlinczowany.

[klosiewi]

Wg. mnie to czy ktoś posiada prawo jazdy czy nie, nie musi świadczyć o jego umiejętnościach

Tu masz racje, ale jakby to Twój kolega spowodował wypadek to Ubezpieczyciel się wybiela od odpowiedzialności i wchodzi fundusz gwarancyjny, a wtedy ecipeci leci z kolegi kielni.
Skłaniając się w stronę Twojej wypowiedzi śmiem twierdzić, że fakt iż ktoś jest pijany również nie musi świadczyć o tym, że nie może prowadzić samochodu.

Chodziło mi jedynie o zasygnalizowanie "negatywnego" wydarzenia, które miało miejsce

Masz rację iż sytuacja była naganna, ale tylko ze względu na fakt iż kolega nic nie zrobił bo bał się polocji, że jak przyjadą to on będzie winny bo nie ma prawka.
Sytuacja, którą przedstawiasz to patologia z którą trzeba skończyć w tym państwie.

[RALF]

A ja dopiero wczoraj kupiłem klocki na bajzlu trzeba wymienić ale czasu brak.

Pewnie dopiero w piątek po pracy
A taka pogoda

[Łysolek]

A ja dopiero wczoraj kupiłem klocki na bajzlu trzeba wymienić ale czasu brak.

Pewnie dopiero w piątek po pracy
A taka pogoda

wpadaj do mnie do firmy to od ręki wymienimy

[orzeszek303]

Skłaniając się w stronę Twojej wypowiedzi śmiem twierdzić, że fakt iż ktoś jest pijany również nie musi świadczyć o tym, że nie może prowadzić samochodu.

Ja tam tu nie widze analogii ale może to tylko moja opinia. I tak samo nie uwierze, że każdy na tym forum zaczynał od uprawnień a nie od jazdy. Oczywiście nie mówię że nie powinno tak być, ale realia są realiami. Albo po prostu obracam się w złych kręgach

[Kolega_PL]

Skłaniając się w stronę Twojej wypowiedzi śmiem twierdzić, że fakt iż ktoś jest pijany również nie musi świadczyć o tym, że nie może prowadzić samochodu.

Ja tam tu nie widze analogii...

A szkoda.

Negatywne jest to, że wciąż jeżdżą motocykliści bez prawa jazdy, nie wiem co myślą, że są tak szybcy, że policja ich nie złapie? I negatywne jest to, że w konsekwencji takich nieodpowiedzialnych poczynań bezkarni wydają się być łamiący przepisy pozostali użytkownicy dróg.

[Janusz B.]

Jak bumerang powraca kwestia panującego w świecie przeświadczenia, że jak ktoś nie ma prawka, to zawsze jest winny kolizji. To nieprawda.
Osoba kierująca pojazdem bez uprawnień popełnia wykroczenie karane mandatem w wysokości 300 zł (jeśli ma prawko na inną kategorię) albo 500 zł (jeśli żadnego prawka nie ma).
Nie oznacza to wcale, że z automatu jest uznawana za sprawcę wypadku.

Przykład:
Pan X jedzie sobie samochodem na wprost. Nie ma prawka na nic, ale poza tym wszystko git - przestrzega ograniczeń itp., "jedzie przepisowo".
Jadący z naprzeciwka pojazd skręca w lewo. Kierujący nim Pan Y ma prawo jazdy uprawniające go do kierowania pojazdem, którym właśnie się porusza. Wykonując manewr skrętu łamie przepisy - nie sygnalizuje zamiaru skrętu i nie ustępuje pierwszeństwa. Ot tak - skręca sobie i już.
Dochodzi do kolizji.

Przyjeżdżają wykwalifikowani i uczciwi policjanci.
Pan X dostaje mandat 500 zł za prowadzenie bez prawka.
Pan Y dostaje mandat i punkty za spowodowanie dzwona.

Co najważniejsze - Pan X jest do tyłu 500 zł, ale może żądać odszkodowania z OC sprawcy.

A żeby było coś w temacie - zgubiłem telefon. Wart był tyle co nic (strasznie zmęczona życiem nokia e51), ale lubiłem go bardzo i mi smutno. Zwłaszcza że już kiedyś zostawiłem go w taryfie, ale żadnemu fiutkowi do łapki się nie przykleił i złotówa mi go zwrócił.

[klosiewi]

Co najważniejsze - Pan X jest do tyłu 500 zł, ale może żądać odszkodowania z OC sprawcy.

A co w momencie gdy Pan X spowoduje wypadek? Ubezpieczyciel może się wykręcić od odpowiedzialności materialnej i nie wchodzi wtedy Fundusz Gwarancyjny?
Jak wtedy wygląda sprawa?

[Janusz B.]

A co w momencie gdy Pan X spowoduje wypadek? Ubezpieczyciel może się wykręcić od odpowiedzialności materialnej i nie wchodzi wtedy Fundusz Gwarancyjny?
Jak wtedy wygląda sprawa?

Jeżeli pojazd, którym jechał Pan X ma wykupione OC, wówczas Pan Y zgłasza szkodę w ubezpieczalni, w której ów pojazd jest ubezpieczony, dostaje odszkodowanie, a potem ubezpieczalnia przychodzi do Pana X po hajs, który wypłaciła już poszkodowanemu (tzw. regres).

[RALF]

A ja dopiero wczoraj kupiłem klocki na bajzlu trzeba wymienić ale czasu brak.

Pewnie dopiero w piątek po pracy
A taka pogoda

wpadaj do mnie do firmy to od ręki wymienimy

Dzięki za propozycję stary ale powiem szczerze ,że "dłubanie przy moto" to dla mnie przyjemność.
Poza tym stare klocki juz zdemontowałem, bo czyściłem zaciski więc motór bez hamulców

Kilka piwek w garażu pewnie piątek wieczorkiem i będzie ok.

Ale i tak dzięki za pamięć

Pozdrawiam

[Piotr_Pan76]

Właśnie dowiedziałem się że kumpel stracił palec a trzy uszkodził na pile tnąc drzewo

[St@ry]

Pan Węgrzyn podzielił motonitow na "prawdziwych Polaków" i tych,co się kościele zachować nie potrafią.Masakra.Czy kiedyś skończy się to nasze polskie piekiełko?

[Łysolek]

zostałem wydymany na 600 zł

[brylek22]

zostałem wydymany na 600 zł

ja tak miałem rok temu, po jakimś czasie człowiek przywyknie do tego i da się z tym żyć

[Dżambo]

Dostałem kwita na 300 peelenów....
Radar na Sobieskiego/Sikorskiego działa 'rewelacyjnie"