CIEKAWA TABLICA

[binio]

To idac dalej - rejestrujmy nasze wykroczenia i sami donosmy na siebie policji
Ograniczenia predkosci w Polsce sa irracjonalne, podobnie zreszta jak wiekszosc przepisow (np obowiazek jazdy w kasku, pasach czy karanie za jazde pod wplywem). Fotoradary nie sluza poprawie bezpieczenstwa na drogach - sluza napychaniu budzetow gminnych, kradziezy naszych pieniedzy w majestacie prawa - nie dajmy sie okradac
Ale ja jestem w ogole przeciw ograniczeniom predkosci czy rejestrowaniu pojazdow

[Groszek]

Nie mówię, że po przekroczeniu prędkości masz jechać na najbliższy komisariat policji i poddać się dobrowolnie karze, ale jak Cię przyłapią, to bądź gotów ponieść konsekwencje tego co zrobiłeś. Zwłaszcza, że tak jak mówię, mandat to jedna z najniższych cen, które możemy być zmuszeni zapłacić za błąd popełniony za kierownicą.
Ja z kolei nie jestem przeciwny ograniczeniom, za to jestem przeciwny anarchii.
M.in. również dlatego, że za Twój wypadek - płacę ja, płaci Pan, i płaci Pani. I jeżeli w wypadku złamiesz rękę, to płacę więcej niż kiedy tylko poobcierasz skórę. Ograniczenia prędkości są niemal wszędzie na świecie, i tak samo wszędzie są irracjonalne.

...czy karanie za jazde pod wplywem

Ale cały ten Twój post, to tylko prowokacja, prawda?
Pozdrawiam

[grizzly]

Jakieś zasady na drogach muszą być, to nie ulega wątpliwości. Ale tak jak napisał binio-fotoradary stawiane przez straż miejską to zwykłe złodziejstwo w majestacie chorego polskiego prawa. Stawiane są w takich miejscach, gdzie można zerżnąć jak najwięcej kasy. Nie liczy się poprawa bezpieczeństwa, tylko ratowanie gminnego budżetu. Dlatego nie bądżmy frajerami i przerabiajmy co się da, aby ćwok siedzący póżniej przed monitorem nie mógł się połapać, co właściwie za pojazd jego zabawka sfotografowała. Od kontroli drogowej i egzekwowania prawa ruchu drogowego jest POLICJA, a nie kmiotki w jakichś dziwnych kubraczkach i śmiesznych czapeczkach. I do policjanta pretensji nie mam-przegiąłem, płacę. On od tego jest. Ale gminnego budżetu zasilać nie zamierzam.
Binio, co do pozostałej treści Twojego postu, to bez urazy-ale gdyby wprowadzić to, o czym napisałeś, to na drogach byłby zwykły bajzel.

[binio]

No Taki jaki jest np w Meksyku czy wiekszej czesci Azji... Wiesz grizzly - to tak jak ze stadem yyy bawolow albo innych zebr - nie maja okreslonych zasad poruszania sie, a zauwaz ze gdy biegna w jedna strone zadne nie zawraca nagle czy skreca powodujac przy tym zator czy wypadek A w krajach, gdzie przepisow wlasciwie nie ma lub sa martwe procentowo liczba smiertelnych wypadkow jest taka sama jak u nas...(podobno w Indiach mniejsza nawet ale reki nie dam sobie uciac).
Wpisz sobie w youtubie "traffic in India" albo w Vietnamie
http://www.youtube.com/watch?v=NIOLihIS ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=RjrEQaG5jPM&feature=fvw
To naprawde moze funkcjonowac. Podobnie jest z innymi rzeczami - ot chocby budowanie domu. Czy naprawde konieczne jest tysiac zezwolen panstwowych zeby zbudowac swoj WLASNY dom? Gdyby niebylo tych wszystkich przepisow ludzie jezdziliby ostrozniej, instynkt samozachowawczy.

PS To nie byla prowokacja .q.w.***em jest karanie prewencyjne Pomijam niezrozumiale dla mnie ustalanie limitow pijanstwa. U nas 0.2 promila, na zachodzie europy 0.5 a w usa nie ma alkomatow, wystarczy jaskolke zrobic lub po linii przejsc kilka metrow. Gdzie logika? A co do placenia za mnie - ja wcale tego nie chce Sam mnie zmuszasz do tego wybierajac takich a nie innych politykow. Chetnie odetne sie od systemu panstwowych ubezpieczen zdrowotnych i emerytur tylko niech panstwo mi pozwoli

[grizzly]

Być może masz rację ale zanim ludzie połapaliby się w nowych zasadach, trup słałby się gęsto, i to dłuuuuugo....